„– Jestem dzisiaj z wami, dlatego, że wierzyłam i wierzę, że Polacy chcą pokoju, nie wojny, że Polacy chcą miłości, nie nienawiści, jednym słowem jestem dzisiaj z wami, ponieważ jest mi z wami po drodze” – te słowa wypowiedziała Joanna Kluzik- Rostkowska na konwencji PO w Gdańsku, w sobotę 11 czerwca.
„– Jestem dzisiaj z wami, dlatego, że wierzyłam i wierzę, że Polacy chcą pokoju, nie wojny, że Polacy chcą miłości, nie nienawiści, jednym słowem jestem dzisiaj z wami, ponieważ jest mi z wami po drodze” – te słowa wypowiedziała Joanna Kluzik- Rostkowska na konwencji PO w Gdańsku, w sobotę 11 czerwca. Dodała również, wzorem Hillary Clinton, że: „… jestem dzisiaj z wami, bardzo mi się podoba wasze towarzystwo”. Co spowodowało, że minister w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, szefowa jego kampanii prezydenckiej, przywódczyni „PIS-owskich rozłamowców, współtwórczyni stowarzyszenia „Polska Jest Najważniejsza”, tak lekko i miękko „wylądowała” w szeregach formacji, w stosunku, do której była raczej opozycjonistką? Nie mnie roztrząsać ten problem. Właściwie niech sama mówi, może ktoś z czytających zrozumie.
Oto kilka wypowiedzi, z różnych etapów jej politycznej kariery. Nie przytaczam ich, dlatego, że są to myśli wybitne. Dla mnie jest to raczej świadectwo stopniowego upadku. Czytajcie, więc Drodzy ku przestrodze i dla wiedzy. Żeby łatwiej w przyszłości identyfikować „podróbki” polityczne od mężów stanu.
9.09. 2010 r. W “Kropce nad i” w TVN24, Joanna Kluzik-Rostkowska potwierdziła, że prezes Jarosław Kaczyński podziękował jej za kampanię prezydencką i dodała, że nie ma poczucia, że “oberwała po kampanii”. Zacytowano również słowa Posłanki:
„ Lojalności nie kojarzę z bezmyślnością. Czuję się lojalnym członkiem PiS, ale to nie zwalnia mnie od myślenia i wypowiadania własnego zdania”. Komentatorzy odczytali je, jako odpowiedź na apel Jaroslawa Kaczyńskiego skierowane do członków PIS-u, aby byli lojalni, lub wybrali własną polityczną drogę.
Po decyzji o wykluczeniu Elżbiety Jakubiak z partii p. Joanna mówiła w mediach:, „ Jeżeli Kaczyński obawia się, że chcemy iść do PO, to, dlaczego nas wyrzuca z partii? Czy ja wyglądam na buntownika? Pytano mnie, czy wyobrażam siebie, jako szefa klubu. Nie wyobrażam sobie, bo ja nie utrzymałabym tej partii, ja stanowię jedno z jej skrzydeł. Za wcześnie na deklaracje. Jestem winna lojalność Elżbiecie Jakubiak”.
4.10. 2010 R. Cała Polska słyszy – wtedy zaskakujące – słowa Joanny Kluzik-Rostkowskiej. „Podczas kampanii prezydenckiej przekonywałam do głosowania na takiego Jarosława Kaczyńskiego, jakiego znałam sprzed katastrofy 10 kwietnia; przepraszam, jeżeli kogokolwiek przekonałam” ( „Kontrwywiad” RMF FM). I dalej
„ Proszę sobie wyobrazić świat polityczny bez Jarosława Kaczyńskiego, wszystko musiałoby wyglądać inaczej” Pani Poseł dodała również, że nie ma zamiaru rezygnować z budowy środowiska partii, PJN, ale wyobraża sobie PiS pod innym przywództwem.
16.11.2010 r. „Rejestrujemy stowarzyszenie o nazwie Polska jest najważniejsza, To było mottem kampanii prezydenckiej – ogłosiła Joanna Kluzik-Rostkowska, prezes nowego stowarzyszenia. O swojej byłej formacji politycznej Kluzik-Rostkowska wypowiadała się bardzo ostro, określając PiS, jako opozycję bezradną, bierną i kupioną. Jednocześnie podkreślała też nieudolność rządu Donalda Tuska i konieczność wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej. ”Zaniedbania rządu Donalda Tuska powinny być wyjaśnione, aby nie dopuścić do powstawania teorii spiskowych”.
20 Maja 2011r. fragment rozmowy z red. Moniką Olejnik:
MO: A ktoś panią namawiał do tego żeby pani przeszła do Platformy Obywatelskiej?
JKR: Po raz sto pięćdziesiąty siódmy w tym tygodniu mówię nie, nie ma takich rozmów. Jestem szefową klubu parlamentarnego Polska Jest Najważniejsza, jestem szefową partii w budowie, przygotowujemy kongres, to, co jest cenne, to jest ten instrument polityczny, który dzisiaj mamy, czyli klub parlamentarny. Nie ma żadnych rozmów, ani z Platformą, ani z żadną inną partią.
Nieco wcześniej, bo 3.05. 2011 r. w „Polityce” ukazuje się wywiad Janiny Paradowskiej z Joanną Kluzik-Rostkowską, pod znamiennym tytułem „Sprawa honoru”. Na koniec rozmowy z ust Pani Poseł padają słowa
JP: Jak często marszałek Grzegorz Schetyna, pani serdeczny przyjaciel, mówi: Joanno, daj sobie spokój z tą PJN i przyjdź do Platformy?
Nigdy mi tego nie proponował.
JP: Nie wierzę.
Z Grzegorzem przyjaźnimy się od czasów NZS, ale to kumpelska relacja, zupełnie pozapolityczna. Proszę uwierzyć, takiej propozycji nie dostałam. Myślę, że zna mnie na tyle, że nie wyobraża sobie, bym zostawiła ludzi, którzy wraz ze mną z trudem wyrąbują to samodzielne miejsce na scenie politycznej. To dla mnie sprawa honoru.
Co stało się z honorem Pani Poseł przez te niespełna 3 tygodnie?
ANNA DĄBROWSKA