LWY POZA TOREM


LWY POZA TOREM„Zostaję w Częstochowie” – rozmowa z Damianem Romańczykiem

„Zostaję w Częstochowie” – rozmowa z Damianem Romańczykiem
W kolejnym z odcinków cyklu poświęconego zawodnikom Włókniarza. Przedstawiamy rozmowę ze starszym z braci Romańczuków. Zawodnik opowiada o przygotowaniach do nowego sezonu, sportowych planach i nie tylko…

W zeszłym roku podczas Memoriału w Częstochowie doznałeś przykrej kontuzji ręki. Czy już jest wszystko w porządku?
Tak. Miałem groźny upadek podczas tych zawodów. Skończyło się na skomplikowanym złamaniu ręki. Potem była operacja, rehabilitacja i wszystko wskazywało na to, że będzie już dobrze.

W kwietniu znów zaliczyłeś groźny upadek w Czechach, który wyeliminował cię z jazdy. Czy po tych kontuzjach nie ma już śladu?
Podczas zawodów w Czechach znów przytrafił mi się upadek. Pech chciał, że po raz kolejny miałem problemy właśnie z tą kontuzjowaną ręką. To sprawiło, że większość sezonu straciłem i nie jeździłem. W tym momencie już wszystko jest w porządku i mam nadzieję, że w 2008 roku również tak będzie.

Czy rehabilitacja związana z wcześniejszymi kontuzjami już się zakończyła?
Tak. Wszystkie zabiegi, rehabilitacja związana z usprawnieniem ręki już się zakończyła.

Jak się przygotowujesz do sezonu?
Ostro trenuje i przygotowuje się do nowego sezonu. Duży nacisk kładę na kondycję, bo przez kontuzję miałem duże zaległości pod tym względem.

Jakim sprzętem będziesz dysponował?
W nowych rozgrywkach będę miał do dyspozycji dwa kompletne motocykle z silnikami GM. Oprócz tego będę miał też jeden zapasowy silnik.

Ławka juniorska we Włókniarzu jest dość długa. Pewniakiem do miejsca w składzie jest Mateusz Szczepaniak. Zostało jedno miejsce do obsadzenia. Jak zamierzasz się przygotować do walki o miejsce w składzie?
Zobaczymy jak będzie. Na pewno każdy z nas będzie chciał jeździć w lidze. Ale kto zajmie pozycję drugiego juniora to czas pokaże. Ja jednak głównie będę się skupiał na zawodach młodzieżowych.

Czy bierzesz pod uwagę opcję zmiany klubu?
Nie mam zamiaru zmieniać klubu. Zostaję w Częstochowie, we Włókniarzu.

Czy masz w planach starty za granicą? W zeszłym sezonie Marcin Piekarski jeździł w ekstralidze czeskiej. Czy Ty tez chcesz spróbować swoich sił?
Cały czas myślimy nad startami za granicą. Czym więcej jazdy tym więcej można nabyć doświadczenia i się objeździć. Chciałbym, ale co z tego wyjdzie jeszcze nie wiem. Przede wszystkim w sezon chcę wejść objeżdżony.

W przyszłym roku rusza liga juniorów. Czy uważasz, że to dobry pomysł?
Na pewno jest to świetna sprawa dla nas, młodych zawodników. Jest to szansa na rozwój i poznawanie większej ilości torów. Oprócz tego będzie można się objeżdżać, co potem może skutkować dobrymi wynikami na torze.

Trenerem nadal będzie Piotr Żyto. Jak się układała współpraca z nim?
Piotr Żyto to dobry, doświadczony trener. Współpraca z nim układała się bardzo dobrze. Mam nadzieję, że podobnie będzie w nowym sezonie.

Do składu dołączył Mistrz Świata, Nicki Pedersen. Jak myślisz, na co stać Włókniarza w 2008 roku?
Nicki Pedersen to duże wsparcie dla Włókniarza. Myślę, że reszta zawodników też się postara i przy udziale Pedersena będziemy walczyć o jak najwyższą pozycję w tabeli.

Jak wygląda sprawa z twoimi sponsorami? Czy ci , którzy pomagali Ci w zeszłym roku zostali czy może doszli jacyś nowi?
Mam kilku sponsorów, z którymi współpracuję już kilka lat a współpraca ta jest owocna. Bardzo chciałbym im za to podziękować. Jak wiadomo żużel jest drogim sportem i każda złotówka się liczy. Dlatego mile widziani byliby tez nowi darczyńcy, którzy chcieliby mi pomóc.

Jakie masz plany na nowy sezon? (Indywidualnie)
Specjalnie nic nie planuję. A jaki to będzie sezon to czas pokaże. Mam nadzieję, że wszystko będzie OK. i w jak najlepszym porządku.

Dziękuję za rozmowę.
Ja również.

PIOTR ROJEK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *