Uchwała mieszkaniowa z grubą, krzywdzącą kreską


Prawo rzymskie głosiło „Lex retro non agit”. Tę zasadę respektuje Kodeks Cywilny, gdzie w artykule 3 czytamy: „Ustawa nie ma mocy wstecznej, chyba że to wynika z jej brzmienia lub celu”. Ale w Częstochowie maksyma „prawo nie działa wstecz” została odrzucona. Stało się to z chwilą wejścia w życie nowej uchwały w sprawie wykupu mieszkań komunalnych. Konsekwencją tego jest krzywda wielu ludzi.

Przypomnijmy. W czerwcu 2019 roku głosami radnych rządzącej w Częstochowie koalicji – SLD-PO-WdC – wprowadzono nową uchwałę w sprawie wykupu mieszkań komunalnych, która z dnia na dzień spowodowała drastyczny wzrost cen, nawet o sto procent. I tak, za mieszkanie warte przed uchwałą około 50 tysięcy złotych, trzeba było zapłacić około 100 tysięcy złotych . Dlaczego? Bo uchwała Rady Miasta grubą kreską oddzieliła wcześniejsze i nowe przepisy udzielania należnych bonifikat. Jednoczenie wrzucono do kosza czekające na rozpatrzenie – nawet dwa lata – podania o wykup, złożone przed wejściem uchwały w życie. Tym samym pozbawiono właścicieli prawa do nabycia lokali po wcześniej obowiązujących cenach. Co więcej, obecnie ceny mieszkań komunalnych mocno poszły w górę o kolejne 100 procent i o tych z 2019 roku można jedynie pomarzyć. Przykładem takiej niesprawiedliwości jest sprawa pani Lidii Włochowicz. Niepełnosprawnej, 75-letniej częstochowianki.

Pani Lidia Włochowicz w swoim zadbanym i zacisznym mieszkaniu, na które otrzymała przydział ze swojego zakładu pracy „Wełnopolu”, mieszka 42 lata. Od wielu lat stara się o jego wykup na własność. Złożyła odpowiednie dokumenty, ale jak dotąd nie udało jej się sfinalizować zamiaru, bowiem ciągle ma rzucane kłody pod nogi. Oto jej historia.

– W tym mieszkaniu (adres znany redakcji) – ja, mój mąż i córka zostaliśmy zameldowani 1 kwietnia 1980 roku. Otrzymałam je jako zasłużony dla zakładu pracownik, niemniej aby otrzymać mieszkanie, musiałam wpłacić kaucję. Byłam i jestem w porządku wobec kolejnych zarządców, zawsze w terminie opłacałam comiesięczny czynsz. Później mieszkanie przejęła Spółdzielnia Mieszkaniowa „Hutnik”, a następnie, w lutym 1992 roku – Zakład Gospodarki Mieszkaniowej TBS. Wtedy zdecydowaliśmy się na wykup mieszkania. Napisałam podanie do TBS, ale odpowiedziano mi, że to mieszkanie na razie nie jest do wykupienia. Nie podano mi przyczyny: dlaczego. Nowe ruchy w sprawie wykupu podjęto w 2015 roku – wówczas lokatorzy zaczęli robić listę osób, które chciałyby wykupić mieszkanie na własność. Podpisałam się pod nią. W tym czasie, gdy o wykup wystąpiła większa grupa lokatorów, była możliwość skorzystania z bardzo promocyjnych cen. Lokatorzy, którzy mieli mieszkania zakładowe z „Wełnopolu” za nabycie lokalu na własność płacili około 16 tysięcy złotych. Niestety, ja wówczas takich pieniędzy nie posiadałam, więc musiałam zrezygnować z wykupu. Utrzymywałam się z bardzo niskiej emerytury, z ZUS otrzymywałam niecałe 700 zł. Ale podjęłam wyzwanie i z pomocą rodziny uzbierałam 16 tysięcy złotych, jednak, kiedy 10 maja 2016 roku złożyłam pismo o wykup mieszkania, w magistracie powiedziano mi, że mimo prawnych odliczeń mam zapłacić 50 tysięcy złotych, bo wcześniejsza promocja była jednorazowa i wygasła. Przeżyłam to bardzo, bo spóźniłam się zaledwie kilka miesięcy. Nie było to sprawiedliwie, przecież ja też mam mieszkanie zakładowe i powinnam mieć takie same prawa do wykupu co inni. Ale byłam zdeterminowana i 12 kwietnia 2018 roku ponownie złożyłam podanie o wykup, otrzymałam numer 271. Przez półtora roku nikt się do mnie z magistratu nie odezwał, nie przyszedł żaden rzeczoznawca. Dzwoniłam wiele razy, dopytywałam się, kiedy wreszcie będzie reakcja na moje pismo, odpowiadano mi jedynie, że jest długa kolejka. Aż 28 listopada 2019 roku z Urzędu Miasta przysłali mi informację, że lokal mogę już wykupić. Radość była jednak krótka, bo okazało się wykupić mogę, ale znowu na bardzo dla mnie niekorzystnych warunkach. W 2018 roku otrzymałabym 65 procent bonifikaty i wówczas mogłabym zapłacić 50 tysięcy złotych, a pod koniec 2019 roku przysługiwało mi już jedynie 35 procent bonifikaty od ceny sprzedaży mieszkania. Wyliczono, że będę musiała zapłacić około 100 tysięcy złotych. Ta informacja podcięła mi nogi. Urzędnicy czekali z decyzją wykupu tak długo, aż wejdzie nowa uchwała. Cóż można pomyśleć innego niż to, że wiedzieli o zmianie zasad wykupów mieszkań i wszystkim, którzy nie otrzymali decyzji przed wprowadzeniem uchwały przekreślili szansę na wykup według wcześniej obowiązujących kryteriów, przekreślili szansę skorzystania z przysługującej 65-procentowej bonifikaty. Dzisiaj sytuacja jest jeszcze gorsza, bo choć wysokość bonifikaty opiewa na 35 procent, to zmieniły się ceny mieszkań na rynku i wartość mojego mieszkania może wynieść około 300 tys. złotych. Zatem po odjęciu 35-procentowej bonifikaty będę musiała zapłacić około 200 tysięcy złotych. W takiej sytuacji wykup mieszkania jest dla mnie nieosiągalny. W przeciągu pięciu lat cena wykupu lokali z 16 tysięcy złotych wzrosła niebotycznie. Czuję się bardzo skrzywdzona, bo moje podanie przez półtora roku leżało na półce w urzędzie i zostało zbagatelizowane. Wstrzymywali mój wniosek przez kilkanaście miesięcy, trzymali w niepewności i zawieszeniu i dopiero po wprowadzeniu nowej uchwały, niekorzystnej dla lokatorów, pozwolili na jego wykup. Mam bardzo trudną sytuację. Mieszkam teraz sama, mój mąż w 2003 roku zaginął, a po dziesięciu latach uznany został za zmarłego. Niestety, ZUS nie przyznał mi renty po nim. Argumentem takiej decyzji było to, że nie pracował w ostatnich 10 latach. Takie jest prawo… Schorowana musiałam iść do pracy, aby móc się utrzymać. Dzisiaj pomaga mi córka, ale czy zdołamy uskładać 150–200 tysięcy na wykup mojego mieszkania? A czy jak już uskładamy, znowu nie będzie to za mała kwota? – konkluduje pani Lidia.

Podziel się:

1 komentarz

  • mam do wykupu mieszkanie urzędowe mieszkanie w Częstochowie blok ma prawie 60 lat a może więcej urząd wycenił je na 174 tysiące a bonifikata wynosi 35 procent gdzie w innych miastach bonifikatą jest 67 % czy to działanie z urzędu strony jest zaakceptowane przez prawo

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *