Oni tu mieszkali, pracowali, żyli…


ŚLADAMI CZĘSTOCHOWSKICH ŻYDÓW

3. lutego Muzeum Częstochowskie wraz z Ośrodkiem Dokumentacji Dziejów Częstochowy przygotowało sentymentalną podróż „Śladami Żydów Częstochowskich”.

Spotkanie w Muzeum Pielgrzymowania (dawna Popówka) skupiło kilkadziesiąt częstochowian zainteresowanych historią rodzimych Żydów. Zgromadzeni wysłuchali opowieści Wiesława Paszkowskiego, który bada losy tej społeczności, sięgając najdawniejszych czasów – Kiedyś Żydzi powołali na naszych terenach swoją gminę. W tych czasach Częstochowa była jeszcze małą mieściną w powiecie lelowskim. Mało kto wie, że Lelów był kiedyś większy od Częstochowy – przypomniał Wiesław Paszkowski.
Zgłębianie dziejów częstochowskich Żydów to wynik współpracy wielu osób i instytucji. Sporo zasług w na tym gruncie przypadło Akademii im. Jana Długosza. – W trakcie badań odkrywaliśmy coraz to ciekawsze nowinki. Owocem naszej pracy stał się album „Żydzi – częstochowianie”, który był wręczony papieżowi Benedyktowi XVI – zaznaczył rektor ds. nauczania i wychowania AJD Jerzy Mizgalski.
Niedzielne spotkanie sukcesywnie zaakcentowało postęp w badaniach kulturalnych losów naszego miasta. Dodatkową atrakcją wieczoru była, jeszcze świąteczna, Częstochowska Szopka Noworoczna, tradycyjnie napisana przez Zbisława Janikowskiego oraz wystawa „Żyd niemalowany -wędrowiec, tułacz, pielgrzym”. – Ta wystawa to kolekcja drzeworytów sztorcowych autorstwa takich tuz polskiego malarstwa, jak Matejko, Gierymski, czy Kostrzewski. Zawierający blisko 300 eksponatów zbiór przypomina ślady historii społeczności żydowskiej aż do II Wojny Światowej, gdy została ona wyniszczona przez hitlerowców. Jest tu pokazane zarówno codzienne życie, jak i wydarzenia istotne – powiedział „GCz” dyrektor Muzeum Częstochowskiego Janusz Jadczyk.
Przygotowana przez warszawskie towarzystwo społeczno-kulturalne Żydów BEIT wystawa to niezwykle ujmująca kolekcja, pochodząca z prywatnych źródeł. Ekspozycję można podziwiać w Muzeum Pielgrzymowania do 20. lutego.

ŁUKASZ STACHERCZAK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *