Autostradą przez Śląsk do Częstochowy


Od dziś kierowcy mogą korzystać z nowego, blisko 33-kilometrowego odcinka autostrady A1 od Pyrzowic do węzła Częstochowa Południe. Inwestycja powstała przy wsparciu funduszy unijnych. W uroczystości oddania drogi do ruchu wziął udział premier Mateusz Morawiecki, minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński oraz minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
– Oddany dzisiaj do dyspozycji kierowców nowy odcinek autostrady A1 sprawia, że jesteśmy o ponad 30 km bliżej połączenia północy i południa Polski drogą wysokiej klasy. Komfortowa, szybka i bezpieczna – taka będzie podróż po nowej autostradzie – powiedział minister Jerzy Kwieciński.

Udostępniony nowy odcinek autostrady A1 to fragment projektu, który docelowo będzie miał 58 kilometrów. Inwestycja o łącznej wartości około 3 mld zł otrzymała ponad 1,35 mld zł dofinansowania z Programu Infrastruktura i Środowisko. Całość będzie gotowa jeszcze w tym roku.
– To kolejna ważna inwestycja drogowa w Polsce realizowana przy wsparciu unijnym. Wysokość dofinansowania ze środków europejskich równa jest ponad połowie wartości całkowitej projektu – dodał minister.
W połączeniu z istniejącym odcinkiem A1, kierowcy mogą podróżować po 125 km autostrady z Częstochowy do granicy państwa w Gorzyczkach. Oddana do ruchu inwestycja to nie tylko kilkadziesiąt kilometrów nowej, betonowej nawierzchni, ale też 2 węzły drogowe, 68 obiektów inżynierskich czy 4 Miejsca Obsługi Podróżnych.
Po zakończeniu budowy całej autostrady A1 trasę z południa Polski do Gdańska samochodem pokonamy w około 6 godzin. Droga przebiega w ciągu międzynarodowej trasy E75, jest to równocześnie transeuropejski korytarz transportowy, który zaczyna się na wybrzeżu Bałtyku, a kończy na wybrzeżu Morza Adriatyckiego.
Autostrada A1 przebiega w dużej części w linii starożytnego Szlaku Bursztynowego. Była to droga handlowa łącząca kraje śródziemnomorskie, w tym starożytny Rzym z Morzem Bałtyckim. Nazwa została zainspirowana towarem, który wymieniano na szlaku – bursztynem.

r

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *