Odsłonięto tablicę ku pamięci pioniera polskiej kinematografii, Antoniego Krzemińskiego


W piątek (16 czerwca) miała miejsce uroczystość odsłonięcia tablicy, upamiętniającej postać Antoniego Krzemińskiego. Pamiątka wisi na ścianie budynku przy Al. Najświętszej Maryi Panny 71 w Częstochowie (obecnie znajduje się tam kawiarnia „Czekoladowa Nuta”).

Nie jest to przypadkowy wybór zamieszczenia tablicy. W tej kamienicy bowiem, w latach 1923-1955, mieszkał Antoni Krzemiński, który, razem z bratem Władysławem, uznawany jest za prekursora polskiego kina. – Prekursorów w sensie odtwórczym, jako że do Polski, a konkretnie do Królestwa Polskiego, sprowadzili sprzęty filmowo-odtwarzające. Potem na ziemiach polskich w 1899 r. uruchomili pierwsze kino. Z kolei w 1909 r. wprowadzili się do Częstochowy, budując krajobraz filmowy naszego miasta – mówił na początku spotkania, jeden z jego organizatorów, Tadeusz Piersiak.

Po krótkim wprowadzeniu nastąpiło zapowiadane odsłonięcie tablicy. Następnie głos zabrał historyk, wykładowca na Uniwersytecie im. Jana Długosza w Częstochowie, prof. Jerzy Mizgalski. – Zarówno Antoni jak i jego brat zostawili częstochowianom ogromny dorobek – który jedynie w części się zachował – filmów dokumentalnych, związanych z naszym miastem. Za nami już 6. edycja Festiwalu im. Braci Krzemińskich. Jego idea skupiała się na działalności artystycznej, filmowej – szeroko rozumianej – wokół Częstochowy – zaznaczył Jerzy Mizgalski, który potem dodał – O braciach Krzemińskich mamy przygotowany scenariusz filmu dokumentalnego. Napisano o nich już wiele artykułów. Ale dla nas, częstochowian, bracia Antoni i Władysław Krzemińscy stanowią jeden z licznych, a jeszcze nieodkrytych, „diamentów” mieszkalnych naszego miasta, wzbogacających zarazem jego kolejny dorobek. Idea wspomnianego już przeze mnie festiwalu miała właśnie na celu wydobycie tych przysłowiowych „diamentów”. Jestem szczerze zaskoczony, że to już szósta edycja tego wydarzenia, ale i przekonany, że kolejne przed nami.

Głównym inicjatorem przedsięwzięcia był Krzysztof Kasprzak, częstochowski filmowiec i dokumentalista. Wyjaśnił, dlaczego dopiero 16 czerwca 2023 r. zaprezentowano pamiątkowy szyld, poświęcony jednemu z braci Krzemińskich – Otóż dokładnie 110 lat temu miała miejsce premiera filmu „Pożar w zapałczarni”. Co prawda pożar był 13 czerwca, ale 16 czerwca dokumentacja tego zdarzenia ukazała się w kinie. Nie był to pierwszy, lecz dziewiąty film autorstwa Antoniego i Władysława Krzemińskich. Do tej pory natomiast był to najdłużej zachowany polski film w naszej krajowej kinematografii. Stosunkowo niedawno bowiem pracownicy Uniwersytetu Poznańskiego odnaleźli jeszcze starszą ekranizację, bo pochodzącą z 1908 r. Nie zmienia to tak czy inaczej faktu, że „Pożar w zapałczarni” to jeden z najstarszych filmów, które zostały zachowane; łącznie takowych jest siedem z czterdziestu ogólnie nagranych przez Krzemińskich – powiedział Krzysztof Kasprzak.

Na uroczystości nie mogło zabraknąć autora kształtu plastycznego tablicy, a jest nim znany częstochowski rzeźbiarz, Jerzy Kędziora. W spotkaniu uczestniczyli także inni przedstawiciele polskiej kultury, m.in. Łukasz Wylężałek, reżyser i scenarzysta filmowy, jak również teatralny. Ponadto swoją obecnością zaszczycił wnuk Antoniego Krzemińskiego, pan Tomasz.

Norbert Giżyński

Foto. Norbert Giżyński

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *