Ostatni Żołnierze „Warszyca”


Niewiele wiemy o ostatnich redutach Polskiego Państwa Podziemnego po roku 1947, przyjmuje się tenże rok jako cezurę czasową wyznaczająca kres walki zorganizowanego podziemia z władzą komunistyczną. Po „amnestii” w terenie miały zbrojnie występować jedynie małe grupki straceńców, nastawionych na przetrwanie, bądź prowokacyjne „bandy pozorowane”.

Wielu twierdzi nawet, iż po tym okresie w „lesie” pozostawały jedynie grupki zdemoralizowane uprawiające jeśli nie bandytyzm to ocierające się o niego. Przypadek III Komendy KWP pokazuje, że przekonanie to jest błędne, gdyż mamy tu do czynienia niewątpliwie ze zorganizowanym oporem wobec reżimu. Dzieje tej osamotnionej walki, warte są poznania i szczegółowego opisania przez historyków oraz badaczy dziejów antykomunistycznego podziemia.
Fenomen organizacji Konspiracyjne Wojsko Polskie, stworzonej przez kpt. Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca” nie został jeszcze należycie poznany i doceniony. Nie zdążyliśmy jeszcze poznać w sposób dostateczny całej historii tej organizacji walczącej z determinacją z nową okupacją Polski. Fałszowanie przez komunistyczną propagandę wizerunku podziemia zrobiło swoje, niewielu prócz historyków i zapaleńców historii wie o istnieniu takiej organizacji, dzięki której młode pokolenie mogłoby uczyć się co oznacza pojęcie życia z honorem. Nic takiego się nie dzieje, mimo podejmowanych coraz to nowych wysiłków wielu historyków, wiedza o Podziemiu Niepodległościowym walczącym z komunistami po „wyzwoleniu” jest nadal niedostateczna. O ile jednak w przypadku KWP możemy już mówić o dogłębnych badaniach dotyczących pierwszych lat istnienia organizacji tj. 45 – 46 czyli tzw. I Komendy oraz II Komendy KWP, to zapominani są bądź pomijani, rzekomo za swoją zbyt radykalną działalność „kontrowersyjni” żołnierze KWP walczący z reżimem komunistycznym po „amnestii” 1947 r. Mowa o III Komendzie KWP pod dowództwem sierż. Jana Małolepszego „Murata”. Rozbicie przez komunistów pierwotnego sztabu organizacji oraz aresztowanie „Warszyca” nie zakończyło działalności KWP, próby odbudowy organizacji podjął por. Jerzy Jasiński „Janusz”. Udało mu się zgromadzić pod swoim dowództwem cześć struktur, nie powiodła się natomiast próba nawiązania kontaktu z pozostającymi w konspiracji oddziałami KWP działającymi w okolicach Wielunia (komenda powiatowa KWP ,,Turbina’’). ,,Janusz’’ swoją działalność oparł głownie o istniejące komendy powiatowe w Radomsku (krypt. ,,Motor’’) i Piotrkowie Trybunalskim (,,Biwaki”). Dodać należy, że ,,Motor’’ był już mocno przetrzebiony aresztowaniami i przez to znacznie słabszy niż sąsiednia komenda ,,Biwaki’’. Jasińskiemu prawdopodobnie podporządkowała się również kompania pod dowództwem Jana Zadroży ,,Fajkowskiego” z okolic Częstochowy. Mimo sporych wysiłków organizacyjnych po niespełna kilku miesiącach KWP pod kierownictwem „Janusza” końcem grudnia 1946 r. zostaje rozbite przez UB. Rozbicie przez UB w krótkim, stosunkowo czasie dwóch Komend KWP było niewątpliwym sukcesem komunistycznej bezpieki. Jednak nie był to koniec walki żołnierzy „Warszyca” z komunistami. Niezależnie od działalności II Komendy, w powiecie Wieluńskim prowadziła walkę nie mająca kontaktu z dowództwem struktura KWP, opierająca się na żołnierzach komendy powiatowej KWP „Turbina” pod dowództwem ppor. Antoniego Pabianiaka „Błyskawicy”. Pabianiak objął dowództwo „Turbiny” po aresztowaniu poprzedniego dowódcy por. Czesława Kijaka „Romaszewskiego” zatrzymanego przez UB w marcu 1946 r. „Błyskawica” jednak nie kwapił się do kontynuowania walki, nie potrafił zachować wśród żołnierzy należytej dyscypliny, jak również miedzy nim a kwatermistrzem „Muratem” dał się zaznaczyć konflikt na tle finansowym. „Murat” twierdził, iż „Błyskawica” nie chciał się z nim rozliczyć z pieniędzy organizacyjnych. Tymczasem część ocalałych z aresztowań członków KWP nie zamierzało składać broni. Nie myśleli oni prosić o łaskę komunistów ani o darowanie „win”. Na czele pozostałych w podziemiu, stanął sierżant Jan Małolepszy „Murat” odrzucił on myśl o ujawnieniu się komunistom, które to ujawnienie traktował jak zdradę. „Murat” skupiając wokół siebie pozostające w podziemiu rozproszone grupy partyzantów, wykazał się zdolnościami sporymi organizacyjnymi. Udało mu się nawiązać łączność z oddziałami zbrojnymi pozostającymi w konspiracji z powiatu łaskiego, sieradzkiego, tureckiego, kaliskiego, wieluńskiego, oraz części kępińskiego i radomszczańskiego.
W skład III Komendy KWP weszło pięć grup: „Wawel” – dowódca Józef Ślęzak „Mucha” obejmująca część powiatów wieluńskiego i Kępińskiego, ,,Dzwon” – Władysław Dwornik „Wyrwa” część powiatów wieluńskiego, częstochowskiego, radomszczańskiego, ,,Balon’’ – Andrzej Jaworski ,,Marianek” – powiat łaski, ,,Bałtyk”, ,,Drzymały II” – Kazimierz Skalski „Zapora” Antoni Chowański „Kuba” powiat sieradzki, turecki i kaliski, „Turbina” – Ludwik Danielak ,,Bojar’’ powiat piotrkowski i część radomszczańskiego.
Walka III Komendy KWP budzi do dzisiejszego dnia niezrozumiałe kontrowersje ze względu na swoją aktywność, która dla jednych cechowała się zbytnim radykalizmem w walce z komunistami, dla innych była zwykłym bandytyzmem. Opinia niezwykle krzywdząca dla żołnierzy „Murata”, należy przy tej okazji wspomnieć, iż w czasie gdy walczyły jeszcze ostatnie reduty KWP, właśnie odbywał się proces „Warszyca”, brutalność i bezwglednosć komunistów żołnierze KWP, mogli poznać nieco wcześniej, kiedy to w nocy z 9 na 10 maja 1946 r. w piwnicach Urzędu Bezpieczeństwa w Radomsku zamordowano 12 aresztowanych wcześniej żołnierzy KWP. Proces który odbył się nad nimi trudno nazwać inaczej jak parodią wymiaru sprawiedliwości. Rozprawa, przed Sądem Okręgowym w Częstochowie w sali kina „Cinema”, miała można by rzec jedynie zalegalizować zbrodnię nad żołnierzami KWP. Na śmierć skazano m.in. jednego z dowódców KWP Jana Rogulkę „Grota” najmłodszy z zamordowanych Czesław Turlejski miał zaledwie 19 lat. Sąd Wojewódzki w Piotrkowie Trybunalskim, który unieważnił w roku 1991 wyrok stwierdził m. in. iż, „egzekucja skazanych na karę śmierci miała cechy mordu połączonego z okrutnym okaleczaniem ciał”. Przykładem jakich wiele bezwzględności władzy komunistycznej jest los sekretarki „Warszyca” Heleny Pikulskiej, która aresztowana będąc w ósmym miesiącu ciąży, otrzymała wyrok 10 lat więzienia, dziecko urodziła w więzieniu, wyrok odsiadując do końca.
Walka żołnierzy „Murata” cechowała bezkompromisowość, co przejawiało się głównie w likwidowaniu funkcjonariuszy UB, MO, ORMO oraz członków PPR. Zdecydowanie najaktywniejsze w działaniu były grupy partyzantów dowodzone przez Antoniego Chowańskiego „Kubę”, oraz Ludwika Danielaka „Bojar”, Danielak początkowo był zastępcą grupy dowodzonej przez Kazimierza Grzybowskiego „Zapalnika” . Sam oddział „Kuby” od czerwca do listopada 1947 r. zlikwidował kilkunastu funkcjonariuszy MO, ORMO, członków PPR, oraz konfidentów UB. Danielak, który w odróżnieniu od większości członków KWP nie miał za sobą walki w szeregach AK, podjął od początku swej przynależności do KWP nieprzejednaną walkę z komunistami, zlikwidował m.in. w Piotrkowie Trybunalskim funkcjonariusza UB Antoniego Grzesika.
Niezależnie od istnienia III Komendy KWP, 19 lutego 1947 r. a więc na trzy dni przed uchwaleniem amnestii, wykonano wyroki śmierci na aresztowanych wcześniej członkach sztabu I Komendy KWP: Stanisławie Sojczyńskim, Ksawerym Błasiaku, Henryku Glapińskim, Stanisławie Żelanowskim, Albinie Ciesielskim, Marianie Knopie. Do dnia dzisiejszego nie udało się ustalić miejsca pochowania „Warszyca” i jego pięciu podwładnych.
Walka oddziałów KWP nie słabła, mimo stosowanych przez komunistów obław i pacyfikacji oraz werbowaniu gigantycznej agentury mającej pomoc w ujęciu partyzantów. Żołnierze podziemia skutecznie unikali obław i wymykali się oddziałom pacyfikacyjnym, likwidując kolejnych funkcjonariuszy reżimu oraz konfidentów. Należy z całą pewnością zaznaczyć, iż walka którą podjęli partyzanci KWP toczy się nie tylko w niezwykle trudnym okresie, tj. w momencie kiedy zbrojny opór przeciwko komunizacji Polski dogasa, podziemie rozbite i zmęczone walką, przestaje być poważnym zagrożeniem dla reżimu. Wreszcie opór KWP toczy się w centralnej Polsce, gdzie mamy do czynienia z dużym nasyceniem obszaru przez siły komunistycznego aparatu represji: wojsko, milicję, UB. W tej sytuacji z pewnym podziwem musimy spojrzeć na kalendarium działań ostatnich żołnierzy „Warszyca” :

7.10.46 r. Zlikwidowano funkcjonariusza UB w Sieradzu Pawłowskiego Stanisława.
18.12.46 r. Zlikwidowano funkcjonariusza UB w Sieradzu Kłosa Mieczysława
4.06.47 r. Zlikwidowano sekretarza gminnego koła PPR w Maciejowicach pow. Sieradz Stępnia Antoniego
14.06.47 r. Zlikwidowano prezesa gromadzkiego koła Stronnictwa Ludowego w Godynicach Salomona Antoniego
2.07.47 r. Zastrzelono członka PPR we wsi Gruszczyce pow. Sieradz Michalaka Zygmunta
2.07.47 r. Zlikwidowano członka PPR we wsi Szklana Huta pow Sieradz Kużnika Władysława
24.07.47 r. Zlikwidowano członka PPR we wsi Niedoń pow. Sieradz Michalaka Zygmunta.
30.07.47r. Zastrzelono sekretarza PPR we wsi Grabosław pow. Sieradz Kuśnika Stanisława
21.08.47 r. We wsi Holendry pow. Łask zlikwidowano członka ORMO Bartolika Ignacego
28.08.47 r. Zlikwidowano komendanta ORMO we wsi Włyn pow. Sieradz Lemiesza Józefa
30.09.47 r. W starciu z partyzantami we wsi Gąsówka zginął funkcjonariusz UB w Sieradzu Józef Banasiak, a dwóch innych Lucjan Paździerski oraz Edward Dymkowski zostali ranni.
16.10.47 r. W gminie Mierzyce pow. Wieluń wykonano wyrok śmierci na funkcjonariuszu MO w Mięrzycach Witkowskim Józefie. Rozbrojono i pozbawiono umundurowania komendanta tegoż posterunku Kubisza Teodora.
17.10.47 r. W wyniku przypadkowego spotkania członków patrolu pod dowództwem „Rydwana” z członkami ORMO Pietrzakiem Władysławem, Pietrzakiem Bolesławem oraz członkiem PPR Węgrowską Zofią wywiązała się strzelanina w rezultacie zginęli członkowie ORMO oraz członkini PPR Węgrowska Zofia, partyzanci nie ponieśli żadnych strat.
30.10.47 r. We wsi Raczyn, pow. Sieradz, wykonano wyrok śmierci na dwóch funkcjonariuszach UB w Wieluniu Mertę Antoniego oraz Maniaka Aleksandra.
19.11.47 r. Rozbrojono placówkę ORMO w Tabudzinie pow. Sieradz zabierając automat jeden pistolet maszynowy P.P.Sz oraz trzy karabiny wraz z amunicją.
21.11.47 r. Wykonano wyrok śmierci na funkcjonariuszu MO w Rusicach Minasie Janie oraz rozbrojono towarzyszącego mu funkcjonariusza MO Kołodziejczyka Franciszka.
16.12.47 r. Zlikwidowano komendanta MO w Kużnicy Grabowskiej Płóciennika Edwarda
1.02.48 We wsi Podełżyce pow. Sieradz zlikwidowano członka miejscowego koła PPR Wawrzyniaka Nepomucena.
28.04.48 r. Zlikwidowano we wsi Zapolic pow. Łask funkcjonariusza MO Wawrzyniaka Antoniego
30.04.48 r. W miejscowości Świeczków pow. Łask zlikwidowano członka ORMO Pietrzaka Antoniego
30.06.48 r. Zlikwidowano komendanta MO w Ostrówku Zwierza Bolesława oraz rozbrojono funkcjonariusza Kędzierskiego Mieczysława
16.08.48 r. W starciu z funkcjonariuszami UB z Piotrkowa Tryb. Zastrzelono dwóch funkcji. Chor. Smolarka, chor Fedro dwóch innych raniono.
19.08.48 r. Grupa partyzantów KWP zaatakowała posterunek w Burzyninie pow Sieradz ranny został jeden z milicjantów.
31.08.48 r. Zlikwidowano z broni palnej komendanta placówki ORMO w gminie Skrzynno pow. Sieradz Święcka Tomasza
3.09.48 r. Pomiędzy wsią Wachlinowy a stacją kolejową Czastary rozbrojono funkcjonariusza posterunku MO w Lutowie Gwarka Zdzisława
6.09.48 r. W gminie Kluki pow. Piotrków Trybunalski zlikwidowano trzech członków ORMO Kilończyka Zygmunta, Kilończyka Michała oraz Papugę Stanisława. Tego samego dnia rozbrojono członka ORMO Gabrysiaka.
3.11.48 r. Rozbrojono funkcjonariusza MO w Osjakowie pow. Wieluń Jasickiego.

Działalność KWP po „amnestii” z lutego 1947 r. musiała być niezwykle irytująca dla „władzy ludowej”. Organizacja mimo, iż rozbita i rozproszona w dalszym ciągu stanowiła zagrożenie dla utrwalaczy nowej okupacji. Rozpracowanie ostatnich żołnierzy KWP, przysporzyło UB dużo więcej problemów niż uprzednio rozbicie I i II Komendy . Powodem mogło być większe rozproszenie oddziałów i mniejsza ilość partyzantów na stałe pozostających w podziemiu, jak również większa czujność i radykalne zwalczanie agentury. Nie jesteśmy w stanie dokładnie oszacować ile osób liczyła III Komenda, możemy jedynie przypuszczać, że było to od 60 do 90 żołnierzy, oczywiście liczby te byłyby większe razem z tymi którzy współpracowali z żołnierzami ,,Murata”, informatorami, udzielającymi kwater itp. Nierówny pojedynek z siłami reżimu musiał się zakończyć klęską niezłomnych żołnierzy podziemia, gigantyczne siły rzucane do walki z partyzantami, brzmią w meldunkach niekiedy wręcz groteskowo jeśli spojrzymy na dysproporcję sił np. grupę Danielaka składającą się z ośmiu partyzantów 16 sierpnia 1948 r. zaatakowało stu funkcjonariuszy UB, KBW i MO, w walce zginęło trzech partyzantów, trzech aresztowano, nie bez strat ze strony obławy : zginęło dwóch funkcjonariuszy UB.
Kluczową sprawą dla komunistycznej bezpieki było ujęcie dowódcy KWP „Murat”, przedsięwzięcie to okazało się niezwykle trudne dla UB, ze względu na dużą ostrożność partyzantów np. nie przyjmowano do oddziałów nowych członków. Jednego z agentów Antoniego Borczyka, który miał za zadanie przeniknąć do kierownictwa KWP, partyzanci zlikwidowali zorientowawszy się w podstępie. Do rozpracowania KWP, zaangażowano ponad 110 informatorów oraz ponad 200 funkcjonariuszy UB, MO, KBW, ORMO.
Przełomem w działaniach UB przeciw KWP było zatrzymanie 5 listopada 1948 r. mających bezpośredni kontakt z ,,Muratem’’ łączników Stanisława Torczyńskiego ,,Pazia’’ oraz jego córki Janiny ,,Milki’’. Cztery dni później w wyniku informacji uzyskanych od zatrzymanych aresztowano znającego miejsce pobytu ,,Murata’’ łącznika Jana Dudkę ,,Babkę’’, który na skutek tortur zdradził umiejscowienie bunkra, w którym ukrywał się ,,Murat’’. UB natychmiast przystąpiło do działania aresztując 9 listopada 1948 r. ,,Murata”. W toku dalszych aresztowań zatrzymano około czterdziestu osób współpracujących z partyzantami.
Tortury jakie przeżył podczas śledztwa i w trakcie procesu „Murat” spowodowały, iż załamał się w już w trakcie procesu m.in. zmuszano go do leżenia na odwróconym taborecie, bito gumowymi pałkami oraz sprężyną zakończoną ołowiem. Bito go również krzesłami jak też wieszany był na drążku umieszczonym między stojącymi blisko siebie biurkami. Wlewano mu m.in. wódkę do gardła, a po zaklejeniu ust wlewano ocet. Został on skazany na karę śmierci, jednak nie doczekał wykonania „wyroku” w wyniku tortur stosowanych wobec niego również po procesie zmarł.
Nie był to jeszcze koniec walki żołnierzy KWP, pozostałe grupy pod dowództwem : Władysława Dwornika ,,Wyrwy”, Ludwika Danielaka ,,Bojara”, Józefa Ślęzaka „Muchy”, Kazimierza Szczepańskiego „Rydwana”, Jan Kwapisz „Lisa-Kuli” działając w rozproszeniu nadal były groźne dla komunistów tocząc nieprzejednaną walkę do połowy lat 50 – tych.

Andrzej Krzystyniak

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *