Spadek formy czy chwilowa zadyszka?


Podopieczni Jerzego Brzęczka po raz czwarty w tym sezonie stracili cenne punkty i odnotowali wyraźny spadek w tabeli. Po ostatniej porażce ze Stalą Mielec 0:1 i Legionovią Legionowo 1:3 pożegnali się z fotelem wicelidera i zajmują obecnie 8 miejsce w drugoligowym zestawieniu.

Nie ma łatwych spotkań

9. kolejka (21 września)

Po festiwalu goli z ósmej kolejki piłkarzom Rakowa przyświecał jasny cel przed wyjazdowym spotkaniem ze Stalą Mielec – sięgnąć po trzecie z rzędu zwycięstwo i odrobić tym samym trzypunktową stratę do lidera drugoligowych rozgrywek MKS-u Kluczbork, który dzień wcześniej odnotował porażkę (0:1) w starciu z Energetykiem ROW Rybnik. Wicelider spod Jasnej Góry okazał się jednak słabszym zespołem od mieleckiej Stali, zajmującej dotychczas 15 miejsce w tabeli. W szczególnie kiepskim nastroju przyszło wracać do Częstochowy golkiperowi Rakowa, któremu po strzale z dystansu futbolówka pechowo wpadła „za kołnierz” i ostatecznie przesądziła o losach tego spotkania.

Rotacje w składzie
Po meczu ze Stalą Mielec poszerzyła się lista zawodników narzekających na kontuzje i urazy. Po badaniach okazało się, że Adrian Pluta ma naciągnięte więzadła w stawie skokowym, a Paweł Baraniak nabawił się kontuzji kolana. – Nie wygląda to ciekawie – mówił szkoleniowiec Rakowa, mając na uwadze kolejny pojedynek i zestawienie meczowej jedenastki, w której również z powodów zdrowotnych występ Łukasza Buczkowskiego i Adriana Kurala stał pod znakiem zapytania. – Są stłuczenia i urazy. Ciężko dzisiaj przewidzieć, ilu zawodników z ostatniej kadry meczowej zagra przeciwko Legionovii – dodawał.

Rezerwowi zawiedli
10. kolejka (27 września)
Częstochowianie nie zdołali zrehabilitować się za ostatnią porażkę i odnotowali kolejną, tym razem przed własną publicznością w starciu z 11 drużyną drugoligowego zestawienia – Legionovią 1:3. Po zapowiadanych rotacjach w składzie gra miejscowych nie wyglądała najlepiej. W linii obrony nie zagrał Daniel Da Silva i Adrian Pluta, a w środku pola Łukasz Kmieć i Robert Brzęczek. W ich miejsce pojawili się na boisku Łukasz Góra, Tomasz Pełka, Łukasz Kowalczyk i młody Patryk Serafin. Rezerwowym zabrakło jednak argumentów, a Raków nie przypominał drużyny, która przed dwoma tygodniami w pięknym stylu pokonała spadkowicza z pierwszej ligi.

Głos z trybun
Mecz ze Stalą był nazywany w obozie Rakowa „wypadkiem przy pracy” i „chwilową niedyspozycją”. Ten fakt miał potwierdzić kolejny pojedynek z Legionovią, jednak zestawienie meczowej „jedenastki” wprawiło wszystkich w osłupienie. Brak Da Silvy, Brzęczka, Pluty i Kmiecia nie wróżył niczego dobrego. Czerwono-niebiescy zostali sprowadzeni na ziemię, a zmiennicy, którzy pojawili się na boisku całkowicie zawiedli trenera Brzęczka i kibiców na stadionie. Niestety, okazało się, że Raków ma tylko jedenastu zawodników, którzy „nadają się” do grania w drugiej lidze – komentował niepocieszony kibic.

Sonda dla sympatyków
Ruszył plebiscyt, w którym kibice mogą wybierać piłkarza meczu. Na swoich faworytów można głosować na oficjalnym profilu Rakowa na Facebooku oraz na portalu sport.czest.pl. Zawodnik, który zdobędzie największą ilość głosów otrzyma pamiątkową statuetkę dla „Piłkarza Meczu”. – Zachęcamy kibiców do głosowania i oczywiście do wspierania czerwono-niebieskich w meczach na Limanowskiego – apelował rzecznik prasowy Rakowa, Dawid Furch.

Kolejny rywal
W najbliższą sobotę czerwono-niebiescy zmierzą się na wyjeździe z Okocimskim Brzesko, który w ubiegłym sezonie występował na pierwszoligowych boiskach. Następnie do Częstochowy przyjedzie drużyna Błękitnych ze Stargardu Szczecińskiego, a początek tego spotkania 11 października, o godz. 15 na miejscowej płycie boiska przy ul. Limanowskiego.

Zjecie
Szkoleniowiec Rakowa ma nad czym myśleć po dwóch porażkach z rzędu (fot. K. Bolkowski)

JD

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *