Wypoczynek na wsi, czyli o argoturystyce co nieco


Wakacje na wsi, czyli „wczasy pod gruszą” to doskonała alternatywa dla zmęczonych miejskim gwarem mieszczuchów. Azyl wśród zieleni, zdrowa żywność bez chemii, cisza i spokój, a jednoczenie turystyczne spacery po pięknej okolicy, to dobry sposób na odbudowanie sił witalnych i psychicznych. Szczególnie w rejonach nam bliskich – czyli na Jurze Częstochowskiej.

Czym jest agroturystyka
Słowniki mówią prosto: to forma wypoczynku u rolnika, w funkcjonującym gospodarstwie rolnym, gdzie można mieszkać, jadać wspólne posiłki z gospodarzami, uczestniczyć w wielu pracach polowych, obserwować jak na co dzień wygląda hodowla zwierząt i produkcja roślinna.
I z takiego wypoczynku chętnie korzystają Polacy. Walory wsi dostrzegają nie tylko turyści. Atuty wypoczynku na wsi widzą także politycy i decydenci. Konsekwencją są specjalne, unijne programy rozwoju obszarów wiejskich, za którymi idą pieniądze.

Zachód przoduje

Mieszkańcy krajów Zachodnich Europy od wielu lat dyskontują fundusze otrzymywane z Unii na rozwój agroturystyki, która według kryteriów unijnych ma prezentować bioróżnorodność. W krajobrazie nie mogą dominować jedynie pola czy lasy. Jeżeli jest łąka, to musi być na niej kilkadziesiąt gatunków roślin, jeżeli las, to nie tylko bukowy, ale wielogatunkowy. To jest również niezbędne ze względów przyrodniczych, bowiem bioróżnorodność ratuje ginące gatunki owadów, ptaków, kwiatów.
Unia płaci rolnikowi za to, że działa na rzecz ochrony przyrody i rozwoju wsi. Powstały różne pakiety przyrodnicze tzw. rolnośrodowiskowe (krajobrazowe i systemowe), które promują systemy gospodarowania, zgodne z ochroną środowiska, krajobrazu i bioróżnorodności. Ponadto mają one na celu upowszechnianie działań ekologicznych oraz podnoszenia świadomości ekologicznej. Rolnicy na Zachodzie od lat bazujący na unijnej pomocy, nauczyli się wykorzystywać atuty swoich regionów, a co za tym idzie, rozwijać działalność, która przyciąga turystów. I tu podstawa jest utrzymanie tradycji w różnych aspektach: kultury, historii, architektury, religii. Specjalne programy wspierają te kierunki. Na szczególnych prawach są hodowcy starych ras bydła oraz rolnicy mający stare odmiany drzew i roślin. W gospodarstwach agroturystycznych nałożono obowiązek posiadania zwierząt (krów, kóz, królików czy drobiu). Takie zasady są obligatoryjne i w Polsce.

Gospodarstwa wielobranżowe

Rolnicy krajów zachodnich, szczególnie austriaccy i niemieccy wykorzystują fundusze unijne na tworzenie kooperatyw spożywczych. W Bawarii sadzi się sady, bo właśnie na nie Unia przeznacza duże pieniądze. Z owoców produkuje się popularne tam schnapsy, które sprzedawane są na lokalnych rynkach, albo w miejscowych sklepikach, restauracjach lub hotelikach. Ale to nie wszystko. Powstają tam samowystarczalne gospodarstwa wielobranżowe. Ich właściciele mają: sad, ogród, hodowlę zwierząt, sklep, restaurację, hotelik. Wyprodukowane przez siebie owoce, mleko, mięso przetwarzają część produktów jest sprzedawana, część przeznaczana dla wczasowiczów. Tamtejsi mieszkańcy mocno identyfikują się z własnym regionem, z pietyzmem kultywują tradycje. Wyraża się to szczególnie w przywiązaniu do stroju regionalnego, którym szczyci się nawet młodzież. Agroturystyczne regiony w Europie są dla turysty nie tylko doskonałym miejscem wypoczynku, ale również miejscem poznawczo. Z kolei, dla tamtejszego rolnika prowadzenie gospodarstwa agroturystycznego to praca, dająca zadowolenie i dobra jakość życia.

Zmiany na polskiej wsi

Również w Polsce turystyka wiejska rozwija się coraz lepiej. Wykorzystując walory krajobrazowe swojej okolicy, w tym piękno przyrody, a także wdrażając ciekawe pomysły podnosimy wartość naszych terenów wiejskich, a tym samym stwarzamy warunki do rozwoju wsi. W Polsce wyznaczono 89 stref priorytetowych (w woj. śląskim są trzy), czyli obszary chronionego krajobrazu. Obejmują one tereny chronione ze względu na wyróżniający się krajobraz o zróżnicowanych ekosystemach, wartościowe ze względu na możliwość zaspokajania potrzeb związanych z turystyką i wypoczynkiem lub pełnioną funkcją korytarzy ekologicznych. Dla tych stref można ubiegać się o specjalne dotacje z programów rolnośrodowiskowych (utrzymywanie łąk ekstensywnych, pastwisk ekstensywnych i tzw. rolnictwa zrównoważonego). Pojawiają się również gospodarstwa nastawione na działalność wiązaną. Minął okres wsi ksenofobicznej, widoczny w latach 80. Zaczynają działać zespoły ludowe, które chcą się prezentować na zewnątrz, organizuje się spotkania, są pieniądze, również na kulturę.
Już dziś możemy pochwalić się ciekawymi projektami, dzięki którym udało się uratować od zapaści finansowej wielu ludzi. Na przykład w Sierakowie Sławieńskim powstała „Wioska Hobbistów”. Mieszkańcy wykorzystali atuty malowniczej i bajkowej okolicy, i zapomniana przez Boga i ludzi miejscowość, stała się atrakcją turystyczną, a tym samym zatrudnienie znalazło wiele osób. Z kolei w Biskupinie spotykają się Bractwa Mieczy i Kuszy, w Uniejowie nad Wartą sympatycy Indian. Tak więc dobry pomysł i konsekwentna jego realizacja mogą przynieść owoce.

Rodzime przykłady

W naszym regionie atrakcyjnych terenów nie brakuje. Z powodzeniem walory Jury wykorzystują właściciele zamku w Bobolicach, organizując spotkania Bractw Rycerskich. W agroturystyce bryluje gmina Janów, gdzie od lat bardzo wiele uwagi poświęca się ochronie środowiska naturalnego. Ale trudno się dziwić skoro jest tutaj wszystko, co zapewnia wspaniały wypoczynek przepiękne lasy, czysta woda , świeże powietrze , malownicze ostańce o fantastycznych kształtach oraz niezapomniane krajobrazy. Wielką atrakcją są cztery rezerwaty przyrody: „Parkowe”, „Kaliszak”, „Ostrężnic” oraz „Bukowa Kępa”. Obecnie na terenie gminy działa już kilkadziesiąt gospodarstw agroturystycznych. W Złotym Potoku jest Stajnia „Wiking”, gdzie znajdują się jedyne w kraju konie islandzkie. Możemy także wynająć konie w gospodarstwach w Biskupicach i w Bukownie. Nie brakuje wytyczonych szlaków turystycznych pieszych, rowerowych i konnych. Przykładów mamy, na szczęście, na Jurze coraz więcej. „Agroturystyczną potęgą” jest też gmina Olsztyn, gdzie atrakcji jest niemało. W skali subregionu (dawnego województwa) dodajmy do tego gminy Kroczyce i Niegowe, obdarzone największymi atutami w sensie turystycznych atrakcji skały i wzgórza jurajskie tworzą tu najpiękniejsze, najbardziej dla Jury charakterystyczne krajobrazy. Zespoły skalne w okolicach Kroczyc, Podlesic, Rzędkowic, Morska nie mają swoich odpowiedników w skali kraju. Ich wysokość i rzeźba sprawiają, iż stały się poligonem wspinaczki skałkowej. W sezonie sport ten uprawia tu kilka tysięcy osób. Dodatkowym magnesem są kąpieliska (Dzibice, Siamoszyce, Przyłubsko) zalewy na jurajskich potokach o czystych wodach i uroczym otoczeniu. W ten atrakcyjny pejzaż wpisane są ruiny zamków gotyckich perły takie, jak Ogrodzieniec, Mirów, Bobolice.
Alei i inne gminy zaczynają z sukcesem walczyć o turystów, także stopniowo rozwijając ofertę agroturystyczną. Tak dzieje się we Mstowie czy we Wręczycy Wielkiej, gdzie w Węglowicach i Truskolasach pensjonaty agroturystyczne przyciągają atrakcjami jazd konnych.

Grunt, to dobra oferta

Odpowiedni standard, to warunek podstawowy, by móc proponować usługi agroturystyczne. Nie jest to już jednak warunek wystarczający. Konieczny jest… dobry pomysł. Dlatego oferta musi być konkurencyjna wobec innych. Trzeba zaproponować coś więcej niż uroki wiejskiego krajobrazu, ciszy i spokoju na łonie przyrody. Przejażdżki konne, kuligi, ogniska, pieczonki, zjazdy z różnej wielkości stoków narciarskich, spacery po lesie, a także wieczorne spotkania przy kominku, podczas których po długim spacerze można napić się tradycyjnego „grzańca” i zjeść pieczone kiełbaski, czy skorzystać ze skiringu, czyli jazdy na nartach za koniem czy oczywiście nornic walking.
W skali kraju usługi agroturystyczne oferuje ponad 10 tys. gospodarstw. Połowa tej liczby to oferta trzech województw: pomorskiego, warmińsko-mazurskiego i małopolskiego. Nasz region ma wszelkie atuty aby agroturystykę rozwinąć na najwyższym poziomie. Tak się dziej, W Janowie i Złotym Potoku funkcjonuje kilkadziesiąt gospodarstw agroturystycznych. W innych gminach mniej, ale oferty sukcesywnie się powiększają.

Wymagania sanitarne
Minimalne wymagania sanitarne dla pokoi wynajmowanych turystom określa Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 19 sierpnia 2004 r. w sprawie obiektów hotelarskich i innych obiektów, w których są świadczone usługi hotelarskie (Dz.U. z 2004 r. Nr 188, poz. 1945).
Obecnie obowiązujące przepisy nie wymagają szczególnych badań lekarskich od osób wynajmujących dla gości pomieszczenia noclegowe. Natomiast w kontakcie z żywnością wymaga się badań wykluczających zakażenie chorobami zakaźnymi, oraz stanów chorobowych uniemożliwiających wykonywanie czynności z zakresu produkcji i obrotu żywności. Wymagana jest równie książeczka zdrowia, dokumentująca przeprowadzone badania.
W zakresie warunków sanitarnych żywności od dnia wejścia Polski do Unii Europejskiej obowiązuje nas także Rozporządzenie WE Nr 852/2004 w sprawie higieny środków spożywczych z dnia 29 kwietnia 2004 r.
W przepisach brak jest szczegółowych uregulowań dla żywienia gości w gospodarstwach agroturystycznych. Dotychczas przy wydawaniu do 20 posiłków w gospodarstwie agroturystycznym kontrola sanitarna nie stawiała szczegółowych wymaga wykraczających poza zwykły poziom czystości w warunkach domowych.

100 tys. zł na firmę na wsi
W 2018 roku taką kwotę bezzwrotnej dotacji mogły pozyskać osoby, które zamierzają uruchomić własny biznes na wsi lub obszarze wiejskim. Środki przyznawane są w ramach inicjatywy „Pomoc na rozpoczęcie pozarolniczej działalności gospodarczej na obszarach wiejskich” będącego poddziałaniem Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014 – 2020. W przypadku tego programu preferowane są związane z agroturystyka, przetwórstwem, rękodziełem, opieką nad dziećmi czy osobami starszymi.
Przy ocenie wniosków preferowane są pomysły na biznes z określonych branż. Większe szanse na uzyskania wsparcia mają młodzi przedsiębiorcy, którzy planują zajmować się m.in. turystyką wiejską. Formalności załatwiano poprzez oddziały regionalne Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dotację można było otrzymać na utworzenie bądź zmodernizowanie istniejącego już gospodarstwa agroturystycznego. Dokładniej mówiąc, chodzi o wynajmowanie pokoi gościom, sprzedawanie im posiłków oraz świadczenie innych usług związanych z pobytem turystów. Pomoc przyznawana jest w formie refundacji, tzn. najpierw należy wyłożyć swoje pieniądze (oszczędności, kredyt, pożyczka itp.), a dopiero potem następuje zwrot kosztów, według rachunków i faktur. O dotację tę mogą ubiegać się również małżonkowie rolników lub ich dzieci. Warunkiem jest, aby beneficjent (tak nazywa się osobę starającą się o dotację) mieszkał w miejscowości mającej mniej niż 5 tys. mieszkańców i co najmniej przez ostatni rok opłacał składki ubezpieczenia w KRUS-ie. Wnioski można pobrać i złożyć w Oddziałach Regionalnych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Więcej informacji uzyskasz na stronach ministerstwa rolnictwa www.minrol.gov.pl oraz na prężnie prowadzonej stronie dotyczącej agroturystyki: www.agroturystyka.pl

Materiał ukazał na stronie: “Częstochowska Gazeta Ekologiczna”
(wydanie papierowe), której publikację współfinansuje Wojewódzki
Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska
organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki
Wodnej w Katowicach.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *