Koszowi “hobbyści”


Ostatnio obiektem zainteresowania częstochowskich wandali stały się metalowe kosze na śmieci ustawione wzdłuż tras miejskiej komunikacji.

Ale nie tylko. Jak twierdzi dyrekcja Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji niszczone są też wiaty, a już wręcz z upodobaniem rozkłady jazdy. Nie trudno zauważyć, że to zjawisko jest uciążliwe zarówno dla MPK, jak i pasażerów, dla których sprawdzenie czasu przyjazdu autobusu lub tramwaju, czy wyrzucenie zużytego biletu, staje się poważnym problemem.
Zdaniem Andrzeja Głucha, wiceprezesa częstochowskiego MPK (przytoczył je jeden z lokalnych dzienników), metalowe pojemniki zamontowano w miejsce betonowych, bo …częstochowianie o niskiej kulturze osobistej wrzucali do nich nie tylko bilety, ale i puszki, butelki, ba nawet worki ze śmieciami. Ale z całym szacunkiem, gdzie mieli wrzucać? Taka argumentacja obraża mieszkańców naszego grodu, bo wręcz przeciwnie wyrzucanie w/w asortymentów do koszy, a nie na przykład obok, świadczy raczej o dobrze ukształtowanej kulturze osobistej.
Inaczej rzecz ma się z chuliganami, którzy swoją fantazją narażają MPK na niepotrzebne koszty. Naprawa zniszczonych wiat i utrzymanie przystanków na w miarę przyzwoitym poziomie oraz uzupełnianie koszy, to dla MPK wydatek rzędu 2 milionów złotych. Dlatego może zamiast narzekać na niską kulturę częstochowian, trzeba z większą uwagą śledzić poczynania nieokrzesanych wyrostków i wyciągać konsekwencje adekwatne do ich czynów. Tak więc pole do popisu mają policja i straż miejska.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *