Grzegorz Skowronek fotografia reporterska (i migawki)


„Fotografie są jak wspomnienia. Potrafią rozśmieszyć, gdy trzeba także wzruszają”.

Do 19 maja 2019 roku w Miejskiej Galerii Sztuki jest prezentowana wystawa częstochowskiego fotografa Grzegorza Skowronka.

„Fotografie są jak wspomnienia. Potrafią rozśmieszyć, gdy trzeba także wzruszają”.

Do 19 maja 2019 roku w Miejskiej Galerii Sztuki jest prezentowana wystawa częstochowskiego fotografa Grzegorza Skowronka.

Autoprezentacja Grzegorza Skowronka:

Jestem częstochowianinem, urodziłem się w 1973 roku. Od 25 lat pracuję w częstochowskim oddziale Gazety Wyborczej. Ciekawią mnie ludzie i wydarzenia. Jako fotograf szukam sytuacji niezwykłych, emocji, nieoficjalnych gestów, ulotnych chwil, które nieodwracalnie przemijają. Staram się być niewidocznym obserwatorem, nie fotografować oczywistych tematów w sztampowy sposób, żeby nie zanudzić swoją pracą Czytelnika i siebie. Częstochowa to specyficzne miasto, a jej lokalność jest wystarczająco ciekawa, kolorowa w swojej różnorodności i nadal potrafi mnie zaskakiwać. Podpatrywanie jej przez obiektyw sprawia mi niezmiennie ogromną radość.

Fotoreporter to zawód, który bardzo kocham, jednak to zawód mocno dezorganizujący życie prywatne. Mimo tego nie wyobrażam sobie innego zajęcia. Dzięki pracy w Gazecie moje fotografie ukazywały się w najważniejszych tytułach prasowych w Polsce i zagranicą, a ja mogłem uczestniczyć w wielu ciekawych wydarzeniach.

Cartier-Bresson twierdził, że w fotografii liczy się tylko ta chwila, podczas której naciskany jest spust migawki i to tę chwilę trzeba znaleźć w otoczeniu. Wychodził z założenia, że oko fotografa musi dostrzec w przestrzeni kompozycję, wrażenie i intuicyjnie musi wiedzieć, w którym momencie uwiecznić to na zdjęciu. Jeśli się ten moment przegapi, już nigdy się on nie powtórzy.

Lubię fotografować pielgrzymki, Jasną Górę, choć wymaga to cierpliwości, taktu i dyskrecji. Lubię też fotografować politykę, która w naszym mieście nie jest pisana dużą literą, ale pozostaje nie mniej ciekawa. Lubię fotografować sport, ten nasz częstochowski, może trochę mniejszy, może nie ten z głównych wydań wiadomości, ale nie mniej pasjonujący. Nie narzekam, gdy mam zrobić tzw. zwykłe zdjęcia: ludzi w sklepie, remontowanej ulicy, źle zaparkowanego samochodu. Przecież robię to co lubię i staram się to robić jak najlepiej. Zawsze pamiętam słowa starszego kolegi Maćka Kuklińskiego, który kładł mi do głowy, że nawet banalne zdjęcie dziury w drodze będzie podpisane moim nazwiskiem.

Byłem wyróżniany w ogólnopolskim konkursie fotografii prasowej Grand Press Photo i lokalnym Klimaty Częstochowy, choć nie jestem entuzjastą tego rodzaju „wyścigów”. Nie lubię rozczarowań.

Prywatnie mam fantastyczną rodzinę – żonę i dwóch synów. Igora, przyszłego programistę, studenta informatyki na Uniwersytecie Wrocławskim, i Maćka, ucznia TZN, który dzieli moją miłość do fotografii i morsowania. W naszym domu rządzą dwie adoptowane kotki Niuńka i Balbina. Jestem maratończykiem i wegetarianinem. Od kilku lat jeździmy z rodziną i grupą przyjaciół ładować akumulatory do Kostrzyna na Najpiękniejszy Festiwal Świata – Przystanek Woodstock. To mój klimat. Miłość, przyjaźń, tolerancja, rock and roll.

__________________________

Podczas wernisażu, który miała miejsce 17 kwietnia 2019 roku, z krótkim recitalem wystąpi Natalia Skuza. Artystka, mimo młodego wieku, ma już na koncie występy z takimi gwiazdami jak Muniek Staszczyk, Ania Dąbrowska czy Marcin Wyrostek. Natalii, której drugą miłością jest taniec, będzie akompaniował muzyk, pedagog, animator kultury, a prywatnie tata – Piotr Skuza.

R

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *