Lustracja – dlaczego ?


Chciałem w kilku zdaniach przedstawić Państwu swoje przemyślenia po przeczytaniu felietonu Jarka Kapsy w 37 numerze Pulsu Regionu p.t. “Lustracja … dla świętego spokoju.”.

Dla mniej zorientowanych czytelników zdanie informacji. Działałem aktywnie i skutecznie w latach 80-tych w podziemiu, w Krakowie i Nowej Hucie. Zainteresowanych szerszą informacją odsyłam do mojej strony www. Jako osobie pokrzywdzonej, już w wolnej Polsce i dzięki skutecznej pracy IPN udało mi się obejrzeć własną teczkę. Kilkaset stron autentycznych dokumentów, faktów, rękopisów, donosów. I na koniec kilka ujawnionych nazwisk TW (tajnych współpracowników). Kawałek historii warty poznania.
Mimo potwornego krzyku wielu środowisk dziennikarskich, wpływowych mediów, środowisk naukowych, części polityków itd., a dzięki wytrwałości grupy prawych ludzi miałem okazję poznać PRAWDĘ ! Już słyszę głosy pouczających: jaka tak prawda ? Fałszywki i tyle. Otóż “głosy” uspokajam: w teczce nie było NAMIASTKI fałszywek. Wszystkie dokumenty to oryginały. Oczywiście co do ocen, opisów zawartych w tych dokumentach można mieć uwagi. Bo jeśli np. ubek coś o mnie czy o moich znajomych pisze, to nie muszę jego opinii podzielać. Tak to z opisami bywa. Czy widziałem inne teczki ? Oczywiście. I łączy je jedna cecha. Są aż do przesady ostrożne. Jeśli coś budziło minimalną wątpliwość odnośnie TW to jego nazwisko nie zostało ujawnione. Jeszcze jedna cecha łączy “teczki”. w skali całego kraju. Żaden TW NIE PRZYZNAŁ się w własnej woli do swojej roli w stanie wojennym. Wszyscy (!), czy pracowali w telewizji, w sądzie, czy na uczelni, czy też chodzili w sutannie mają do dzisiaj jedną postawę: jak cię złapali na złodziejstwie za rękę to mów, że to nie była twoja ręka. Do końca. Jakby do dzisiaj byli związani tajemnicą sprawnej machiny UBeckiej. Smutne, groźne, przerażające.
Przez kilkanaście lat PRL-u Bis zwanego też III-cią RP jedną z ważniejszych kwestii, jaka mnie skutecznie zniechęcała do jakiegokolwiek udziału w wymiarze społecznym w tym chorym tworze była m.in. lustracja czy dekomunizacja. Bo zbyt wiele krzywdy ludzi widziałem i odczułem w czasach PRL z rąk totalitarnej władzy, żeby tak łatwo uznać za normalną sytuację, kiedy oprawcy bez słowa wytłumaczenia się za swoje czyny przejmowali majątek i wpływy w niby zmienionej Polsce.
I tak doczekałem zapowiedzi budowania IV RP opartej na wartościach takich jak :prawo, sprawiedliwość, solidarność. Fundamentem takiej NIEPODLEGŁEJ Rzeczpospolitej m.in. jest MOJE OBYWATELSKIE prawo do poznania ukrywanych w archiwach służb specjalnych dokumentów o tamtych czasach ! To moje obywatelskie prawo, Marka Domagały, uważam za niezbywalne prawo należne mi jako członkowi tej społeczności. W kraju z zapisaną w Konstytucji wartością zawartą w słowach: Art. 2. “Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.”
I z tego zapisu wprost wynoszę tezę:
Ukrywanie przez władze RP przed swoim obywatelem dokumentów dawnej bezpieki to zwykłe bezprawie ! Dlaczego ? Bo była to bezpieka państwa niesuwerennego, państwa, które w swej długiej historii XX wieku dopuściło się tysięcy morderstw, tortur, więzienia niewinnych ludzi, które na dziesiątki lat pozbawiło nas rzeczywistego prawa wyborczego, prawa do prawdy i dziesiątek innych praw. Ukrywanie przed obywatelami wolnej Polski dokumentów tych służb to jawny, dalszy ciąg łamania moich praw obywatelskich. Choćby przeciw ich ujawnieniu było tysiąc opozycjonistów, autorytetów to żaden z nich nie ma prawa do pozbawienie mnie – jednostki – prawa do tej wiedzy ! Na tym polega istota demokracji i wolności.
Na szczęście mamy w tej sprawie historyczny przełom. Władza publiczna postanowiła zaprzestać tej jawnej nieprawości. Dokumenty SB są ujawniane, rozpoczęła się lustracja.
Mogę zgodzić się z tezą: ujawnia się, często złamanych TW, nie ujawnia ich mocodawców. To prawda. Należy ukarać aparat SB i tyle.
Ale dlaczego ludzie, mający bezpośredni wpływ na kształt nowej Polski: dziennikarze, politycy, ludzie nauki nie mogą powiedzieć jednego słowa: tak lub nie. Na proste pytanie: byłeś (aś) TW ? Takie to trudne ? Poniżające ? Przez 17 lat było jak widać za trudne. Ale, czy taki stan musi trwać wiecznie ? Dlaczego to ludzie uzurpujący sobie prawo do pouczania nas w każdej sprawie, codziennie przez naście lat, w tysiącach tekstów, audycji, petycji, pouczeń, nie mogą powiedzieć o sobie tego jednego słowa, które nie pociąga w praktyce żadnych konsekwencji prawnych? Są ponad prawem ? Są nadludźmi ? Co ich do tego upoważnia ? A nie było dla ich ofiar poniżające, że opowiadali o ich życiu prywatnym, narażali na więzienie i prześladowanie ? Że oni nie chcieli zaszkodzić ? Ale często zaszkodzili. Każdy wykręt, kolejny dzień zwłoki świadczy o ich małości. O tym, że są niegodni pełnienia jakiejkolwiek znaczącej roli w wolnej Polsce. Już czekali o 17 lat za długo. I choćby zastosować tu wyłącznie zasady chrześcijańskie, to nie ma przebaczenie bez wyznania winy i szczerego żalu za grzechy.
I może jest tak jak pisze Jarek Kapsa, że “ogół jednak z różnych względów nie dostrzega tego dobra”. Choć na miejscu jakiegokolwiek dziennikarza czy autorytetu nie odważyłbym się napisać nic jako “ogół”. Bo to trąci megalomanią. W każdym razie ja jako przeciwieństwo ogółu, czyli “szczegół”, pojedynczy obywatel wolnej RP, to “dobro” dostrzegam. I póki władza nie ulegnie tym co mają patent przemawiania za “ogół” nie ulegnie, póty tej władzy będę życzył samych sukcesów.

Radny Kluby Prawo i Sprawiedliwość
Przewodniczący Komisji Skarbu Rady Miasta Częstochowy

Marek Domagała

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *