Początki parafii w Poczesnej


Od parafii do parafii w byłym województwie (301)

Dekanat z siedzibą w Poraju liczy od 2001 roku – kiedy to powstała nowa placówka duszpasterska w Osinach – już 10 parafii. Niemal wszystkie z pozostałych 9. powstały w XX wieku. Z wyjątkiem parafii w Kamienicy Polskiej, którą powołano w 1870 roku, oraz w Poczesnej, która istnieje już ponad 400 lat. I od niej wypada rozpocząć opis historii istniejących parafii w porajskim dekanacie. Założoną w lipcu 1606 roku przez biskupa krakowskiego Bernarda Maciejowskiego parafię wyposażył w uprawne pole król Zygmunt III Waza. Natomiast drewniany kościół wybudował Jan Ocieski starosta olsztyński. Założył on także w Poczesnej papiernię jako, że cała okolica wokół otoczona była lasami sosnowo-dębowymi, których karczowanie dostarczało surowca do tej wytwórni. Drewno to wykorzystywano także do produkcji węgla drzewnego niezbędnego do wytapiania żelaza z rudy zalegającej te okolice. Odsłaniane w ten sposób tereny służyły do zakładania nowych wsi, na przykład takich jak: Niewdzięczna obecnie Zawisna, czy Radziątków obecnie Nierada. Powstawanie tych wsi stworzyło potrzebę powołania nowej parafii wydzielonej z parafii w Zrębicach i Koziegłówkach.
Drewniany kościół służył parafii w Poczesnej aż do połowy XIX wieku. Jednak coraz bardziej wysłużony musiał być wreszcie rozebrany. Wtedy to w latach 1870-77 zbudowano obecny kościół. W roku 1938 znalazł się on w strategicznym miejscu, bo przy samej nowej szosie zbudowanej z klinkierowej cegły i łączącej Częstochowę z Będzinem. Jej zabytkowy już odcinek jest zachowany do dzisiaj, bowiem wybudowana na tej trasie „gierkówka” ominęła szerokim łukiem Poczesną. Można sądzić, że z tej przyczyny kościół w Poczesnej znalazł się w ogniu ostrzału artyleryjskiego i lotniczego we wrześniu 1939 roku. Mocno zniszczony i ze spaloną plebanią został zaraz po wojnie odbudowany. Z dwoma zegarowymi wieżami jest doskonale widoczny, gdy trasą DK-1 omijamy Poczesną (po wschodniej stronie) i super markety (po zachodniej). Później dobudowano do niego kruchtę, oraz postawiono obok elektryczną dzwonnicę, którą przykryto miniaturą dachu kościelnego. Cmentarz parafialny znajduje się natomiast już za przeciwnym brzegiem Warty (prawym), czyli na Zawodziu. Spoczywa na nim wspaniały żołnierz WP i Armii Krajowej, oraz pedagog (matematyk na Politechnice Częstochowskiej) kapitan mgr Andrzej Bączyński. Urodzony w 1918 roku absolwent częstochowskiego Liceum Sienkiewicza ukończył następnie Szkołę Podchorążych Artylerii w Zambrowie. W Kampanie Wrześniowej walczy w częstochowskim 7. Pułku Artylerii Lekkiej. Po ucieczce z niewoli prowadzi pracę konspiracyjną na terenie gmin Kamienica Polska, Poczesna i Brzeziny. Następnie przejmuje dowództwo nad oddziałem leśnym Armii Krajowej z którym przeprowadza udane akcje z Niemcami na terenie Złotego Potoka i Gór Gorzkowskich. Jedną z nich była likwidacja żandarma z Myszkowa zwanego „Krwawym Julkiem” Przeprowadzona udanie w jesienią 1944 roku była dowodzona przez por. „Basa” – bo taki wojenny pseudonim nosił właśnie Stanisław Bączyński. Na jednej z tablic na trasie oddanej do użytku w 2008 przez Urząd Gminy Janów ścieżki rowerowo – pieszej o nazwie „Ku źródłom” mamy błąd informujący że dowódcą tej akcji był porucznik „Twardy” ! cdn.

Andrzej Siwiński

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *