Minister zmienną jest


Rodzice sześciolatków odetchnęli z ulgą.

Minister edukacji Katarzyna Hall – jak prawdziwa kobieta – decyzje zmienia w tempie kalejdoskopowym. Raz nakazuje sześciolatkom obowiązkowo rozpoczynać naukę, za chwilę wycofuje się z pomysłu i liberalizuje swoje wcześniejsze bezwzględne stanowisko.
Argumenty pani minister o przyspieszenie obowiązkowego wieku szkolnego mało były przekonujące dla większości rodziców i nauczycieli. Oburzyli, zwarli szyki i ruszyli do boju. Prym wiedli państwo Karolina i Tomasz Elbanowscy z Legionowa, twórcy ruchu społecznego „Ratuj Maluchy”. Poparło ich tysiące rodziców, sojusznikiem był również PiS, który zgłosił poprawkę do nowej ustawy o szkolnictwie. Pod naporem zdroworozsądkowej argumentacji legły w gruzach zakusy minister.
Sześciolatkom darowano labę do 2012 roku i póki co – jak to było dotychczas – o tym czy sześcioletni maluch pójdzie do pierwszej klasy będzie zależeć woli rodziców. Nikt nie zaprzecza, by nad wyraz inteligentne sześciolatki, po badaniach psychologicznych i przy akceptacji rodziców zaczynały naukę w pierwszej klasie. Tak było i to nadal normą pozostać powinno. Po cóż na siłę zabierać dzieciństwo.

Urszula Giżyńska

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *