Życzymy 200 lat


Setne urodziny, w towarzystwie licznej rodziny obchodził 26 stycznia częstochowianin Władysław Szulc. Pochodzi z rodziny gajowego dóbr księcia Władysława Lubomirskiego w leśniczówce Marianka koło Kruszyny. Miał siedmioro rodzeństwa.

Powołany do służby wojskowej w 1937 r. odbył ją w 7. Pułku Artylerii Lekkiej w garnizonie Częstochowa. W 1939 r. został zmobilizowany do Wojska Polskiego jako zwiadowca. Ranny w Puszczy Kampinoskiej, po leczeniu szpitalnym, wrócił do domu. Po wojnie, wraz z żoną Heleną, przez kilka lat mieszkali w Gorzowie Wielkopolskim, a do Częstochowy wrócili w 1952 r., z trzema córkami. Pan Władysław pracował w Zakładach Mięsnych przy ul. Bór i w sklepie mięsnym „Fernando” w Alei Najświętszej Maryi Panny. Ostatnie lata przed emeryturą pracował jako taksówkarz.
Pan Władysław przez całe życie cieszył się dobrym zdrowiem. W szpitalu był tylko raz w życiu, w Rawie Mazowieckiej podczas wojny. Na co dzień opiekują się nim córka Małgorzata i zięć Ryszard, ale urodziny świętował m.in. w gronie wszystkich córek, pięciorga wnuków i dziewięciorga prawnuków.

r

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *