Rycerskie Madonny czyli wystawa inna niż wszystkie


8 maja br., w dzień urodzin Św. Jana Pawła II, w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie miał miejsce wernisaż wystawy Jerzego Andrzeja Zimnego: „Od Rycerstwa Polskiego do Świętego Papieża Polaka. Wizerunek Matki Bożej na ryngrafach i kaplerzach”. Wystawę zorganizowało Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy oddział TV w Częstochowie (którego J.A. Zimny jest członkiem) wspólnie z Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II. Patronat medialny: Tygodnik „Warszawska Gazeta”.

Prezentowane na wystawie ryngrafy i kaplerze to prace wyjątkowe. Nie tylko przez technikę, którą zastosował Artysta przy grawerowaniu i końcowej obróbce, ale ze względu na zupełnie niezwykłej urody malowane wizerunki Matki Bożej. Grawerowane na kaplerzach, pełne ornamentów suknie Matki Bożej Jasnogórskiej; majestatyczne, jak na królewskie przystało, korony – bogate w detale, z których każdy ma swoje znaczenie, świadczą w takim samym stopniu o wrażliwości, jak i wiedzy Artysty. My, Częstochowianie, mamy przywilej bliskości Matki Bożej Jasnogórskiej. To do Niej idziemy z codziennymi troskami, Jej opieki wzywamy w chwilach trudnych. Trudno, żeby było inaczej.
Na wystawie „Ryngrafów i Kaplerzy…” mamy okazję przekonać się, że tak działo się w Polsce od wieków. I niezależnie, czy na rycerskich piersiach, szyi czy zbroi pojawiała się właśnie Matka Boża Jasnogórska, czy Ostrobramska, czy jak pierwotnie, Niepokalanego Poczęcia, zawsze miała być tarczą i ochroną obrońcy ojczyzny.
O Artyście…
Jerzy Zimny to artysta w pełni dojrzały. Wie i rozumie co tworzy. Każdy kaplerz jest przemyślany – od początku do końca. Nie ma w nich nic przypadkowego – ani Matka Boża, ani herb – z reguły grawerowany na rewersie. Znaki, symbole, odnośniki czy łacińskie sentencje dopasowywane są według jednego klucza – właściciela, dla którego powstały. To właśnie przez to każde z tych arcydzieł jest jedyne i niepowtarzalne. Delikatne rysy twarzy Madonny, czasem z ledwo widocznym uśmiechem, czasem poważne, jakby zamyślone, jednakowo są piękne, również przez swą zmienność. Młodsze czy starsze, zmartwione czy radosne – są wizerunki Matki Bożej Zimnego twarzami Matki: kochającej, troskliwej i wspierającej. Dokładnie takiej, jakiej potrzebowali idący w bój, husarscy rycerze, Konfederaci Barscy czy powstańcy kolejnych zrywów narodowych, którym matki, żony czy siostry zakładały na szyję z błogosławieństwem, wiszące na ścianie, najczęściej na charakterystycznych kilimach, kaplerze ich ojców i dziadów.
Warto choć na chwilę spotkać się ze swoją przeszłością, choćby dlatego żeby zrozumieć prawdziwe przyczyny wściekłych ataków na polską religijność.
O Jurku Zimnym…
Wystawa ryngrafów i kaplerzy prezentowana w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II na wskroś przesiąknięta jest Polską. I dziwić to nie może, zważywszy zarówno na miejsce, jak na Autora. Życiorys Jerzego Andrzeja Zimnego wystarczającym jest tłumaczeniem tego zjawiska. Niepokorny uczeń, później zbuntowany Polak-patriota. Za swą niezależność w myśleniu i działaniu na rzecz wolnej, niepodległej Polski zapłacił w stanie wojennym internowaniem i więzieniem. W Polsce niby-wolnej, po-okrągłostołowej nie pogodził się z reglamentowaną wolnością i sprawiedliwością dla wybranych. Wciąż walczy z “niezawisłymi” sądami, upomina o tych, którym i sił i środków na walkę już brak.
Rzadko w naszym mieście oglądać można – poza Jasnogórskim Klasztorem – wystawy z ducha Bogu-ojczyźniane. Takie sformułowanie jest dziś niemal obraźliwe i trąca tandetą jarmarczną. Trudno, bądźmy de mode, stańmy w opozycji do powszechnej polit-poprawności i zobaczmy piękne Madonny Jurka Zimnego, odzyskane z rycerskiej przeszłości Wielkiej i Dumnej Polski. A może kiedyś znów taką ją odbudujemy?
Za Jej Matczynym wstawiennictwem to możliwe!

Anna Dąbrowska.

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *