Turystyczny skarb pięknieje


Zamek Bobolice

Szlak Orlich Gniazd na Jurze Częstochowskiej już niedługo wzbogaci się o przepiękny zamek. W Bobolicach trwa bowiem intensywna odbudowa ruin zamku, który w XIV wieku wzniósł król Kazimierz Wielki. Choć jak zapowiada właściciel zamku senator Jarosław W. Lasecki jeszcze długa droga do finału przedsięwzięcia odtworzona średniowieczna architektura już dzisiaj prezentuje się imponująco. – Zamek rekonstruowany ściśle według pierwowzoru. Projekt opracował najlepszy kasteolog w Polsce dr Waldemar Niewalda – mówi senator Jarosław W. Lasecki, który w 1999 roku od Wspólnoty wsi Mirów zakupił warownię.

Zamek Bobolice zawsze był własnością prywatną i nigdy nie należał do Skarbu Państwa, podkreśla senator Lasecki. Od dziesięciu jest własnością jego rodziny. Senator nabył go z myślą o rekonstrukcji. – Do nabycia ruin nakłonił mnie ówczesny konserwator zabytków Aleksander Broda. Postanowiliśmy z bratem Dariuszem odbudować zamek, chcieliśmy uchronić dobro narodowe, otworzyć i zachować dla potomnych część wspaniałej polskiej historii – mówi senator.
Pomysł zapadł po konsultacjach z wieloma wybitnymi specjalistami, m. in., prof. Januszem Bogdanowskim, dr. Stanisławem Kołodziejskim, prof. Leszkiem Kajzerem, prof. Aleksandrem Böhmem, dr. Waldemarem. Przeprowadzono też dokładne badania archeologiczne, geologiczne, stratograficzne, historyczne, ikonograficzne, architektoniczne i na ich podstawie przygotowano projekt odbudowy zamku, który był wielokrotnie konsultowany z polskimi naukowcami. – Dzięki odrzuceniu dawnej, komunistycznej doktryny konserwatorskiej, według której dobrem najwyższym była ruina, udaje się powoli doprowadzać Zamek Bobolice do stanu dawnej świetności – mówi senator Lasecki. Prace prowadzone są pod kierownictwem specjalistów – archeologa dr. Sławomira Dryi i architektów dr. Waldemara Niewaldy oraz mgr. inż. arch. Tomasza Figlarskiego.

Właściciele zamku nie odstępują od wytyczonego celu, choć zdani są jedynie na własne siły. Ogromnie żałują, że rząd polski nie ułatwia im zadania, nie wspiera. Do dzisiaj inwestycja nie doczekała się jakiejkolwiek pomocy finansowej zarówno ze strony konserwatora zabytków, Ministerstwa Kultury, jak i Unii Europejskiej, choć projekty były składane. A pomoc jest niezbędna, bo rekonstrukcja pochłonęła ogrom funduszy. – Staraliśmy się o wsparcie finansowe państwa i Unii Europejskiej. Bezskutecznie, nasze wnioski są odrzucane. Dlatego musimy wszystkie prace wykonywać z własnych środków. Wydaliśmy już gigantyczne pieniądze, by ratować zamek – mówi Lasecki. Ubolewając nad obojętnością i indolencją kolejnych rządów i za przykład daje inne kraje. – Zamki nad Loarą odbudowano, bo rząd Francji dofinansował ich modernizację. U nas nie dość że nikt nie pomaga, to jeszcze ciągle rzuca się nam kłody pod nogi, bo nieustająco konserwator zabytków doszukuje się nieprawidłowości. Próbuje się decydować o czyjeś własności, zamiast szukać kompromisu, bo nie wszystko można idealnie odtworzyć – stwierdza senator.
Przez wiele lat inwestorzy prowadzili boje z częstochowską Delegaturą Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, nie uzyskując nie tylko wsparcia, ale nawet zwykłej życzliwości dla swoich działań. Komunikację z urzędnikami Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków zdecydowanie poprawiła wizyta na Zamku Bobolice wojewódzkiego konserwatora zabytków w Katowicach Barbary Klajmon. – Obecnie nasza współpraca jest oparta na merytorycznej i kompetentnej dyskusji, wzajemnym zrozumieniu, przychylności i szybkim podejmowaniu decyzji – cieszy się senator.
Jak zapewnia Jarosław Lasecki Zamek docelowo zostanie udostępniony turystom. Powstanie na nim miejsce obsługi turystycznej, a w zrekonstruowanych wnętrzach komnaty oraz muzeum. Jednakże budowla nieustająco przyciąga rzesze turystów, którzy przyjeżdżają podziwiać cud architektury. Kiedy zwiedzaliśmy zamek mieliśmy okazję poznać opinię dwóch turystek z Warszawy – Katarzyny alki i Ewy Wieruchy. – Serce się raduje, że zamek jest w prywatnych rękach. To gwarantuje, że nie zostanie zniszczony. Podziwiamy ogrom włożonej pracy i troski właścicieli o dobro narodowe – mówią panie. Są zachwycone efektem i wyglądem zamku.
Niestety zakończenie prac – ze względu na możliwość urzędniczej ingerencji – niemożliwe do przewidzenia. Właściciele liczą na jakiekolwiek wsparcie miłośników polskiej kultury i historii. – Każdy list do Urzędu, Ministerstwa, wojewody, marszałka, premiera czy prezydenta może przełamać góry lodowe biurokratycznej obojętności i sprawić, że już wkrótce Zamek Bobolice stanie się ożywionym świadectwem genialnego, średniowiecznego sytemu obronnego króla Kazimierza Wielkiego, z którego możemy być wszyscy dumni nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie – mówi Lasecki. Po zakończonej rekonstrukcji na Zamku powstaną muzeum i komnaty zamkowe gotowe na przyjęcie gości. – Nie będzie żadnej restauracji. Zamek będzie udostępniany turystom, którzy będą chcieli spędzić tu kilka dni przenosząc się, przynajmniej na ten czas, w atmosferę panującą na Zamku w czasach jego dawnej świetności – podsumowuje senator.

Zamek został zbudowany przez króla Kazimierza Wielkiego w połowie XIV w. Należał do systemu obronnego warowni królewskich, nazywanych „Orlimi Gniazdami”, broniących zachodniej granicy państwa od strony Śląska.
W 1370 r., z okazji koronacji, król Ludwik Węgierski nadał go Władysławowi Opolczykowi. Ten przekazał go w 1379 r. Węgrowi Andrzejowi Schoeny z Barlabas. Zamek odebrał zbrojnie w 1391 r. król Władysław Jagiełło.
Wielokrotnie zmieniali się właściciele Zamku. W XIV i do końca XV w. należał do rodu Szafrańców, Trestków i Krezów, a w późniejszych wiekach do Chodakowskich, Męcińskich i Myszkowskich.
W 1657 r. Szwedzi gruntownie zniszczyli Zamek. Po wojnach szwedzkich w XVII i XVIII w. Zaczął popadać w ruinę i gdy król Jan III Sobieski w drodze z Wilanowa przez Częstochowę do Krakowa – miejsca koncentracji wojsk polskich przed odsieczą wiedeńską w 1683 r. – zatrzymał się na Zamku Bobolice, musiał nocować w namiocie.

Tinta
W 2008 r. po raz pierwszy złożony został wniosek o dofinansowanie ze środków Ministerstwa Kultury. I zapewne z powodu braku pozytywnej opinii częstochowskiej Delegatury Urzędu Ochrony Zabytków nie został on pozytywnie zweryfikowany i dofinansowanie nie zostało przyznane. Rekonstrukcja prowadzone jest nadal wyłącznie z prywatnych środków rodziny Laseckich.

W maju 2009 r. w Śląskim Centrum Przedsiębiorczości zostały złożone wnioski o dofinansowanie dokończenia rekonstrukcji Zamku Bobolice oraz dokończenia budowy miejsca obsługi turystycznej w jego otoczeniu ze środków unijnych. Rozstrzygnięcie nastąpi zapewne pod koniec bieżącego roku.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *