Powrót z Zagłębia na tarczy


Siatkarze AZS-u Częstochowa nie będą mile wspominać ostatniego pojedynku PlusLigi z MKS Banimex Będzin w hali Sosnowcu. W sobotni wieczór (8 listopada) podopieczni Marka Kardosa przegrali 1:3, choć początkowo wcale nie wskazywało na to, że pod Jasną Górę wrócą z niczym.

Układało się najpierw na po myśli częstochowian. Już na pierwszą przerwę techniczną w inauguracyjnej partii obie ekipy schodziły przy dwupunktowej przewadze gości (8:6). Następnie „biało-zieloni” kilkakrotnie prowadzili 13:10, 16:14 oraz 19:17. Jednak drużyna Damiana Dacewicza i Andrzeja Stelmacha podniosła się z kolan i zwyciężyła ostatecznie 25:22. Drugi set nie był już odzwierciedleniem pierwszego. Znakomici w ataku Bartosz Janeczek i Michał Kaczyński dali wyraźną wygraną AZS-owi 25:14. Do tego przyłożyło się dobre przyjęcie Bartosza Szymury, dzięki czemu „Akademicy” mogli przeprowadzić udaną kontrę.

Wyrównana była trzecia odsłona. Żaden z zespołów nie potrafił zyskać zbyt sporej przewagi do pierwszego regulaminowego czasu gry. Później jednak będzinianie niesieni dopingiem miejscowej publiczności objęli prowadzenie, którego nie oddali już do końca. Na parkiecie brylował zwłaszcza Miłosz Hebda. Do tego gospodarze wykorzystywali błędy naszych zawodników w ataku i przyjęciu. Tak jak w premierowym secie, MKS pokonał „Akademików” 25:22.

Czwartą, i jak się później okazało, ostatnią część gry od mocnego uderzenia rozpoczęli miejscowi, prowadząc 5:2. Jednak dzięki udanym kolejnym czterem akcjom z rzędu na tablicy wyników widniał rezultat 6:5 dla graczy AZS-u. To był jednak jedyny pozytywny akcent w tym secie ze strony gości. Niedługo potem Banimex prowadził już 16:10. Częstochowianie nie potrafili odrobić strat i doznali porażki 18:25. Wpływ na korzystny dla będzinian rezultat w tej partii jak i w całym spotkaniu z pewnością miała postawa Miłosza Hebdy.

MKS Banimex Będzin – AZS Częstochowa 3:1 (25:22, 14:25, 25:22, 25:18)
MKS: Oczko, Hunek, Hebda, Sarnecki, Pawliński, Gaca, Milczarek (libero) oraz Mierzejewski (libero), Kowalski, Warda, Żuk i Tomczyk
AZS: de Amo, Przybyła, Szymura, Kaczyński, Janeczek, Udrys, Stańczak (libero) oraz Napiórkowski, Buczek i Khilko

NORBERT GIŻYŃSKI

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *