Zaczynamy od siebie


ETYKA ZAWODOWA – SEMINARIUM DLA NAUCZYCIELI

Co to znaczy być dobrym nauczycielem? Czy powinien być on wzorem cnót? Co jest powodem utraty autorytetu przez nauczycieli? Jaki kodeks etyczny powinien obowiązywać nauczycieli? Czy taki kodeks jest w ogóle potrzebny? – to niektóre z pytań, na które szukano odpowiedzi podczas seminarium „Akademia wychowawcy” przygotowanego przez Regionalną Sekcję Oświaty i Wychowania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” w Częstochowie i Regionalny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli „WOM” w Częstochowie dla nauczycieli z regionu częstochowskiego

Nowatorski projekt
Seminarium, to innowacyjny projekt w skali kraju. Organizatorzy liczą, że zostanie przeprowadzony również w innych miastach Polski. – To nasz głos o dobro szkoły. Chcemy zwrócić uwagę na newralgiczne problemy współczesnej szkoły, dotrzeć do polityków i wzbudzić ogólnopolską debatę społeczną na temat systemu edukacji. By osiągnąć cel zaczynamy od siebie – mówią główni pomysłodawcy i organizatorzy Dorota Kaczmarek i Witold Biel – przedstawiciele Regionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” w Częstochowie.
Problem etyki zawodowej nauczycieli, który był pierwszym z pięciu modułów cyklu dysput seminarium, analizowano 19 stycznia w Regionalnym Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli „WOM”. W kolejnych zainteresowani będą szukać odpowiedzi na inne ważne kwestie: czy wyższe uczelnie dobrze przygotowują do zawodu nauczyciela (11 lutego), jakie metody rozwiązywania problemów wychowawczych stosuje się w szkołach (18 marca), jaka jest rola instytucji wspierających nauczycieli (22 kwietnia) oraz jak media wpływają na wychowanie młodego człowieka (20 maja).
Swoje rozważania na ten temat etyki nauczyciela przedstawili prelegenci, autorytety w dziedzinie pedagogiki i wychowania: prof. Adolf E. Szołtysek, wykładowca Uniwersytetu Śląskiego, ksiądz prof. Mieczysław Rusiecki z Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego w Kielcach, biskup częstochowski Antoni Długosz oraz prof. Akademii im. Jana Długosza dr Adam Rosół.
Konferencja wzbudziła szerokie zainteresowanie wśród nauczycieli, aczkolwiek, jak mówią Dorota Kaczmarek Witold Biel, reakcje placówek edukacyjnych były skrajne. – Niektóre szkoły zgłaszały nawet kilkunastu swoich przedstawicieli, inne nie przysłały nikogo – mówią związkowcy.

Odpowiedzialny zawód
Narastające trudności wychowawcze dzieci i młodzieży, malejący autorytet nauczyciela, to główne problemy współczesnej szkoły. Na tyle istotne, że stały się kanwą seminarium – Zmieniają się przepisy, prawo, upada autorytet nauczycieli. Wielu z nich często nie wie jak zareagować w trudnej sytuacji, co mogą uczynić, by rozwiązać konflikt czy problem ucznia. Nie wiedzą, gdzie udać się po pomoc. Nasze spotkania mają im ułatwić bycie nauczycielem – mówi Dorota Kaczmarek.
Zawód nauczyciela wymaga poświęcenia i szerokiej wiedzy Jak jest on trudny wyłuszczył w swoim referacie prof. Adolf Szołtysek. – Atrybutem zawodu nauczyciela jest służenie. Wychowawca, nauczyciel ma być z dzieckiem, a nie obok dziecka – mówił. Jak akcentował świadomość powinności nie tylko ułatwia pracę, ale i daje satysfakcję, a braki w powinnościach powodują brak satysfakcji. – Nauczyciel, który nie jest świadomy atrybutów swojego zawodu jest narażony na zawodowe wypalanie, a wtedy praca staje się dla niego udręką, zaś dla ucznia może być szkodliwa. Nauczyciel musi też być świadomy swoich kompetencji zewnętrznych (wiedza przedmiotowa) i wewnętrznych (predyspozycje duchowe, wiedza o moralności, filozoficzna refleksja) oraz braków, popełnia wówczas mniej błędów – podkreślał profesor. Wskazał również listę norm etycznych, mówił jak budować autorytet. – Jeżeli nauczyciel świadomie kształtuje umysły i postawy uczniów, to musi być dla nich wzorcem intelektualnym i jednocześnie moralnym, Jeśli tego nie potrafi jest miernym nauczycielem, a takich trzeba eliminować ze szkół. Nauczyciel jest autorytetem intelektualnym, gdy posiada nie tylko wiedzę naukową, ale i metodyczną. Jeżeli nauczyciel sam nie wychowany, nie jest w stanie wychować uczniów. Taki człowiek nigdy nie będzie autorytetem moralno-etycznym – przekazywał swoje tezy słuchaczom.

Zagrożenia
Profesor Szołtysek nie pominął najistotniejszego problemu – agresji i arogancji uczniów. Za przykład dobrego podejścia do tego problemu wskazał system wychowawczy świętego Jana Bosko, który uważał, że dzieci nie są z natury złe i to dorośli decydują o tym, że takie się stają. – Warto pamiętać o zasadzie świętego Jana Bosko. „Jeśli jest ktoś agresywny nigdy nie rozmawiaj publicznie o tym. Rozmawiaj indywidualnie, tak długo, aż znajdziesz jego wrażliwy punkt”– przytaczał.
Profesor Szołtysek zwrócił też uwagę na niebezpieczeństwa dla szkoły i procesu wychowawczego. – Wzorem krajów unijnych zachodniej Europy zaczynają dominować w polskiej edukacji elementy nowej pedagogiki, czyli postpedagogiki – nasyconymi psycho- i socjotechnikami – są: feminizm, ekologizm, homoseksualizm, liberalizm, polityczna poprawność. To jest bardzo niebezpieczne – mówił profesor.

Nauczyciel-rodzic
Na budowaniu autorytetu nauczyciela skupili się również kolejni prelegenci. Istotę jasno i czytelnie, w kilku słowach, wyraził biskup Antoni Długosz. – Szkoła jest negatywna, bo nauczyciel ocenia pod kątem zachowania i przygotowania do lekcji. Rzadko bywa, by stawiał sobie pytanie: dlaczego tak jest? A nauczyciele to przecież matka i ojciec w szkole, to szkolni rodzice. Jeżeli nie stworzymy w placówkach edukacyjnych warunków, przypominających rodzinę, trudno będzie realizować zadania wychowawcze. Dzieci trzeba kochać i nie narzucać się im – mówił biskup Długosz. Podkreślił jednocześnie, że etos zawodu nauczyciela to przede wszystkim przekazywanie treści najważniejszych – wartości moralnych, a nie intelektualnych.
W podobnym duchu wypowiadał się ksiądz profesor Rusiecki. Podkreślał jak ważne jest otwarcie na prawdę i dobro, praca nad własnym charakterem i kierowanie wrażliwym sumieniem. – Misją nauczyciela jest uczenie do odpowiedzialności, uczciwości i mądrości życiowej. Wspieranie młodych. Uczeń ma prawo do szukania mistrza i zadaniem nauczyciela jest budowanie między nim a swoim wychowankiem relacji mistrz-uczeń. Bycie nauczycielem to wielka przygoda, smak życia – mówił profesor Rusiecki.
Na koniec spróbowano odpowiedzieć na pytanie: czy problem etyki zawodu nauczyciela rozwiąże spisanie zasad i norm postępowania? Prelegenci jednoznacznie stwierdzili, że żaden kodeks nie pomoże nauczycielowi bycie człowiekiem. – Istnieje kodeks uniwersalny. Są to przykazania Boże. I nimi zawsze trzeba się kierować – stwierdzili biskup Długosz i ksiądz Rusiecki.

W następnym numerze powrócimy do tematu. Zamieścimy rozmowy z organizatorami seminarium i doradcą zawodowym.

O wrażenia z seminarium zapytaliśmy jedną z uczestniczek Elżbietę Plutę-Gradzik z Zespołu Szkół w Przyrowie
– Etyka nauczyciela to jest najważniejsze o czym powinniśmy dzisiaj mówić. Zgadzam się z panem profesorem Szołtyskiem, że na uczelni możemy nauczyć się wiedzy przedmiotowej, ale etyki zawodowej już nie. Młody nauczyciel, gdy wchodzi do klasy w praktyce nie wie, co robić. Potrzebuje pomocy.

Czyli uczelnie nie przygotowują w pełni do zawodu nauczyciela?
– Skończyłam dwa fakultety i nie czuję się etycznie przygotowana do bycia nauczycielem.

Kto zatem powinien w tym pomóc?
– Mam nadzieję, że problem ten choć trochę rozstrzygną kolejne konferencje. Ale z pewnością na co dzień potrzebujemy fachowego wsparcia.

Praca w współczesnej szkole jest trudna…
– I problematyczna. Często czuje się radość z wykonywania tego zawodu, ale równie często chciałoby się od tego odciąć, bo nadmiar obowiązków, kłopotów i odpowiedzialności przytłacza. Obciąża również konieczność nieustającego bycia wzorem.

Co jest najtrudniejsze w zawodzie nauczyciela?
– Jak poradzić sobie z agresją ucznia. Wskazywano tu na różne socjo- i psychotechniki, ale w danej chwili, gdy jest się samemu z problemem napaści ze strony ucznia, często zaczynamy myśleć jak przeciętny człowiek i zdarza się, że nie reagujemy właściwie. Dochodzą do głosu emocje i czasem trudne jest ich pohamowanie.

A co najpiękniejsze?
– Podobała mi się wypowiedź księdza Rusieckiego, że najpiękniejsze jest to, jak widzimy, że uczniowi chce się z nami pracować. To działa jak sprzężenie zwrotne, bo wówczas i nam się bardziej chce.

Dlaczego została Pani nauczycielem?
– Może motywacją, były pierwsze pozytywne doświadczenia z tym zawodem. Coś w tym jest, że pierwsze lata w szkole wpływają na późniejsze wybory. Nauczyciele, którzy uczyli mnie w szkole podstawowej byli dla mnie wzorami, ich postawa, osobowość. Chęć ich naśladowania zdecydowała o mojej drodze zawodowej i dzisiaj często pracuję powielając ich metody nauczania.

Czy ma Pani wzór współczesnego nauczyciela?
– Jednej konkretnej osoby nie, ale obserwuję kolegów i koleżanki, wyciągam wnioski i próbuję je adaptować do swojej pracy.

Czy można być idealnym nauczycielem?
– Jest to bardzo trudne, ale trzeba do tego dążyć.
Dziękuję za rozmowę.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *