Raport ekologiczny


Nakłady na ekologię w zdecydowanej większości zakładów branży energetycznej, przemysłu chemicznego i ciężkiego stanowiły w inwestycjach firm od 10 do 30 proc. Nadrobione w ten sposób zaległości do krajów zachodnich spowodowały, że dzielące nas wcześniej różnice są już dziś zdecydowanie mniejsze. Najwięcej inwestycji, bo za 9 mld zł, powstało w 1998 i 99 roku, szczególnie w gospodarce odpadami i ściekami.

W ciągu ostatnich 10-12 lat rodzime przedsiębiorstwa zainwestowały ogromne pieniądze na ochronę środowiska. Nakłady na ekologię w zdecydowanej większości zakładów branży energetycznej, przemysłu chemicznego i ciężkiego stanowiły w inwestycjach firm od 10 do 30 proc. Nadrobione w ten sposób zaległości do krajów zachodnich spowodowały, że dzielące nas wcześniej różnice są już dziś zdecydowanie mniejsze. Najwięcej inwestycji, bo za 9 mld zł, powstało w 1998 i 99 roku, szczególnie w gospodarce odpadami i ściekami.
Większe wymagania
Pojawiają się głosy, że narzucone przez Unię Europejską przepisy mogą stać się zagrożeniem dla konkurencyjności polskich przedsiębiorstw obciążonych ekologicznymi obowiązkami. Problem koncentruje się wokół pieniędzy. Wymagania europejskie kontrastują bowiem z finansową mizerią i trudnym dostępem polskich firm do kredytów. Lepiej zapłacić mandat za zanieczyszczanie środowiska, niż zdobyć pieniądze na chociażby filtry odpylające, nie mówiąc już o zaawansowanych technologiach proekologicznych. Dla przykładu, polskie firmy zajmujące się odpadami nie potrzebują do ich selekcji supernowoczesnych urządzeń, przynajmniej do czasu obowiązywania wszystkich norm unijnych. Zachodnie urządzenia są drogie i zaawansowane technologicznie, a w związku z tym, nie tylko niedostępne dla małej firmy, ale i zbędne.
Nowe przepisy
W ubiegłym roku uchwalono kilkanaście ustaw dostosowujących polskie prawo do dyrektyw Unii Europejskiej. Ustawy korespondują z wynegocjowanym w Brukseli okresem przejściowym 13 lat, pozwalającym na dogonienie krajów wysoko rozwiniętych. Koszt owych przemian wyniesie od 35 do 40 mld euro, czyli około 140 mld zł. Dla porównania, w 2002 roku na ochronę środowiska wydaliśmy ponad 6 mld zł. Wiadomo już, że Polska nie będzie w stanie samodzielnie sprostać wymaganiom europejskim i stąd sięgnięcie po pieniądze z programów pomocowych, m.in. ISPA i PHARE. Już teraz do priorytetów należy ochrona powietrza, gospodarka odpadami i gospodarka wodna. Fundusze na ochronę środowiska będą pochodzić ze środków UE, należy jednak pamiętać, że wielkości nakładów z kasy unijnej uzależnione będzie od własnego wkładu finansowego, co okazać się może barierą nie do przekroczenia dla wielu przedsiębiorstw. Dla tych firm, które nie podporządkują się nowym procedurom i technologiom w określonym przez Unię terminie, “nowe ekologiczne czasy” oznaczają kres działalności, bowiem normy unijne zakładają zmniejszanie zanieczyszczeń u źródła.
Czyste powietrze
Wiele przedsiębiorstw przemysłowych, emitujących zanieczyszczenia do atmosfery przestało istnieć. Intensywne inwestycje firm przyczyniły się do ograniczenia emisji pyłów w atmosferze w stosunku do 1988 o 65 proc., a redukcja dwutlenku siarki spadła o 45 proc. Średnia skuteczność urządzeń odpylających w polskiej energetyce wynosi obecnie 95,5 proc. Wyeliminowane zostały stany klęskowe. Trochę mniejsza jest emisja dwutlenku węgla i tlenków azotu o 25 – 30 proc. – W regionie częstochowskim jakość powietrza uległa zdecydowanej poprawie i taki stan obserwuje już od 10 lat. Szczegółowe dane potwierdzają stały spadek emitowanych zanieczyszczeń do atmosfery. Wyniki badań stanu powietrza wykazują zmniejszenie się stężeń, szczególnie pyłu, dwutlenku siarki i tlenku węgla. Najmniejszy spadek wykazują zanieczyszczenia komunikacyjne, które decydują o jakości powietrza w miastach. Trzeba podkreślić, że stężenia najbardziej uciążliwych zanieczyszczeń nie stanowią zagrożenia zdrowia ludzkiego na poziomie przekraczającym dopuszczalne wymagania – mówi Maciej Zięba, kierownik Delegatury w Częstochowie Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska w Katowicach.
Więcej oczyszczalni
W krajowych przedsiębiorstwach działa 1626 oczyszczalni ścieków, w tym 52,9 proc. biologicznych i 2 proc. z podwyższonym usuwaniem biogenów. Jednak w dalszym ciągu ponad połowa dużych i średnich zakładów nie posiada własnych oczyszczalni. Korzystają z dostępnych obiektów i urządzeń zbiorowych. W trakcie realizacji jest 190 oczyszczalni, które zakończone zostaną do 2006 roku. Ogólny koszt budowy oczyszczalni do 2015 roku szacowany jest na 30,6 mld zł. Przewidywany koszt budowy systemów kanalizacyjnych wyniesie blisko 5 mld zł.
– Na terenie działania Delegatury WIOŚ Częstochowa eksploatowanych jest 49 oczyszczalni ścieków, w tym w ostatnich dwóch latach oddano do użytkowania siedem. Badania monitoringowe powierzchniowych wód płynących w 2002 roku prowadzono raz w miesiącu w 40 punktach pomiarowo – kontrolnych. Monitoringiem objęto m.in. Wartę, Wiercicę, Stradomkę, Liswartę, Kocinkę, Pilicę. W zlewni Wisły monitorowanych było łącznie 138,4 km rzek, natomiast w zlewni Odry 583,7 km. O zanieczyszczeniu rzek w ostatnich latach decydowały głównie ścieki komunalne, przemysłowe oraz z terenów rolniczych. Najczyściejsza jest Pilica, a szczególnie jej dopływ Krztynia, najbardziej zanieczyszczona Stoła, zwłaszcza poniżej Tarnowskich Gór – mówi Maciej Zięba.
Mniej odpadów
Zwiększyła się wprawdzie efektywność składowania odpadów na składowiskach, ale w dalszym ciągu – szczególnie w województwie śląskim – nierozwiązany jest problem, np. składowisk przeterminowanych pestycydów lub składowisk odpadów hutniczych. Zagrażają one zanieczyszczeniu podziemnych zasobów wód pitnych metalami ciężkimi. Zachodni obserwatorzy ze zdziwieniem przyglądają się zjawisku tysiąca “dzikich wysypisk”, np. w lasach. Z pozoru marginalny problem, w globalnym podsumowaniu przeraża rozmiarami.
– Eksploatowanych jest 20 składowisk odpadów komunalnych i przemysłowych. Na 9 obiektach zakończona została eksploatacja i prowadzone są prace rekultywacyjne. Obecnie na terenie województwa śląskiego przekazane będzie kolejne składowisko odpadów komunalnych, w Zawierciu – mówi Maciej Zięba.
Instytucje i specjaliści z dziedziny ekologii podkreślają ogromne znaczenie samorządów lokalnych we wdrażaniu ogólnoświatowego programu na rzecz ochrony środowiska, ze szczególnym naciskiem na gospodarkę wodno – ściekową i ogrzewnictwo. Z kolei dla polskich przedsiębiorstw zapewne nieodzowne okaże się pozyskanie certyfikatu ISO 14001 z zarządzania środowiskiem.
RENATA KLUCZNA

Renata Kluczna

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *