W odpowiedzi redaktor Renacie Klucznej


Motyw przewodni artykułu red. Renaty Klucznej „Co to za zagadka: dwie spółki i …” („7 dni”, z 17 listopada 2016 r.) jest rozpisany wokół faktu, iż posiadacze dwóch, znanych częstochowskiej opinii publicznej nazwisk (Giżyński, Matyszczak) funkcjonują w kontekście trzech różnych instytucji (biuro poselskie Szymona Giżyńskiego, „Gazeta Częstochowska” i Regionalny Fundusz Gospodarczy).

W opisanym stanie rzeczy te trzy instytucje, całkowicie od siebie niezależnie i suwerennie, realizują swe zadania statutowe, cele i posłannictwa; zgodnie z prawem, w tym prasowym, etyką dziennikarską, dobrymi obyczajami, przy tym: najzupełniej przejrzyście i transparentnie. Potwierdza to zresztą sama red. R. Kluczna, nie wysuwając pod adresem Regionalnego Funduszu Gospodarczego, „Gazety Częstochowskiej” i biura posła Giżyńskiego żadnych zarzutów złamania prawa, czy naruszania zasad etyki dziennikarskiej.
Tytułowy motyw i efektowna graficznie inkrustacja artykułu R. Klucznej jest bowiem przykrywką do realizacji innych celów Naczelnej „7 dni”. Przede wszystkim: fundamentalnej, życiowej i dziennikarskiej obsesji red. Klucznej wmawiania swoim Czytelnikom, iż częstochowskie środowisko PiS i „Gazeta Częstochowska” wykazują podejrzaną pobłażliwość wobec prezydenta Matyjaszczyka i częstochowskiego SLD. Prawda jest natomiast taka, iż metody postępowania i stosunek PiS i „Gazety Częstochowskiej” do prezydenta Matyjaszczyka i jego ekipy jest diametralnie odmienny od praktyk red. Klucznej i środowiska „7 dni”. Tygodnik „7 dni” wchodząc z prezydentem Matyjaszczykiem w, często przegrywane, a więc pozorne polemiki, przy tym gorliwie współpracując z wszystkimi przeciwnikami PiS – poprzednią ekipą liderów „Solidarności”, Platformą Obywatelską, ugrupowaniem Marcina Marandy, posłem Jaskóła i innymi, tak naprawdę, wykonuje na rzecz Matyjaszczyka kawał dobrej roboty.
Inaczej: częstochowski PiS i „Gazeta Częstochowska” – nie zniżając się do poziomu trywialnej polemiki, przeciwstawiają prezydentowi Częstochowy i jego SLD-owskiej ekipie powagę obligatoryjnego orzecznictwa; orzekając publicznie, na konkretnych przykładach, skrajne szkodnictwo cywilizacyjne jakie uprawiają wobec Częstochowian i cynizm jakiego się, w odniesieniu do duchowego i kulturowego etosu Częstochowy, dopuszczają – obecni „gospodarze” naszego miasta.

Redakcja „Gazety Częstochowskiej”

RED

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *