CZĘSTOCHOWA. Odwodnienie Grabówki wykonywane z pomocą środków unijnych z poważnym błędem planistycznym.


Miała być radość dla wszystkich, jest dla wybranych, bowiem w projekcie odwodnienia dzielnicy Grabówki w Częstochowie Miejski Zarząd Dróg i Transportu w Częstochowie, wykluczył połowę ulicy Pawiej. Część ulicy narażonej na zalewanie i długoterminowe utrzymywanie się deszczówki. Mieszkańcy odbierają to jako skandal.

20 kwietnia 2017 r. prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk podpisał umowę o dofinansowanie projektu odwodnienia dzielnicy Garbówki w Częstochowie. Projekt jest współfinansowany z funduszy unijnych, w ramach Osi Priorytetowej II – Ochrona środowiska, w tym adaptacja do zmian klimatu, Działanie 2.1 – Adaptacja do zmian klimatu wraz z zabezpieczeniem i zwiększeniem odporności na klęski żywiołowe, w szczególności katastrofy naturalne oraz monitoring środowiska, Typ projektu: 2.1.5 Systemy gospodarowania wodami opadowymi na terenach miejskich.
Przedmiotem projektu jest budowa kanalizacji deszczowej (główny kolektor o dł. ok. 1238 m) z systemem oczyszczania wód wraz z budową zbiornika odparowująco-infiltracyjnego (z nasadzeniami i drogą techniczną do zbiornika), umożliwiającego czasową retencje wód opadowych i roztopowych. W ramach kosztów niekwalifikowanych ma być wybudowana droga publiczna z uzbrojeniem podziemnym i naziemnym. Natomiast celem projektu – jak czytamy w oświadczeniu Urzędu Miasta Częstochowy – „jest uporządkowanie gospodarki wód opadowych i roztopowych w dzielnicy Grabówka w Częstochowie, a co z tym idzie zapobieganie zalewaniu okolicznych terenów. Tym samym inwestycja ma na celu wzmocnienie odporności miasta Częstochowy na zagrożenie związane z zmianami klimatu oraz zwiększenie możliwości zapobiegania zagrożeniom. Inwestycja pozwoli również na zwiększenie ilości retencjonowanej wody przy wykorzystaniu metod naturalnych i obniżenie ryzyka powodziowego.”
Niestety, realizacja inwestycji ma rażące niedociągnięcia. Problem dotyczy ulicy Pawiej, która w całości nie została objęta odwodnieniem –systemu zostali pozbawieni mieszkańcy ulicy Pawiej od numerów 1-6 (prawie połowa ulicy). Fakt ten jest bulwersujący, bo wskazana część ulicy jest narażona na intensywne zbieranie deszczówki. To rażące niedociągnięcie stawia pod znakiem zapytania celowość realizacji projektu, nie spełnione bowiem zostaną wytyczone założenia projektu. Pytanie zatem: w jakim celu jest wykonywane odwodnienie, kiedy obszary narażone na zalewanie są pomijane? Mieszkańcy czują się celowo wykluczeni. Są oburzeni, tym bardziej, że w ubiegłym roku, 20 czerwca, kiedy wyszła na jaw fuszerka w planie inwestycji, na ręce zastępcy prezydenta Częstochowy Mirosława Soboraka osobiście złożyli petycję z prośbą o korektę w planach przedsięwzięcia. Pismo podpisało ponad 30 osób. Trzeba dodać, że pominięta część ulicy Pawiej, to niespełna stumetrowy odcinek. Tym bardziej dziwi konstrukcja planu, przygotowana przez Miejski Zarząd Dróg i Transportu w Częstochowie, jeszcze pod dyrekcją Mariusza Sikory. Powstał bubel, który nie tylko nie rozwiąże problemów mieszkańców, lecz wzbudzi niezadowolenie i rozgoryczenie. Kto odpowiada za tę fuszerkę? Czy w Miejskim Zarządzie Dróg i Transportu w Częstochowie pracują fachowcy? – dopytują mieszkańcy ulicy Pawiej. Problem wielokrotnie zgłaszali radnym miejskim oraz Radzie Dzielnicy Grabówka. Czy ktoś wpłynie na decydentów, aby poprawili projekt, póki jest jeszcze czas? – pytają dalej.
Inwestycja już się rozpoczęła i inwestor ma ja zakończyć pod koniec 2018 roku. I tu trzeba koniecznie podkreślić, że inwestycja jest w dużej części finansowana ze środków Unii Europejskiej. Jej planowany całkowity koszt inwestycji to 24 551 328,15 zł, a uzyskane dofinansowanie to 13 535 450,11 zł. Pytanie: czy inwestycja realizowana z pieniędzy unijnych mająca tak poważny błąd, bo wykluczająca obszar narażony na nieustanne zalewanie spełnia wymogi projektu? – z pewnością jest zasadne. Mieszkańcy czekają na poprawienie bubla budowlanego.

Na zdjęciu fragment części ulicy Pawiej, którą pominięto w planie inwestycji odwodnienia Grabówki. Tu nawet po niewielkim deszczu tygodniami utrzymują się kałuże.

GAW

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *