ŻUŻEL: Wreszcie zwycięstwo w ładnym stylu


Na 10 kwietnia zaplanowane było oficjalne otwarcie rozgrywek ligowych na „SGP Arenie Częstochowa”, gdzie miejscowy Eko-Dir Włókniarz miał zmierzyć się z Orłem Łódź. Spotkanie to zostało odwołane z powodu intensywnych opadów deszczu. W końcu jednak częstochowscy sympatycy doczekali się inauguracji Nice Polskiej Ligi Żużlowej na torze pod Jasną Górą. Doszło do tego w niedzielę (24 kwietnia), kiedy rywalem „Lwów” było KSM Krosno.

Istniało poważne zagrożenie, że na pierwszy ligowy mecz w Częstochowie w roku 2016 znowu trzeba będzie poczekać. W niedzielę w godzinach porannych miasto zostało nawiedzone mocnymi opadami deszczu. Tor jednak udało się doprowadzić do stanu używalności i spotkanie rozpoczęło się zgodnie z planem, a więc o godzinie 16:00.

Początek potyczki wskazywał na to, że nie będzie łatwo „Lwom” zdobyć dwa meczowe punkty. Po trzech gonitwach bowiem częstochowianie prowadzili zaledwie 10:8. Jednakże „biało-zieloni” w czwartym wyścigu zwyciężyli podwójnie 5:1, po czym na tablicy wyników widniał już rezultat 15:9. Bieg ten wygrał Hubert Łęgowik, zaś drugi metę minął Thomas Jonasson, który na dystansie wyprzedził Ernesta Kozę. Przewaga Włókniarza niemalże z każdą chwilą rosła, a pierwsze w tym sezonie zwycięstwo „Lwy” miały zapewnione już po gonitwie jedenastej. Dzięki podwójnej wygranej duetu Sebastian Ułamek-Thomas H. Jonasson gospodarze prowadzili aż 44:22. Końcowy rezultat pojedynku brzmiał natomiast 59:31.

W niedzielne popołudnie byliśmy świadkami naprawdę ciekawego widowiska, choć ostateczny wynik meczu wcale tego nie odzwierciedlał. Jednakże częstochowscy kibice zdołali już się przyzwyczaić do tego, że na owalu przy ul. Olsztyńskiej walki i mijanek nie brakuje. W wspomnianym jedenastym starciu bój o drugie miejsce trwał do samego końca. Dopiero tuż przed metą Jonassonowi udało się wyprzedzić ambitnie jeżdżącego Rosjanina, Sergieia Łogacheva. Bliźniaczy przebieg miał wyścig numer czternaście. W nim również niemal przez cały czas na drugiej lokacie podążał Łogachev. Za wygraną nie dawał jednak Artur Czaja, który, podobnie jak Jonasson, minął Rosjanina na ostatniej prostej czwartego okrążenia.

Równie emocjonująco przebiegał bieg piętnasty. Znakomitą walkę o trzy punkty stoczyli Mirosław Jabłoński i Thomas Jonasson. Można powiedzieć, że momentami Polak ze Szwedem zamieniali się miejscami. Zwycięsko z tej batalii wyszedł popularny „Jabłuszko”. Wychowanek Startu Gniezno nie krył zadowolenia z tego, jak przygotowany został częstochowski tor. – „Ostatni bieg to była kwintesencja speedway’a. Podziękowaliśmy sobie z Thomasem (Jonassonem – dop. autor), bo o to w żużlu chodzi. A w takim wydaniu właśnie kocham częstochowski tor. Taki tor, przygotowany do walki, to najlepsze co może być. Tutaj mogłyby być pokazywane co niedzielę mecze w telewizji. Nawet jeśli ktoś nie lubi żużla, widząc taką rywalizację jak dzisiaj, od razu pokochałby ten sport. Pamiętam, kiedy startowałem tutaj w barażu o Ekstraligę w 2011 roku, wówczas po stronie Startu Gniezno. Wtedy ten tor był taki sam, jak dziś” – mówił po meczu Jabłoński.

Tym razem niemalże wszyscy żużlowcy Eko-Dir Włókniarza Częstochowa zaprezentowali się przyzwoicie. Klasą dla samego siebie był Hubert Łęgowik, który, zdobywając 12 „oczek”, w swoich pięciu startach, obok Thomasa Jonassona (12+2), był najlepiej punktującym zawodnikiem miejscowych. W tym miejscu warto podkreślić, iż jednym z głównych celów „Huby” jest zostać najlepszym juniorem NPLŻ. – „Przed sezonem 2016 postawiłem sobie konkretne plany. Normalne jest, że muszę do nich dążyć. Jak na razie wszystko wychodzi bardzo dobrze i mam nadzieję, że taki poziom utrzymam przez cały sezon” – powiedział Łęgowik.

Martwić może nadal nie najlepsza forma Rafała Trojanowskiego. Kapitan częstochowskiego zespołu wywalczył zaledwie 4 punkty z jednym bonusem, a startami i szybkością na dystansie nie zachwycał. W dwunastej gonitwie został zastąpiony przez Łęgowika – „Widać było, że „Trojan” męczy się na tym torze. Nie mógł dobrze wystartować, dlatego postanowiliśmy, że odpuści i będzie zmieniony lepszym zawodnikiem, czyli Hubertem Łęgowikiem” – tłumaczy słabszą jazdę jednego ze swoich podopiecznych menadżer Włókniarza, Michał Finfa.

Dziwić może fakt, że kierownictwo KSM-u Krosno przez cały mecz nie zdecydowało się na wprowadzenie choćby jednej rezerwy taktycznej. Dlaczego? – „Takie było z góry założenie, żeby ten mecz pokazał nam, na których zawodników możemy liczyć w kolejnej części sezonu. Tutaj testowaliśmy Sergiei’a Łogacheva, który mimo wszystko pokazał się z dobrej. Szkoda na pewno jego upadku na prowadzeniu w wyścigu piątym. Jego końcowy wynik (2 punkty) niestety był słaby, ale swoją postawą pokazał, że zasługuje na kolejną szansę. Dla nas zaś najważniejsze są mecze u siebie” – wyjaśnia kierownik zespołu z Podkarpacia, Dawid Cysarz.

Po dwóch druzgocących porażkach w Pile z Polonią (29:61) i w Gdańsku z Renault Zdunek Wybrzeżem (36:54) wreszcie doczekaliśmy się efektywnego zwycięstwa naszych ulubieńców. A już 1 maja żużlowców spod znaku Lwa czeka kolejne, już trzecie, w tegorocznych rozgrywkach wyjazdowe spotkanie. W tym dniu podopieczni Michała Finfy i Józefa Kafla udadzą się do Bydgoszczy, gdzie czekać na nich będzie tamtejsza Polonia. Całkiem możliwe, że, w związku ze słabą dyspozycją Trojanowskiego i Jacoba Thorssella, swoją szansę otrzyma Nicolai Klindt. – „W odwodzie cały czas jest Nicolai Klindt i powinniśmy poważnie się zastanowić, czy nie skorzystać z jego usług w najbliższym czasie” – uważa Finfa.

KSM Krosno:
1. Marcin Rempała 9 (2,2,2,3,0)
2. Siergiei Łogachev 2 (w,w,0,1,1)
3. Mirosław Jabłoński 11 (3,2,3,0,3)
4. Patryk Malitowski 3+1 (0,1*,0,2,d)
5. Ernest Koza 2 (1,1,t,0)
6. Adrian Bialk 3 (2,0,1,0)
7. Marcin Turowski 1 (1,0,0)

Eko-Dir Włókniarz Częstochowa
9. Artur Czaja 10+2 (1,2*,2,3,2*)
10. Sebastian Ułamek 11+2 (3,3,1*,3,1*)
11. Rafał Trojanowski 4+2 (1*,1,2*,-)
12. Daniel Jeleniewski 9 (2,t,3,1,3)
13. Tomas H. Jonasson 12+2 (2*,3,3,2*,2)
14. Oskar Polis 1 (d,0,1)
15. Hubert Łęgowik 12 (3,3,3,1,2)

Bieg po biegu:
1. (68,46) Ułamek, Rempała, Czaja, Łogachev (w) 4:2
2. (68,48) Łęgowik, Bialk, Turowski, Polis (d/start) 3:3 (7:5)
3. (67,26) Jabłoński, Jeleniewski, Trojanowski, Malitowski 3:3 (10:8)
4. (67,93) Łęgowik, Jonasson, Koza, Turowski 5:1 (15:9)
5. (68,88) Łęgowik, Rempała, Trojanowski, Łogachev (w/u), Jeleniewski (w/t) 4:2 (19:11)
6. (67,60) Jonasson, Jabłoński, Malitowski, Polis 3:3 (22:14)
7. (67,17) Ułamek, Czaja, Koza, Bialk 5:1 (27:15)
8. (67,69) Jonasson, Rempała, Łęgowik, Łogachev 4:2 (31:17)
9. (67,34) Jabłoński, Czaja, Ułamek, Malitowski 3:3 (34:20)
10. (67,33) Jeleniewski, Trojanowski, Bialk, Turowski 5:1 (39:21)
11. (??) Ułamek, Jonasson, Łogachev, Jabłoński 5:1 (44:22)
12. (68,22) Rempała, Łęgowik, Polis, Bialk 3:3 (47:25)
13. (67,50) Czaja, Malitowski, Jeleniewski, Koza 4:2 (51:27)
14. (67,80) Jeleniewski, Czaja, Łogachev, Malitowski (d/start) 5:1 (56:28)
15. (67,99) Jabłoński, Jonasson, Ułamek, Rempała 3:3 (59:31)

NCD: Sebastian Ułamek w biegu 7. (67,17)
Sędziował: Michał Stec
Widzów: ok. 5 000

NORG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *