Szansa na rok


LIKWIDACJA SZKÓŁ

Trzy szkoły – SP nr 20, przy ul. Łukasińskiego na Rakowie, SP nr 18 przy ul. Barbary w dzielnicy podjasnogórskiej i Gimnazjum nr 4, przy ul. Wojska Polskiego 142 – nie wypełniły kryteriów finansowo-statystycznych ustalonych przez Radę Miasta Częstochowy 25 lutego ubiegłego roku. To klasyfikowało je do likwidacji.

Ogłoszenie wiadomości o kasacji szkół wywołało na ostatniej sesji Rady Miasta 923 lutego) burzliwą dyskusję, która wskazywała, że rajcy sami przestraszyli się swoich rygorystycznych kryteriów. Prawie jednomyślnie stwierdzili, że uchwałę należy zmodyfikować uwzględniając, m. in., stan budynku, bazę dydaktyczną, a nawet specyfikę społeczno-kulturową środowiska. Radny Jacek Kasprzyk (Lewica) wręcz zagroził, że jeżeli Rada dopuści do zamknięcia szkół, wytoczy jej bój, włącznie z żądaniem o rozwiązanie szacownego gremium. – Rozumiem oszczędności, ale trzeba wziąć pod uwagę różne uwarunkowania szkół. Jednakowe kryteria dla wszystkich to niesprawiedliwość – podkreślał Kasprzyk. Poprali go radni klubu PiS. – Zamiast likwidować szkoły powinno się zmienić dyrektorów, którzy wykazali się niską gospodarnością – stwierdził Wacław Baczyński (PiS). Jego klubowy kolega – Jerzy Nowakowski, po przeglądnięciu dokumentów mu dostarczonych przez dyrektorów zauważył, że analiza Wydziału Edukacji zawierała niedopatrzenia. – Dyrektorzy i Rady Rodziców zwrócili się do naszego klubu o wsparcie. Analiza przedstawionej dokumentacja wskazuje, że ocena tych palcówek jest istotnie zbyt krzywdząca – mówi radny Nowakowski.
Swoje krytyczne zdanie na temat zamiaru likwidacji szkół wyraził też przewodniczący NSZZ „Solidarność” Mirosław Kowalik. – Jak ta uchwała ma się do idei szkolnictwa przyjaznego uczniom. Wynika z tego, że szkoły bardziej kameralne, z mniejszą liczbą uczniów, nastawione na zindywidualizowane kształcenie są na straconych pozycjach, bo generują zbyt duże koszty – powiedział podczas sesji.
W efekcie radni odstąpili od zamiaru kasacji placówek – póki co tymczasowo. Przegłosowali (15 głosów za, 7 – przeciw, 1 – wstrzymujący) stanowisko, w którym dali szansę dyrektorom zagrożonych placówek na kolejny rok, obligując ich i jednocześnie prezydenta Tadeusza Wronę do przygotowania programu naprawczego i jego zrealizowania. W stanowisku radni zaapelowali również o stały monitoring wydatków w placówkach, uchwalili przy tym, że jeżeli analiza kosztów w 2010 roku wykaże, że szkoły nadal nie spełniają kryteriów uruchomiona zostanie procedura likwidacyjna.
Przyjęta w ubiegłym roku uchwała w sprawie wypełniania kryteriów przez szkoły miała za zadanie zracjonalizować koszty utrzymania placówek. – To uchwała strategiczna, porządkująca częstochowską oświatę. Mobilizująca, a nie straszak – komentował resortowy wiceprezydent Zdzisław Jacek Betnarski. Przytoczył za wzór inne placówki – SP nr 12, 25 czy na Mirowie, które wykazały się wysokim stopniem modyfikowania kosztów utrzymania placówek.
W uchwale radni wyznaczyli górną granicę kosztów na jednego ucznia, której dyrektorzy nie powinni przekroczyć – 125 procent średniego miesięcznego wydatku z budżetu miasta. W gimnazjum było to 599 złotych (średnia budżetu 479 zł), szkole podstawowej – 648 złotych (518 złotych). Uwzględniano również liczbę uczniów, nauczycieli, oddziałów.
Dyrektorzy zagrożonych szkół w analizie kosztów przeprowadzonej przez Wydział Edukacji dopatrzyli się błędów. Z ich opinią nie zgadza się z tym naczelnik Dorota Sobala. – Wszystko było wielokrotnie sprawdzane i weryfikowane, zgodnie z wytycznymi w uchwale, błędów nie było – twierdzi.
Dyrektor SP nr 18 (124 uczniów) Krystyna Glanowska podkreśla, że w przypadku tej placówki nie uwzględniono nieodpłatnego użyczenia trzeciego piętra Zespołowi Szkół Specjalistycznych nr 23 oraz pomieszczenia dla Filii Biblioteki Publicznej nr 4. Tym samym w analizie kosztów pominięto uczniów ZSS nr 23 oraz wydatki, jakie poniosło gimnazjum, w związku z remontami i eksploatacją energii, wody, wywozu nieczystości przez ZSS nr 23.
Dyrektor SP nr 20 (209 uczniów) Maria Kurek wyliczyła natomiast, że koszt jednego ucznia w jej szkole wyniósł 643.02 złotych, a zatem mniej niż limit 648 złotych. Jak wyjaśnia, nie wzięto pod uwagę kosztów funkcjonującego w szkole od 1 września 2008 roku trzyoddziałowego pozamiejscowego Przedszkola Miejskiego nr 8. Szkoła wygenerowała też wysokie koszty w związku z indywidualnych nauczaniem czworga dzieci z orzeczeniem oraz czworga dzieci romskich. To zdaniem dyrektor nie zostało wzięte pod uwagę.
Dyrektor Gimnazjum nr 4 (106 uczniów) Ewa Skuza wskazała, że szkoła ponosi dodatkowe koszty w związku z koniecznością wynajmowania sal na zajęcia z wuefu oraz indywidualnym nauczaniem i prowadzeniem świetlicy środowiskowej.
Przedstawiciele szkół zapowiadają redukcję kosztów w różny sposób. Będą zmniejszać liczbę zajęć indywidualnych, etaty nauczycieli, wykonywać remonty z wpłat na Radę Rodziców, rezygnować z odpraw emerytalnych, nagród jubileuszowych, minimalizować koszty mediów.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *