PRZYCHÓD Z “FABRYKOWANIA TRUNKÓW”


Mstów

Przeszłość jest zawsze barwna i ciekawa. Czas zaciera kontury wydarzeń, przywołuje nostalgię za tym, co zostało utracone bezpowrotnie. “Odległość pokoleń” pogłębia to zjawisko, stąd też minione lata są albo wspaniałe i chwalebne, lub też takie, o których nie warto wspominać, a najlepiej zapomnieć.
Księstwo Warszawskie powołane przez Napoleona w traktacie tylżyckim (1807) istniało oficjalnie do kongresu wiedeńskiego (1815). Mstów znajdował się w dawnym popruskim powiecie częstochowskim w departamencie kaliskim. U schyłku I Rzeczypospolitej w Mstowie były 124 domy i mieszkało 640 osób. W 1808 r. miasto liczyło 148 domów i 646 mieszkańców (w tym 23 Żydów).
Okres Księstwa stanowi burzliwe dzieje tzw. wojen napoleońskich, które ciążyły zwłaszcza na gospodarce tego kadłubowego państewka. Majątek miejski szacowany na rzecz Towarzystwa Ogniowego wynosił w Mstowie 5775 złp i był kilkakrotnie mniejszy od powiatowego miasta Częstochowy (85 575 złp). W okresie wojen napoleońskich otaksowanie majątku miejskiego stało się podstawą do ustalania wysokości podatku na rzecz szpitali wojskowych.
W roku 1810 dochód miasta Mstowa wynosił od młyna wodnego – 287 zł 15 gr, dochody z dzierżaw dawały 149 zł 03 gr, a zyski niestałe przynosiły 1 427 zł 19 gr dochodu. Łączne dochody miasta wynosiły wówczas 2 165 zł 04 gr. Dochody te były wydatkowane na pensje (1472 zł), na budowle i remonty (180 zł 11 gr), na potrzeby kancelarii miejskiej (244 zł 26 gr) oraz na wydatki nadzwyczajne (267 zł 26 gr).
W dochodach, w 1810 r. przeważały wpływy “od fabrykowania trunków”, które wynosiły 1288 złp i 24 gr. Poza tym składki rzemieślników wynosiły wówczas tylko 137 złp. U schyłku Rzeczypospolitej funkcjonowały 2 browary i dwie karczmy. W dobrach pozamiejskich działały liczne browary i gorzelnie, których produkcja była rozprowadzana w mieście. Należy podkreślić, że dochody osiągane z “fabrykacji trunków” miały duże znaczenie dla kasy miejskiej. Dane zebrane w 1811 r. wykazały, że przychody miejskie (w tym zakresie) przedstawiały się następująco:
1803/1804 – 903 złp 10 gr,
1804/1805 – 1839 złp 10 gr,
1805/1806 – 1317 złp 10 gr,
1806/1807 – 1402 złp 11 gr,
1807/1808 – 937 złp 04 gr,
1808/1809 – 1080 złp 12 gr,
1809/1810 – 1036 złp 15 gr.
Łącznie w okresie 1808 – 1809 wpłynęło do Kasy Ekonomicznej Miasta Mstowa 8513 złp 72 gr, a wyłączywszy rok 1808/1809 – 7433 złp 60 gr. W czasach pruskich (do 1807 r.) największy dochód osiągnęło miasto z wyszynku w 1804/1805 r., który wynosił 1839 złp 10 gr. W dobie Księstwa, 1807 – 1810, przychód oscylował w granicach 1036 – 1080 złp.
Okres wojen, obciążenie podatkami, składka szkolna oraz świadczenia materialne odbijały się ujemnie na budżecie miejskim. Władze poszukiwały środków na zasilenie kasy miejskiej. Zgodnie z decyzją władz miejskich z 11 lutego 1811 r., wydano desygnacje dla “kramarzy żydowskich” Marka Feiermana i Jakuba Fixa. Obydwaj za otrzymaną desygnację zobowiązani byli do opłaty wynoszącej 12 złp. 15 lutego tego roku władze miejskie zezwoliły na szynkowanie soli kramarzom: Kacprowi Kluczowskiemu, Kasprowi Krzyżanowskiemu, Józefowi Habelskiemu i Feliksowi Będkowskiemu. Za uzyskane zezwolenia mieli wpłacać do Kasy Ekonomicznej Mstowskiej po 9 złp. Dokumenty te podpisał prezes Rady Miejskiej – Sykstus Karkoszyński. Autorzy omawiający gospodarkę pierwszej połowy XIX w. podkreślają, że były trudności w niektórych miastach, słabych pod względem ekonomicznym. Np. w roku 1808 na urzędy burmistrzów w Mstowie i Przyrowie został powołany niejaki Sadowski. Stąd nasuwa się wniosek, że był on przez pewien czas wspólnym burmistrzem obydwu miast. Stan miasteczek bardzo biedny za Rzeczypospolitej nie uległ polepszeniu w dobie “krótkotrwałego Księstwa”.
Nie mógł im zabezpieczyć dostatecznych dochodów przychód z “fabrykowania trunków”, który i tak stanowił lwią część dochodów miejskich.
Miasto utrzymywało się w dużej mierze z rolnictwa, wyszynku i skromnego rzemiosła. W roku 1807 Stanisław Staszic pisał: “W jakim stanie miasta? Tych jest w kraju za mało, gdyż większa ich część nie różni się od wsi i mieszczanin w nich jest rolnikiem”. Naoczny świadek wydał chyba bardzo trafną opinię o sytuacji ekonomicznej ówczesnych miasteczek. Propinacja, wyszynk, karczmy, browary i gorzelnie nie były w stanie podnieść poziomu gospodarczego ówczesnych miasteczek, kiedy brakowało innych czynników gwarantujących miastom rozwój ekonomiczny.
Z perspektywy można z pewnym sentymentem patrzeć na dawne życie, ale trudno byłoby znaleźć się w nim i spędzić część swojego żywota.
Wykorzystano: D. Złotkowski, Miasta departamentu kaliskiego w okresie Księstwa Warszawskiego (Studium gospodarcze), WSP Częstochowa 2001; D. Złotkowski, Gospodarka miast powiatu częstochowskiego w okresie Księstwa Warszawskiego (w) “Ziemia Częstochowska, XXVII, 2000; F. Sobalski, Powiat częstochowski do roku 1918. Z badań nad problematyką społeczno-gospodarczą (w) “Ziemia Częstochowska” XXVII, 2000.

BOGDAN SNOCH

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *