Tydzień Straży Miejskiej


Połaszczyła się na pieniądze z WOŚP-owej puszki.

W niedzielę w całej Polsce zbierało datki podczas XIX finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Straż Miejska w Częstochowie jak co roku patrolowała ulice miasta i dbała i spokój i porządek publiczny.

Strażnicy miejscy kontrolowali rejon placu Biegańskiego, gdzie odbywały się główne imprezy związane z XIX finałem WOŚP, a także częstochowskie ulice i zwracali uwagę, czy nie dochodzi do incydentów, w których ktoś chciałby pokusić się na zawartość puszki z pieniędzmi.
Tegoroczny finał w naszym mieście odbył się bez poważniejszych incydentów. Funkcjonariusze Straży Miejskiej ujęli jednak 15-letnią wolontariuszkę, która w rejonie ul. Katedralnej wyjmowała pieniądze z puszki. Dziewczyna przyznała się do czynu. Strażnicy miejscy ujętą 15-latkę przekazali na Policję.

Złodzieje butów ujęci przez strażników miejskich
Podczas patrolowania okolic al. Niepodległości strażnicy miejscy otrzymali informację, że dwóch sprawców ukradło buty z korytarza jednego z bloków.
Po penetracji terenu ujęto dwóch wskazanych sprawców, których wraz z poszkodowanymi przewieziono na II komisariat Policji.

Mógł spalić mieszkanie
Zdecydowana interwencja strażników miejskich być może uchroniła jedno z mieszkań przy al. Armii Krajowej przed spaleniem, a blok przed pożarem.
Podczas kontroli jednej z klatek schodowych bloku przy al. Armii Krajowej funkcjonariusze Straży Miejskiej wyczuli woń spalenizny, która dobiegała z jednego z mieszkań. Na wezwania strażników nikt nie odpowiadał, a zapach spalenizny był coraz większy. Okazało się, że w mieszkaniu znajdował się lokator, który spał. Przed snem na kuchni gazowej przygotowywał sobie potrawę, którą zapomniał wyłączyć. Na szczęście przypaleniu uległa tylko przygotowywana potrawa oraz naczynie. Interwencja strażników miejskich być może uchroniła mieszkanie przed pożarem. W trakcie czynności ustalono, że mężczyzna często nadużywa alkoholu

Mieszkańcy miasta wzywali Straż Miejską 15864 razy
Mieszkańcy Częstochowy w 2010 roku częściej niż w poprzednich latach zwracali się do Straży Miejskiej z wnioskami o interwencję. Dyżurni odebrali łącznie 15864 zgłoszeń. To o kilkaset interwencji więcej niż w 2009 roku.
Z roku na rok częstochowianie coraz chętniej korzystają z pomocy Straży Miejskiej. W 2008 referat dyżurnych odnotował 13091 zgłoszeń. W 2009 roku było już ich o ponad dwa tysiące więcej (15379). W 2010 zarejestrowano 15864 zgłoszenia, co sprawia, że liczba interwencji na wniosek mieszkańców stale rośnie.
Najliczniejszą grupę zdarzeń stanowią wykroczenia dotyczące porządku publicznego. Aż 2777 zdarzeń dotyczyło osób o nieustalonym stanie leżących w miejscach publicznych. 2044 przypadków dotyczyło uciążliwego zachowania osób nietrzeźwych. 1015 zgłoszeń związane było z zakłócaniem spokoju i porządku publicznego. Mieszkańcy miasta 922 raz wzywali Straż Miejską do osób, które spożywały alkohol w miejscach publicznych.
Pozostała grupa zdarzeń to m.in.: kwestie naruszenia porządku publicznego, zakłócanie spokoju nocnego, nietrzeźwe osoby nieletnie, uciążliwe instalacje alarmowe w obiektach i samochodach, inne.
Rolą Straży Miejskiej jest służyć mieszkańcom miasta. Straż Miejska w Częstochowie apeluje o zgłaszania przypadków i zdarzeń niezgodnych z prawem. Telefon alarmowy Straży Miejskiej to 986.

Dewastowali wiaty przystankowe
Pracownicy Straży Miejskiej, którzy obsługują miejski monitoring, zauważyli około godz. 0:30 grupę czterech młodych mężczyzn, która podejrzanie się zachowywała. Mężczyźni szli al. Wolności w kierunku dworca PKS.
W pewnym momencie, przy przystanku MPK na pl. Rady Europy, jeden z mężczyzn wyjął przedmiot przypominający broń i strzelił w szybę wiaty przystankowej. Z kamer widoczne są delikatne pęknięcia. Za chwilę kolejny z uczestników grupy wybił szybę łokciem. Podobne zdarzenie miało miejsce na przystanku przy dworcu PKS, gdzie jeden z mężczyzn strzelił, a drugi rozbił szybę. Analiza wcześniejszego zapisu nie ujawniła na wiacie przystankowej żadnych uszkodzeń. O zdarzeniach operatorzy miejskiego monitoringu powiadomili dyżurnego Straży Miejskiej, a ten z uwagi na fakt, że mężczyźni mieli przedmiot przypominający broń, zaalarmował policjantów z IV komisariatu. Sprawcy dewastacji zostali zatrzymani. Teraz odpowiedzą za dewastację dwóch przystanków.

R

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *