SPRAWIEDLIWOŚĆ WEDŁUG PREZYDENTA MATYJASZCZYKA. Dodatek przedemerytalny dla niektórych


Zgodnie z Regulaminem wynagradzania pracowników Urzędu Miasta Częstochowy, wprowadzonym zarządzeniem prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka 20 listopada 2014 roku, w częstochowskim magistracie i podległych Urzędowi jednostkach pracownicy samorządowi na rok przed odejściem na emeryturę mają prawo do otrzymania comiesięcznego dodatku w kwocie maksymalnej 500 zł brutto. Nie wszyscy są jednak traktowani jednakowo. Dodatek otrzymują na przykład pracownicy Urzędu Miasta Częstochowy czy Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu. Natomiast pracownicy z innych jednostek samorządowych takiego przywileju nie mają, bo – jak twierdzą decydenci dla wszystkich nie wystarcza środków, a prezydent Matyjaszczyk jest pracodawcą tylko dla urzędników magistratu.

Takiego dodatku nie otrzymują, między innymi, pani księgowa i pani woźna z Zespołu Szkół im. Bolesława Prusa, które zgłosiły się do naszej Redakcji. W styczniu bieżącego roku, zwróciły się do prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka o wyjaśnienie tej niesprawiedliwości. Od p.o. zastępcy dyr. generalnego Urzędu Marka Czerwińskiego uzyskały odpowiedź, że przyznanie takiego świadczenia leży w gestii pracodawców samorządowych, kierujących danymi jednostkami. Dyr. Czerwiński stwierdził ponadto, że „świadczenie wprowadzone do Regulaminu wynagradzania pracowników Urzędu Miasta Częstochowy nie jest świadczeniem powszechnie przysługującym wszystkim pracownikom; jego przyznanie jest uzależnione między innymi od pozytywnej oceny pracownika”.
W tej sytuacji panie zwrócenie się do pracodawcy – dyrektora szkoły Dariusza Rataja. Dyrektor stwierdził, że trwają prace nad utworzeniem nowego regulaminu wynagrodzeń w szkole, który musi być uzgodniony indywidualnie z Wydziałem Edukacji i w tej sprawie napisał do naczelnika Wydziału Edukacji Magdaleny Dębskiej (16 marca 2018 roku). Pani naczelnik nie miała dla pracownic dobrych wiadomości, bo w kilku słowach oznajmiła, że „aktualnie w budżecie miasta brak jest środków na realizację dodatkowych warunków wynagradzania pracowników administracji i obsługi w szkołach i placówkach oświatowych (…)”. Z tego wniosek, że dla takich samorządowych pracowników my dodatku nie będzie – komentują panie z Zespołu Szkół im. Bolesława Prusa
Na takie dictum udały się do radnego PiS Piotra Wrony. Ten 13 kwietnia br. napisał interpelację do prezydenta Matyjaszczyka zapytując o to: czy dyrektorzy mogą samodzielnie wprowadzać w regulaminie wynagrodzeń zapisy o podwyżkach dla pracowników na rok przed odejściem na emeryturę w kwocie 500 zł; w ilu szkołach takie zapisy istnieją; ilu pracownikom szkół przysługiwałaby taka podwyżka w 2018 i 2019 roku; jaką kwotę prezydent Matyjaszczyk zarezerwował na tego typu podwyżki w 2018 roku i jaką planuje zarezerwować na 2019 rok. I o to wyszło na jaw (pismo zastępcy dyr. generalnego Urzędu Marka Czerwińskiego), że dodatek emerytalny na okres nie dłuższy niż rok przed emeryturą otrzymują pracownicy: Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu – w kwocie nie przekraczającej 10 procent wynagrodzenia zasadniczego i Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej – w kwocie 150 zł brutto. Natomiast zatrudnieni w Powiatowym Urzędzie Pracy taki dodatek otrzymują w kwocie 100 zł brutto, nie dłużej niż sześć miesięcy, a pracownicy Żłobka Miejskiego „Reksio” na rok przed emeryturą mają zagwarantowane w regulaminie specjalne podwyżki. Natomiast, jak informuje nas rzecznik prasowy UM Częstochowy Włodzimierz Tutaj, obecnie w Urzędzie Miasta Częstochowy 21 pracowników otrzymuje dodatek przed emeryturą w wysokości 500 zł brutto miesięcznie. Obejmuje on wszystkich pracowników, w okresie do jednego roku przed osiągnięciem wieku emerytalnego, którzy zgłosili wolę odejścia na emeryturę.
Ideę przyznania dodatku próbuje tłumaczyć zastępca prezydenta Częstochowy Ryszard Stefaniak. W piśmie z 2 maja 2018 roku informuje radnego Wronę, że dodatek przedemerytalny przysługuje jedynie nauczycielom, natomiast pracownikom zatrudnionym w placówkach oświatowych, prowadzonych przez Miasto, którzy nie są nauczycielami, taki dodatek się nie należy, bo to za bardzo obciążyłoby budżet miejski. Jak pisze Stefaniak, w roku szkolnym 2018/2019, od 1 września liczba pracowników szkół i placówek oświatowych, którzy kwalifikowaliby się do otrzymania świadczenia przedemerytalnego w kwocie 500 zł brutto miesięcznie wynosiła 275 (skutkowałoby zwiększeniem wydatków na oświatę od 1 września 2018 roku o ponad 600 tysięcy złotych). W 2019 roku takich osób będzie 369. Przy takiej liczbie wydatki na oświatę od 1 stycznia 2019 roku wzrosłyby o ponad 2,5 miliona złotych. Z informacji wiceprezydenta Stefaniaka wynika zatem, w tej sytuacji te osoby nie otrzymają świadczenia przedemerytalnego, zagwarantowanego zarządzeniem prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka, bo w budżecie nie zaplanowano takich środków.
Jeśli Miasto nie ma funduszy, gwarantujących identyczne przywileje wszystkim pracownikom samorządowym, to po co wydaje się zarządzenie, które w ewidentny sposób ich różnicuje, zależnie od jednostek, w których pracują? – pytają pracownice z Zespołu Szkół im. Bolesława Prusa w Częstochowie.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *