Szum o Aleję


PANORAMA MIEJSKA

Nagły przypływ emocji w związku z remontem I i II części Alei Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie wywołały wypowiedzi społecznego doradcy prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka – Leszka Kulawika, twórcy i publicysty tygodnika „Poniedziałek”. Na łamach regionalnej prasy zasugerował on, że przez plac będą przebiegać dwie dwupasmówki (w projekcie przebudowy przewidziano wyłączenie placu z ruchu kołowego), a marszałek województwa śląskiego nie będzie „nam mówić, jakie mają być ulice w Częstochowie”. Realizacja takiego zamysłu wiązałaby się z kolejną zmianą planu, w efekcie mogłoby to zagrozić utratą 34 milionowej dotacji z Unii Europejskiej.
Kulawik bez wapienia wsadził kij w mrowisko i po raz kolejny wywołał dyskusję o wizji Alei NMP, a konkretnie placu Biegańskiego. Głosy oburzenia rzuciły się z różnych stron. Może jednak należałoby spokojnie problem przeanalizować.
System funkcjonowania Alei NMP, a w tym placu Biegańskiego na pewno trzeba jak najszybciej i raz na zawsze uregulować. Na panujący tu chaos dobitnie wskazuje III część Alei NMP. Ni to bulwar spacerowy, ni to ulica. Z tym problem borykał się Tadeusz Wrona i Piotr Kurpios. Wygląda na to, że Krzysztof Matyjaszczyk, choć na razie otwarcie nie się do tego przyznać, ten skomplikowany system komunikacji, zafundowany nam przez speców od ruchu ulicznego, chciałby rozwiązać. Bo jak to jest z III Aleją. Pierwotnie miała być to tylko spacerowa część, ale po protestach niektórych mieszkańców puszczono ruch jedną nitką, po dalszych kontestacjach wznowiono ruch na drugiej nitce, ale by było ciekawiej – okresowo. Latem auta tędy nie jeżdżą, a zimą i owszem. Do tego dochodzą kombinacje z czasowym, przy okazji różnych imprez, zamykaniem placu Biegańskiego. I zamęt się dopełnia.
Takie rozwiązanie irytuje i dezorientuje. Najgorzej na takich kombinacjach wychodzą niezmotoryzowani i skazani na transport publiczny, szczególnie osoby starsze i kobiety z małymi dziećmi. Już zmiana tras po oddaniu do użytku III Alei skomplikowała ich życie, ot, choćby dlatego, że utrudniła dojazd na Jasną Górę. Dalsze modyfikacje mogą wywołać następne przeszkody.
Optuję zatem za utrzymaniem ruchu w Alei i na placu Biegańskiego, chociaż dla komunikacji miejskiej. Nie podobają mi się głosy, kwestionujące zasadność handlu w głównej części Częstochowy i wskazujące na „atrakcyjne” centra handlowe na obrzeżach miasta. Nie wszyscy lubią i mogą jeździć na zakupy do Galerii, M-1 czy Auchan…

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *