Pamiętamy o Orlętach Lwowskich


97 lat temu, w listopadzie 1918 roku, Polacy – w tym bardzo licznie młodzież – ochotniczo stanęli w obronie swojej Ojczyzny, swojego pięknego miasta Lwowa. I dzielnie walczyli z oddziałami wojsk ukraińskich.

97 lat temu, w listopadzie 1918 roku, Polacy – w tym bardzo licznie młodzież – ochotniczo stanęli w obronie swojej Ojczyzny, swojego pięknego miasta Lwowa. I dzielnie walczyli z oddziałami wojsk ukraińskich.
W walkach we Lwowie – jak podają źródła historyczne – do 22 listopada 1918 roku uczestniczyło z bronią w ręku lub w służbach pomocniczych 6022 osób, w tym 1374 uczniów szkół powszechnych i średnich oraz studentów. 2640 nie przekroczyło 25 roku życia, najmłodszy miał 9 lat. Zginęło lub zmarło od ran 439 żołnierzy i członków wojskowej służby sanitarnej. 120 poległych było uczniami, a 76 studentami uczelni. Jeden z nich, 13-letni Antoś Petrykiewicz został najmłodszym w historii kawalerem Orderu Virtuti Militari. 29 poległych należało do sił odsieczy miasta pod dowództwem ppłk. Michała Karaszewicza-Tokarzewskiego.
Ogromny cmentarz we Lwowie, na którym pochowano poległych w obronie tego miasta, w latach radzieckiej okupacji był celowo przez ówczesną władzę zapuszczony i niszczony. Po przemianach ustrojowych, dzięki determinacji Polaków rozrzuconych po świecie, stał się należnym miejscem kultu, gdzie w skupieniu i przy modlitwie można oddać hołd Bohaterom. Z wielkim wzruszeniem, bo bez łez nie da się przechodzić obok grobów nastolatków i dwudziestokilkulatków, wspaniałych Orląt Lwowskich, którzy tu znaleźli miejsce wiecznego spoczynku.
W Częstochowie też pamiętamy o Orlętach Lwowskich.
Tu należy oddać cześć i pamięć śp. Wacławowi Baczyńskiemu, lwowianinowi, który w ramach repatriacji przyjechał z Lwowa do Częstochowy i tu osiedlił się na stałe. I nie ustawał w boju o należną pamięć młodym Bohaterom z jego rodzinnego miasta. To dzięki usilnym staraniom pana Wacława powstało w Częstochowie Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, które prężnie działało i nadal funkcjonuje. A przede wszystkim to dzięki niezłomności pana Wacława, jego szlachetnemu uporowi, postawiono w Częstochowie pomnik Pamięci Orląt Lwowskim. Stanął on na placu Ich imienia. Praca Wacława Baczyńskiego zaowocowała także nazwaniem jednej z częstochowskich szkół, Gimnazjum nr 21, imieniem Orląt Lwowskich. Pięknie pan Wacław wpisał się na karty częstochowskiej historii.
Cześć Jego pamięci!

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *