Trudny orzech


Proces prywatyzacji 21 częstochowskich przychodni zbliża się ku końcowi

Do sprywatyzowania pozostały jeszcze dwie placówki – przy ul. Piastowskiej i al. Pokoju. Zgodnie z uchwałą Rady Miasta proces restrukturyzacji miał się zakończyć 30. czerwca. Finał przesunął się, ponieważ w obu przychodniach wyłonił się konflikt: pracownicy – dyrekcja, na bazie którego powstały konkurujące ze sobą spółki (związków zawodowych i dyrektorów).
Próby rozwiązania sporu w przychodni przy ul. Piastowskiej podjął się przewodniczący Komisji Zdrowia, radny Czesław Janiszewski. Na jego zaproszenie w sali sesyjnej Urzędu Miasta z członkami Komisji spotkali się przedstawicie obu spółek. W wyniku mediacji doszło do porozumienia. Z dwóch spółek utworzono jedną. Jej prezesem ma zostać Bożena Bulińska, z grupy pielęgniarek, wiceprezesem – przedstawiciel lekarzy dr Elżbieta Glińska-Kidawa . Kierownikiem przychodni dr Emilia Dubas. Z kolei w Komisji Rewizyjnej podział funkcji odwrócono – funkcja przewodniczącej ma być powierzona Anicie Morawiec, obecnej dyrektor, zaś wiceprzewodniczącej – Lidii Jaśko, szefowej “Solidarności”. – Dobrze, że zwyciężył rozsądek. Zgłoszenie gotowości do przeprowadzenia prywatyzacji zostanie uhonorowane premią, którą przyznawano we wcześniej sprywatyzowanych przychodniach. Musi być to jednak szybka decyzja – komentuje radny Janiszewski.
Nowy projekt i porozumienie zaowocowało tym, że z porządku obrad ostatniej sesji Rady Miasta (19. grudnia) zdjęto punkt likwidacji przychodni przy ul. Piastowskiej.
Nieco gorzej prezentuje się sytuacja przychodni przy al. Pokoju. W piątek 16. grudnia w obradach Rady Społecznej przychodni uczestniczył wiceprzewodniczący RM, Artur Warzocha. – Najprawdopodobniej dojdzie do porozumienia. Jeżeli przedstawiciele spółek nie dogadają się, placówka będzie wystawiona do przetargu i w efekcie nastąpi jej likwidacja – komentuje A. Warzocha.
Co daje prywatyzacja przychodni? – Przede wszystkim skraca procedurę podejmowania i wykonywania decyzji dotyczących pilnych spraw, zarówno pacjentów, jak pracowników, ponieważ omija się konieczność procedowania z Radą Społeczną, Wydziałem Zdrowia, Organem Nadzoru. Za funkcjonowanie placówki odpowiada spółka, dyrektor jest niezależny i może manipulować swoimi wynikami finansowymi – wyjaśnia radny Janiszewski.
Ogólnie miasto ze sprzedaży majątku prywatyzowanych przychodni (wyposażenia, urządzenia) powinno uzyskać ok. 2 mln zł. Środki te mają być wykorzystane na wyrównanie strat i zobowiązań przychodni (np. remonty, płatności 203, trzynastki), które po prywatyzacji, przejmuje, zgodnie z uchwałą, miasto.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *