Niezwykły układ immunologiczny – jak go wzmacniać?


Odporność – przedmiot badań naukowców, obiekt zmartwień rodziców małych dzieci

Każdego roku na przełomie lata i jesieni przypominamy sobie słowo-klucz nadchodzącego sezonu infekcji – „odporność”. Tyle problemów przysporzyły nam powracające jak bumerang przeziębienia naszego dziecka, że nie opuszcza nas jedna myśl: „Czas ją wzmocnić”. Czym jednak jest ta słynna „odporność”, którą specjaliści każą „budować”, aby nasz maluch mógł cieszyć się złotą jesienią, zamiast leżeć w łóżku z gorączką? Jak skutecznie ją wzmacniać? Poznajmy niezwykły świat układu immunologicznego.
„Odporność” – tak określamy złożony mechanizm obronny naszego organizmu. Odpowiada za niego układ immunologiczny. To jego osłabienie w sezonie przeziębień spędza co roku sen z powiek mam małych dzieci. Jest to układ niezwykły – kluczowy dla utrzymania naszego organizmu w dobrym zdrowiu i kondycji. Bez niego nie przetrwalibyśmy ani chwili w świecie pełnym szkodliwych drobnoustrojów i substancji.
Nasz osobisty system obronny
W sezonie przeziębień odporność maluchów staje się dla rodziców przedmiotem troski. Dla naukowców układ immunologiczny jest jednak obiektem ciągłej fascynacji. Warto spojrzeć na niego okiem specjalisty, by zrozumieć, dlaczego warto go wzmacniać. W końcu jest to nasz osobisty systemem obronny, ze złożonym układem „fos” i „fortyfikacji” oraz „oddziałami strażników”, którzy bronią organizm dziecka przed szkodliwymi dla zdrowia atakami „obcych”.
Pierwszą barierą chroniącą nas przed wrogiem – bakteriami, wirusami, grzybami czy pasożytami jest skóra. W walce wspierają nas naturalne wydzieliny naszego organizmu, takie jak pot, ślina czy śluz zawierające substancje niszczące „obce siły” lub pomagające mechanicznie usunąć je z organizmu. Towarzyszący przeziębieniom katar jest właśnie rodzajem reakcji obronnej organizmu. To odporność wrodzona.
Nie tylko skóra chroni nas przed wniknięciem bakterii czy wirusów. Na drogach układu pokarmowego i oddechowego na wroga czekają liczne pułapki, które mają zapobiec wniknięciu szkodliwych drobnoustrojów do układu krwionośnego. Na te, którym uda się pokonać pierwsze fortyfikacje czekają gotowe do walki oddziały komórek odpornościowych. To odporność nabyta.
Strażnicy w fortyfikacjach
Jest ich miliardy w naszym organizmie. Komórki odpornościowe pełnią kluczową rolę w walce z patogenami. Warto znać je po imieniu – to leukocyty, czyli białe krwinki, wśród których wyróżniamy: neutrofile, eozynofile, bazofile, limfocyty i monocyty. Zależnie od rodzaju, magazynowane są w różnych miejscach naszego organizmu – grasicy, śledzionie, węzłach chłonnych czy szpiku kostnym. Różną się też pod względem „zadań bojowych”, czyli specyficznej roli, jaką pełnią w walce z patogenami. Jedne, nim zaatakują, zapamiętują wroga, aby skuteczniej walczyć z nim w przyszłości, wytwarzają przeciwciała i stymulują reakcję odpornościową (limfocyty). Niektóre pochłaniają go i trawią w całości (makrofagi). Niezależnie od rodzaju, drogą ich „przemarszu” są naczynia limfatyczne i krwionośne.
Tego możesz nie wiedzieć o odporności…
Ze względu na rolę w zachowaniu integralności ustroju człowieka i znaczenie dla przetrwania naszego organizmu, niektórzy eksperci nazywają układ immunologiczny drugim mózgiem. Poświęcają mu wiele uwagi, dlatego często możemy usłyszeć o wynikach badań, które nieraz zaskakują też samych naukowców. Oto kilka ciekawostek ze świata nauki:
ü Istnieje bezpośrednie połączenie między mózgiem a układem odpornościowym
Naukowcy z University of Virginia dokonali ostatnio odkrycia, które rzuca nowe światło na zależność między układem nerwowym a immunologicznym. Znaleźli w mózgu naczynia limfatyczne. Łączą one bezpośrednio nasz „centralny komputer” z naszym „systemem obronnym”. Odkrycie może pomóc w zrozumieniu zależności między funkcjonowaniem układu immunologicznego a występowaniem chorób neurologicznych, takich jak stwardnienie rozsiane czy choroba Alzheimera. Czy schorzenia te wynikają z niewydolności obecnych w mózgu naczyń limfatycznych? Czy powodem jest proces ich starzenia się? Być może naukowcy wkrótce będą mogli odpowiedzieć na te pytania i na nowym odkryciu oprzeć poszukiwania skutecznych form terapii.
ü Układ immunologiczny wzmacnia… głaskanie
Bliskość i dotyk ma pozytywne działanie nie tylko na naszą kondycję psychiczną i wpływa na poprawę stanu emocjonalnego. Badanie przeprowadzone na myszach przez naukowców z Queen Mary University w Londynie dowiodły, że regularne, delikatne masowanie hamuje u gryzoni wydzielanie hormonu stresu – noradrenaliny i stymuluje produkcję limfocytów T, które odpowiadają za właściwą reakcję odpornościową organizmu. Czy wyniki mogą mieć konsekwencje dla ludzi? Według naukowców, jako forma terapii delikatny masaż może sprzyjać szybszej rekonwalescencji po przebyciu tych chorób, które szczególnie nadwyrężają nasz układ immunologiczny – np. towarzyszyć chemioterapii.
ü Gra w brydża stymuluje produkcję ciał odpornościowych
Ciekawe rezultaty badania uzyskali już jakiś czas temu naukowcy z University of California w Berkeley. Obiektem dociekań były seniorki – brydżystki z Kaliforni. Panie podzielono na dwie grupy. Przez 1,5 godziny jedna grupa grała w swoją ulubioną grę karcianą, druga wykonywała proste ćwiczenia ruchowe. Następnie każdej brydżystce zbadano krew. Wyniki morfologii pokazały, że poziom leukocytów T w grupie pań grających w karty podniósł się. W grupie wykonującej proste ćwiczenia pozostał natomiast bez zmian.
Skąd jednak naukowcy wpadli na pomysł, aby taki „eksperyment” przeprowadzić? Na pewno wybór brydżystek nie był przypadkowy. Poprzedziły go wieloletnie badania zależności między aktywnością kory mózgowej i układem odpornościowym prowadzone na gryzoniach. W ich toku naukowcy zauważyli między innymi, że u tak zwanych nagich myszy, z ciężkim deficytem odpornościowym, grzbietowo-boczna kora mózgowa jest mniejsza niż u zwykłych myszy. Badacze wybrali osoby grające w brydża, ponieważ gra karciana stymuluje właśnie ten obszar mózgu, który zainteresował ich w wyniku badań prowadzonych na gryzoniach..
Dlaczego moje dziecko ciągle chodzi przeziębione?
Przykłady ciekawych doniesień ze świata „szkiełka i oka” można mnożyć w nieskończoność. Dość wspomnieć, że naukowcy widzą w badaniach nad funkcjonowaniem układu immunologicznego nadzieję na odkrycie alternatywnej metody leczenia nowotworów (zastąpienie chemioterapii immunoterapią) czy walki z wirusem HIV (dzięki suplementacji witaminą D). Badacze szukają swoich odpowiedzi, a rodzicom wciąż kołacze w głowie to samo pytanie: „Co zrobić, aby nasz maluch tej jesieni tyle nie chorował?”.
Przede wszystkim pamiętajmy, że dziecko nie rodzi się z „gotową” do walki z bakteriami i wirusami odpornością. Jego układ immunologiczny wraz z wiekiem dojrzewa i potrzebuje pozytywnej stymulacji, by prawidłowo funkcjonować. Przez pierwsze 6 miesięcy życia, przed infekcjami chronią malucha przeciwciała otrzymane od mamy. Potem jego organizm sam zaczyna je produkować, jednak minie trochę czasu, zanim komórki odpornościowe „nauczą się” rozpoznawać „wroga” i skutecznie się z nim rozprawiać. To dlatego maluchy chorują częściej niż dorośli.
Odporność – jak ją wzmacniać?
Jednym z ważnych czynników budujących naturalną odporność już od pierwszych dni po urodzeniu jest dieta. W początkowym okresie życia jest to zazwyczaj matczyny pokarm. Karmienie naturalne nazywane jest złotym standardem żywienia niemowląt między innymi dlatego, że zapewnia dziecku wszystkie niezbędne składniki odżywcze – tłuszcze, białka, węglowodany, a także immunoglobiny i związki bakteriobójcze, odgrywające kluczową rolę w kształtowaniu silnego układu immunologicznego malucha.
Kiedy dziecko zaczyna jadać już wszystko, istotne jest takie zbilansowanie posiłków, które dostarcza wszystkich niezbędnych składników – „dobrych” tłuszczy, witamin i minerałów. W przypadku trudności z pozyskaniem wartościowych substancji w diecie, pediatra może zalecić dodatkowe podawanie niektórych składników.
Przybij „piątkę” odporności! – 5 składników wspierających funkcjonowanie układu immunologicznego
DHA Wzmacnia odporność oraz wspomaga prawidłowy rozwój układu nerwowego. Ze względu na niskie spożycie ryb w Polsce, eksperci zlecają jego dodatkową suplementację przez kobiety w ciąży i dzieci do 3 r.ż.Badania prowadzone na DHA z alg (Life’s DHA®) wykazały, że codziennie podawanie tego kwasu przez okres 60 dni zmniejsza ryzyko zachorowań o ponad 60%, a systematycznie podawanie tego składnika przez cały rok zmniejsza ryzyko wystąpienia infekcji górnych dróg oddechowych u maluchów o ponad 70%.
Witamina D Wpływa korzystnie na zdrowie. Wzmacnia naturalną odporność, zmniejszając ryzyko zachorowań. Zapewnia również prawidłowy wzrost i rozwój układu kostnego, pełniąc kluczową rolę w profilaktyce krzywicy. Składnik ten syntetyzowany jest w skórze pod wpływem działania promieni słonecznych. Ze względu na położenie geograficzne naszego kraju, eksperci zalecają dodatkowe podawanie tego składnika.
Witamina C Wspomaga prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego, wzmacniając naczynia krwionośne i wspomagając wchłanianie wielu istotnych pierwiastków, m.in. żelaza.
Naturalny miód Zalecany przez WHO wartościowy składnik odżywczy, zawierający substancje, które wzmacniają organizm. Stosowany w czasie infekcji górnych dróg oddechowych redukuje kaszel i poprawia jakość snu u dzieci. Zalecany dla maluchów, które ukończyły 1. r.ż.
Cynk Odpowiada za produkcję leukocytów i wspomaga proces dojrzewania limfocytów. Naukowcy udowodnili, że dodatkowe podawanie tego pierwiastka dzieciom zmniejsza częstość występowania przeziębień oraz ilość nieobecności szkole. Ponadto, pierwiastek ten wspiera prawidłowe funkcjonowanie wzroku i wspomaga działanie funkcji poznawczych.

Nie bez znaczenia dla prawidłowego funkcjonowania układu immunologicznego jest tryb życia malucha. Przemęczony organizm jest bardziej podatny na infekcje, dlatego wskazane jest zapewnianie dziecku odpowiedniej ilości snu. Równie ważny jest czas zabawy – minimalizuje stres i wywołuje pozytywne emocje, które nie pozostają bez wpływu na nasze zdrowie. W końcu układ immunologiczny nie „pracuje” w oderwaniu od innych funkcji naszego organizmu. Od kondycji psychicznej, u której podłoża leżą zjawiska powstające w układzie nerwowym, też zależy nasze zdrowie.
A co ze słynnym hartowaniem? Brutalnie brzmiąca praktyka ma w rzeczywistości podstawy w racjonalnie uzasadnionych działaniach. Hartowanie ma na celu oswojenie organizmu dziecka z niskimi temperaturami, aby nie reagowało na nie za każdym razem infekcją. Wietrzenie sypialni dziecka, nie przegrzewanie pomieszczeń, w których przebywa, spacery nie tylko w ciepłe i słoneczne, ale również mroźne dni, rozsądne dopasowywanie garderoby do pogody – to działania, które na pewno nie zaszkodzą zdrowiu, lecz wzmocnią naturalną odporność dziecka.

r

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *