W sprawie sprzedaży Huty Częstochowa


2 marca podczas debaty w Sejmie nad ustawą o dopłatach do umów na budowę niektórych typów statków morskich, poseł z okręgu częstochowskiego, Szymon Giżyński, Prawo i Sprawiedliwość, zadał pytanie Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki i Pracy, Krystynie Gurbiel, w sprawie konsekwencji dla polskiego przemysłu stoczniowego, ewentualnej sprzedaży – w ręce kapitału zagranicznego – Huty Częstochowa.
Poniżej drukujemy stenogramy wypowiedzi posła Szymona Giżyńskiego i podsekretarz stanu, Krystyny Gurbiel, wygłoszone w Sejmie 2 marca oraz, na życzenie “Gazety”, krótki komentarz posła.

Poseł Szymon Giżyński
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pani Minister! Rząd powrócił po paru miesiącach przerwy do koncepcji sprzedaży Huty Częstochowa obcemu kapitałowi. Wspominam o tym nie tylko jako poseł z częstochowskiego okręgu wyborczego, ale przede wszystkim powodowany tym powszechnym przecież w Polsce przeświadczeniem, że Huta Częstochowa jest głównym dostawcą blach, czyli podstawowego surowca dla polskich stoczni. Huta Częstochowa i stocznie są jeszcze polskie, dlatego od lat współpraca układa się i kształtuje się znakomicie, zgodnie z polskim interesem narodowym w gospodarce. Jest to współpraca ekonomicznie zdrowa, a jednocześnie niezwykle korzystna w sferze marketingowo-logistycznej, jest wszechstronna, a przy tym wysoce specjalistyczna. Na dzisiaj, można powiedzieć z całą mocą, bezkolizyjnie nie do zastąpienia. Czy rząd ma świadomość, iż w obecnych warunkach zmiana właściciela Huty Częstochowa może dla polskich stoczni oznaczać pogorszenie warunków ekonomicznych produkcji i logistyczne kłopoty? Czy przedstawiciele rządu w negocjacjach z zagranicznymi koncernami w sprawie sprzedaży Huty Częstochowa, ktokolwiek by się tym zwycięzcą okazał, są w stanie perspektywicznie i długofalowo zabezpieczyć interesy polskich stoczni?

Minister Krystyna Gurbiel
Pan poseł Giżyński zadał pytania dotyczące nie tyle samej ustawy, która dziś jest przedmiotem obrad Wysokiej Izby, co kwestii związanych pośrednio z sytuacją przemysłu stoczniowego. Huta Częstochowa jest dostawcą – jak wskazał pan poseł – blach do produkcji statków i niewątpliwie pozostanie tym dostawcą niezależnie od tego, kto będzie jej właścicielem, ponieważ jest to regulowane, mówiąc szumnie, prawami rynku, które rządzą tym obszarem naszej gospodarki, tak samo jak gospodarki europejskiej i światowej. W związku z tym rząd nie widzi niejako związku pomiędzy prywatyzacją Huty Częstochowa a ewentualnymi, jak rozumiem, dostrzeganymi przez pana posła, zagrożeniami w pozycji tej stoczni jako dostawcy blach dla polskiego przemysłu stoczniowego. Jak mówiłam, pozycja ta będzie wynikała z pozycji rynkowej Huty Częstochowa. Natomiast ceny na blachy, jakie są określane przez Hutę Częstochowa, które ostatnio wzrosły, co jest jedną z przyczyn ciężkiej sytuacji przemysłu stoczniowego, wynikają również z sytuacji rynkowej, i tak będzie niewątpliwie w przyszłości.

“Gazeta Częstochowska”: Czy wygłoszona z sejmowej trybuny odpowiedź Pani minister Krystyny Gurbiel usatysfakcjonowała Pana?
Poseł Szymon Giżyński: – Proszę wybaczyć może zbytnią obcesowość sformułowania, ale pani minister Krystyna Gurbiel udzielając mi takiej właśnie, a nie innej odpowiedzi, nie była najwyraźniej w formie, ani w temacie. Taka odpowiedź, z czysto profesjonalnego względu, rażąca banalnością i nonszalancją, może tylko irytować. Na szczęście nie wydaje się, by miało to być miarodajne i ostateczne stanowisko rządu w sprawie Huty Częstochowa. Cezary Banasiński, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów powiedział “Rzeczypospolitej” z 5 marca 2005 roku iż: “Tak potężny koncern, jakim jest Mittal Steel mógłby dyktować stoczniom warunki współpracy” i zaraz poinformował, że jego urząd zajął się już sprawą Huty Częstochowa. A Stanisław Speczik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, zauważa w tym samym wydaniu Rzeczypospolitej”, że oprócz negocjacji z Mittal Steel czy Donbasem są możliwe inne rozwiązania, nad którymi pracuje Agencja Rozwoju Przemysłu. Nieoficjalne wiadomo, iż w grę wchodzi nawet przejęcie częstochowskiej Huty przez Agencję, co przy wysokich cenach na stal stwarza szansę przed Hutą samodzielnej spłaty jej zadłużenia; czyli może to być przedsiębiorstwo nadal polskie, stanowiące ważne ogniwo gospodarki narodowej, a lokalnie: nadal pozostawać największym i najpewniejszym pracodawcą w regionie.

Halina Piwowarska

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *