Z Naddniestrza do Częstochowy. Dzień po dniu (1)


Na zaproszenie posła Szymona Giżyńskiego (PiS) w dniach 24-27 czerwca br. przebywała w Częstochowie grupa 15 polskich dzieci – wraz z dwiema opiekunkami – z Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawii. Dzięki zaangażowaniu wielu ludzi, młodzi Polacy mogli spełnić marzenia swoje i swoich bliskich: pomodlić się przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Jasnogórskiej.

U tronu Jasnogórskiej Pani
„Polska żyje w moim sercu i jest szczęściem mego serca! Dzisiaj jestem szczęśliwa, że kocham to co było drogie moim przodkom, którzy byli Polakami. I chcę żeby dzieci moje i dzieci Polonii Naddniestrza pokochały to, co przeżywam ja sama, co czuję i myślę o Polsce..”
Zacytowane powyżej słowa są fragmentem wypowiedzi Natalii Siniawskiej-Krzyżanowskiej, prezes Towarzystwa Kultury Polskiej „Jasna Góra” działającego w Naddniestrzańskiej Republice Mołdawii. Jest to – w pewnym sensie – deklaracja programowa Towarzystwa, którą realizuje każdego dnia swej pracy z mieszkającymi w Republice Polakami. Pomaga jej w tym Marek Pantuła z Przemyśla, inicjator przyjazdów dzieci do Polski i koordynator ich pobytu na ziemi przodków. Marzeniem Natalii było – od zawsze – przywieźć „swoje” dzieci na Jasną Górę.

Pospolite ruszenie

Kiedy przyszedł od Marka Pantuły list z zapytaniem, czy Częstochowa może – na 3 dni – przyjąć polskie dzieci z Tiraspola i sienkiewiczowskiego Raszkowa, nie mieliśmy wątpliwości, że odpowiemy „tak”. Oczywiście, że zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie łatwo, ale czy można nie zaprosić do Częstochowy członków Towarzystwa „Jasna Góra”? Zanim na prośbę posła Szymona Giżyńskiego, wysłałam zaproszenie do Przemyśla, zastanawialiśmy się nad miejscem „zakwaterowania” Gości. Najwłaściwszym pomysłem wydawało się, co potwierdził pan Marek, znaleźć kilka rodzin, które przyjmą dzieci. Pomógł ks. kan. Andrzej Sobota, proboszcz parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Opowiedział o sprawie swoim Parafianom i zgłosiły się rodziny, które otworzyły swe domy dla polskich dzieci z Naddniestrza. Dzięki takiej postawie Częstochowian (i nie tylko, bo wsparli nas również mieszkańcy powiatu częstochowskiego) każdy z trzech dni pobytu w naszym mieście młodych Polaków z dalekiej Mołdawii, został zaplanowany w taki sposób, aby mieli oni okazję poznać ciekawe miejsca, odkryć rozliczne tajemnice przeszłości, czy najważniejsze: przeżyć chwile osobistego spotkania z Matką Bożą Jasnogórską a za jej pośrednictwem z Panem Bogiem.
Marzenia się spełniają
Poniedziałek, 24 czerwca. Tuż po 11 odbieramy naszych Gości z dworca PKP. Pospieszne przywitanie – bo pada deszcz- pakowanie bagaży do samochodów i jedziemy na obiad. Po posiłku wymarsz na Jasną Górę. Przy pomniku Wielkiego Prymasa Tysiąclecia, kard. Stefana Wyszyńskiego, czeka ojciec Jan Zinówko – paulin, który podjął się oprowadzenia nas po Jasnogórskim Sanktuarium. Najpierw do Bazyliki – tu chwila przy kaplicy św. Pawła Pierwszego Pustelnika; dalej do Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej. Krótka modlitwa (wrócimy tu wieczorem) i idziemy dalej. Sala Rycerska, Muzeum 600-lecia i Bastion Św. Rocha. Mimo zmęczenia, wszyscy – ku naszemu zdumieniu – w ekspresowym tempie wchodzą na jasnogórską wieżę! Na zakończenie spotkania z Ojcem chóralne STO LAT! Z wdzięczności i z życzeniami – dziś Ojca imieniny. On też ma dla nas niespodziankę: całą gromadą wędrujemy na „proszone” lody! Teraz czas na odpoczynek i spotkanie z opiekunami. Za niecałe 3 godziny modlitwa Apelowa.
Wracamy do Kaplicy na pół godziny przed 21. Stoimy tuż przy ołtarzu. Z każdą chwilą przybywa pielgrzymów. Dzieci skupione czekają na rozpoczęcie Apelu. Kiedy Ojcowie intonują: „Bogurodzica Dziewica…” widać, że coś się w ich sercach dzieje. Nawet niezwykle ruchliwi chłopcy patrzą z powagą i zadziwieniem w Oblicze Matki Bożej. Cichnie pieśń. Modlitwę prowadzi Ociec Robert. Przed różańcem czyta intencje apelowe. Wszyscy słyszymy słowa zapisane na kartce przez Natalię: „Modlimy się w intencji naszych rodzin w Naddniestrzu i wszystkich, którzy nas przyjęli w swoich domach: w Przemyślu, Krzeszowicach i w Częstochowie”. Łzy wzruszenia błyszczą w niejednym oku. Najwyraźniej, kiedy rozbrzmiewa, piękną polszczyzną, modlitwa Maszy: „Zdrowaś Mario, łaski pełna, Pan z Tobą…”. Dzięki telewizji TRWAM słyszy ją z nami cały świat! Kolejne paciorki różańca i znów znajomy głos. To Natalia… Ten dzisiejszy Apel zapamiętamy na zawsze. My, dzieci, Natalia, Tonia…
Kochany Ojcze Janie! Bóg Ci zapłać za serce i cierpliwość ! Pani Dyrektor, Aniu Droga! Bez Ciebie to by się nie zdarzyło! Justynko, różańce od Ciebie pojechały do Naddniestrza, wiele modlitwy do nieba popłynie!
No i Wy, wspaniali Parafianie ks. Andrzeja, którzy otworzyli swoje domy dla nieznajomych, małych pielgrzymów, Państwo: Klajn, Kokot, Sokołowscy, Staniszowie, Wolny i pani Koperska – Bóg zapłać za Wasze gorące serca i wielką życzliwość! (Cdn)

foto
Pierwsza z lewej Natalia Syniawska-Krzyżanowska prezes Towarzystwa Kultury Polskiej “Jasna Góra” w Tiraspolu, Naddniestrze

A. Dąbrowska, A. Skorek

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *