5 punktów w trzech meczach


Żużel
O tym jak wyrównany jest poziom sportowy drużyn żużlowych startujących w najwyższej klasie rozgrywkowej przekonać mogliśmy się w ostatnim czasie. Wyniki meczów częstochowskiego Dospel Włókniarza świadczą o powyższym fakcie najlepiej.

Kibicowi, który od wielu lat zasiada na trybunach stadionów żużlowych jak dotąd łatwo było wskazać faworyta do zwycięstwa, ba, często kibic ten oceniając siłę uderzeniową w poszczególnych drużynach przewidywał nawet wynik, jakim zakończy się dany mecz. W tym sezonie żadne spekulacje w tym temacie nie mają sensu gdyż po pierwsze, co już wspomniałem poziom sportowy poszczególnych teamów jest zbliżony, a po drugie władze speedway ekstraligi wprowadziły regulaminową nowinkę w postaci tzw. komisarzy torów odpowiedzialnych za ich przygotowanie. Zatem gospodarze nie mają już handicapu w postaci przygotowania nawierzchni „pod siebie”.
Zespół z Częstochowy w ostatnim czasie nie próżnował. W przeciągu 9. dni odjechał trzy mecze ligowe. W poniedziałek (24. czerwca) odbył się zaległy, dwukrotnie już przekładany mecz biało-zielonych ze Stalą z Gorzowa. Pojedynek ten kończył pierwszą rundę zasadniczej części sezonu. Podopieczni panów Dzikowskiego i Dymka doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że im ich zespól wyżej wygra ten mecz, tym łatwiej będzie mu powalczyć o dodatkowy bonusowy punkt z rewanżu. Przedmeczowego założenia w pełni nie udało się jednak zrealizować. Włókniarz co prawda wygrał ale różnicą tylko 6. „oczek”. Zawody były bardzo ciekawym widowiskiem. Na torze mieliśmy wiele walki, co kibice wręcz uwielbiają. Ekipa spod Jasnej Góry spisała się znakomicie. Najsłabszym jej ogniwem był Rafał Szombierski, który w poprzednich dwóch meczach spisywał się doskonale.
Stal Gorzów – 42
1. Linus Sundstroem – 4 (1,2,1,-,-)
2. Tomasz Gapiński – 6+1 (0,0,2,2*,2)
3. Krzysztof Kasprzak – 11+1 (2,2,0,3,3,1*)
4. Łukasz Jankowski – 0 (0,0,-,-)
5. Niels Kristian Iversen – 11+1 (2*,1,2,3,1,2)
6. Adrian Cyfer – 1 (1,0,0)
7. Bartosz Zmarzlik – 9 (3,3,1,2,0)
Dospel Włókniarz Częstochowa – 48
9. Rune Holta – 9+2 (2*,2*,3,2,0)
10. Michael Jepsen Jensen – 9 (3,3,1,1,1)
11. Grigorij Łaguta – 14 (3,3,2,3,3)
12. Rafał Szombierski – 2 (1,1,0,0)
13. Emil Sajfutdinow – 10 (1,3,3,u,3)
14. Artur Czaja – 4 (2,1,1)
15. Hubert Łęgowik – 0 (0,0,w)
Wygrana żużlowców z lwami na piersiach na własnym torze z ekipą Stali pobudziła apetyty zarówno kibiców, jak i samych zawodników na wywalczenie korzystnego rezultatu w meczu rewanżowym, który odbył się w niedzielę na torze w Gorzowie. Postawa częstochowskich żużlowców w pojedynku ze Stalą zarówno dla fanów, którzy w ostatnią niedzielę czerwca wybrali się na wyjazdowy mecz, jak dla tych którzy śledzili jego losy w mediach była godna oklasków. Częstochowianie jeździli jak w transie. Używając żużlowego żargonu „gryźli tor”. Walczyli jak przysłowiowe lwy. Prowadzenie objęli już w trzeciej gonitwie i nie oddali go do końca. Dzięki swojej walecznej postawie w konfrontacji ze Stalą zainkasowali ogółem aż 5 punktów. Wspomniany „zastrzyk” spowodował, że z siódmego miejsca w tabeli awansowali na czwartą pozycję. Jedynym niepokojącym faktem była ponownie tragiczna postawa popularnego „Szuminy”, na którego koncie pojawił się zerowy dorobek.
Dospel CKM Włókniarz Częstochowa – 47
1. Grigorij Łaguta – 11 (3,2,3,3,0)
2. Rafał Szombierski – 0 (0,0,-,-,0)
3. Rune Holta – 8 (1,3,0,3,1)
4. Michael Jepsen Jensen – 12+1 (3,2*,3,3,1)
5. Emil Sajfutdinow – 9+1 (2,2,3,2*)
6. Artur Czaja – 6+1 (3,0,2*,0,1)
7. Hubert Łęgowik – 1+1 (t,1*,0)
Stal Gorzów – 43
9. Tomasz Gapiński – 6+2 (2,1,1*,-,2*)
10. Bartosz Zmarzlik- 11+3(1*,3,2,1*,1*,3)
11. Krzysztof Kasprzak – 12 (2,3,2,2,0,3)
12. Paweł Hlib – 1 (0,1,-,-)
13. Niels Kristian Iversen – 10+1 (3,1,1,2,1,2*)
14. Adrian Cyfer – 2 (2,0,0)
15. Łukasz Cyran – 1 (1,0,0)
Po euforii spowodowanej zwycięstwami Włókniarza nad Stalą nadszedł czas na kolejne ligowe boje. W poniedziałek (1. lipca) ekipa spod znaku lwa zawitała do Tarnowa, gdzie zmierzyła się z aktualnym mistrzem Polski – tamtejszą Unią. „Nakręceni” dobrą passą swoich pupili częstochowscy kibice spodziewali się kolejnej zaciętej walki biało-zielonych zwieńczonej zwycięstwem. Rzeczywistość zweryfikowała jednak ich plany. W konfrontacji z żużlowcami z Tarnowa żużlowcy Dospel Włókniarza byli tylko i wyłącznie tłem dla tryumfujących „Jaskółek”. Biało-niebiescy byli niezwykle szybcy na dystansie. Z biegu na bieg powiększali przewagę nad zupełnie nie radzącymi sobie na specyficznej nawierzchni tamtejszego toru częstochowianami. „Stary Lis” – doskonale znany w naszym mieście Marek Cieślak, który jest aktualnie trenerem unistów na tyle sprytnie przygotował tor, że nawet komisarz nie był w stanie zmienić jego charakterystyki. Gospodarze świetnie znali „ścieżki” po których dało się wyprzedzać, natomiast przyjezdni do końca zawodów nie potrafili rozgryźć tajemnic zaczarowanego przez Cieślaka tarnowskiego owalu. W rezultacie mecz zakończył się bardzo wysokim zwycięstwem miejscowych. Na rewanż przyjdzie nam poczekać aż do 15. sierpnia.
Asem atutowym w talii trenera Tarnowian był młodszy z braci Łagutów – Artem, którego jazdę bez wątpienia określić można „poezją speedway’a”.
Dospel CKM Włókniarz Częstochowa – 36
1. Grigorij Łaguta – 12 (2,1,3,1,2,3)
2. Rafał Szombierski – 0 (0,0,-,-)
3. Rune Holta – 8+1 (2,2,2*,1,d,1)
4. Michael Jepsen Jensen – 3+1 (0,1*,0,2,0)
5. Emil Sajfutdinow – 9 (2,3,2,0,2)
6. Artur Czaja – 4+1 (3,0,0,1*)
7. Hubert Łęgowik – 0 (0,0,-)
Unia Tarnów – 54
9. Maciej Janowski – 6+1 (1,1*,3,1)
10. Leon Madsen – 10+1 (3,2,2*,3,0)
11. Artiom Łaguta – 14 (3,3,3,3,2)
12. Martin Vaculik – 8+1 (1,2*,1,3,1)
13. Janusz Kołodziej – 11+1 (3,3,0,2*,3)
14. Mateusz Borowicz – 1+1 (1*,0,0)
15. Kacper Gomólski – 4 (2,1,1)

W kolejnym pojedynku, który odbędzie się na SGP Arenie Częstochowa miejscowa drużyna podejmować będzie lidera tabeli – Unibax Toruń. Biało-zieloni wystąpią osłabieni brakiem Emila Sajfutdinowa, którego absencja spowodowana jest kontuzją kości stopy. Obie ekipy powalczą nie tylko o dwa punkty meczowe, ale także o dodatkowy punkt za lepszy bilans punktowy w tzw. dwumeczu. Przypomnijmy, że pierwszy mecz rozgrywany w Toruniu zakończył się zwycięstwem Unibaksu 50:40.
Paweł Mielczarek + foto: W rywalizacji rodzinnej rosyjskich braci podczas meczu Włokniarza w Tarnowie dwukrotnie lepszym okazał się młodszy z braci Łaguta – Artem. AUTOR: G. PRZYGODZIŃSKI

PAW

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *