10 ludzików za ponad 100 000 złotych


W Częstochowie przy przejściach dla pieszych i przejazdach dla rowerów  stanęło 10 ludzików odblaskowych. To stalowe figurki o wysokości 105 cm, ważące 17,5 kg i pomalowane na żółty kolor. Dość kosztowne to postaci. Za jednego ludzika MZD zapłacił 10 086 zł

Odblaskowe ludziki to najnowszy pomysł  Miejskiego Zarządu Dróg w Częstochowie. Mają one swoim światłem – zwłaszcza w nocy – ostrzegać kierowców, informować o tym, że zbliżają się do przejścia dla pieszych. Idea dobra, ale wątpliwości – i to znaczące – budzi cena, gdyż MDZ zakupując towar skorzystał z oferty przetargowej prawie dziewięciokrotnie droższej. Za 10 ludzików wydał  ponad 100 860 złotych,  a za ten sam towar mógł zapłacić – 12 300 zł 

Sprawę unaocznił portal Transparentna Częstochowa. Pokazał oferty dwóch firm startujących w przetargu, odnoszące się do tych samych parametrów. Wynika z ich, że polska firma z Rawicza  Rawbud zaoferowała za 10 ludzików 12 300 zł, a konkurencyjna firma RFP Bezpieczny Pieszy Sp. z o.o. w Częstochowie  (przedstawiciel francuskiego producenta – wytwórni Pieto) – 100 860 zł. MZD wybrał ofertę blisko dziewięć razy droższą.

I o co w tym wszystkim chodzi? O bezpieczną miejską komunikację, z takim rozmachem lansowaną przez MZD?

– „To jest Miś na miarę naszych możliwości”– mawiał Ryszard Ochódzki, bohater filmu Stanisława Barei. W Częstochowie również mamy misia, a tak naprawdę przechodnia za ponad 10 000  zł. W Częstochowie Bareja wiecznie żywy, Prezydencie Krzysztof Matyjaszczyk ,co Pan na to? – komentuje na swym fan page’u radny Prawa i Sprawiedliwości Piotr Wrona.

Nam ta sytuacja kojarzy się z zielonymi ścianami  za 60 tysięcy złotych każda, a zaplanowano ich bodajże  10 czy 11. A z wcześniejszych innowacyjnych drogowych częstochowskich pomysłów, które są jedyne w Polsce, to zielone słupki na skrzyżowaniach. Mają ponoć chronić przed wypadkami, ale de facto są przyczyną zamieszania na drogach, a nawet licznych stłuczek, bo kierowcy z innych miast nie wiedzą o co z nimi chodzi. Na przykład na Grabówce stały się źródłem poważnego wypadku, z dachowaniem auta włącznie, do którego doszło latem tego roku. Na szczęście nikt nie zginął.

 

fot. MZD Częstochowa

Podziel się:

13 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *