Miejsce spoczynku Karolinki z pieśniaczki zespołu “Śląsk”


Od parafii do parafii w byłym województwie (172)

Rozstaliśmy się w poprzednim odcinku przy Braciach Czeskich, których stary cmentarz znajduje się w Bzinicy Nowej. Znaleźli się oni w tej miejscowości z początkiem XX w., gdy wyruszyli z Grodźca k. Ozimka na poszukiwanie nowych terenów pod osadnictwo. Teraz w większości spoczywają na tym cmentarzu. Mocno zadrzewiony teren ze zrujnowaną kaplicą pogrzebową po środku został ostatnio uporządkowany przez młodzież szkolną. Dzięki temu można łatwo zauważyć jedną z ciekawszych mogił wyróżniającą się dużą kamienną tablicą inskrypcyjną. Spisana po niemiecku sentencja niesie szczególne przesłanie, które brzmi następująco: “Za dnia otacza mnie Jego miłosierdzie, nocą wypoczywam w jego ramionach. Tak Jezu pod Twoją opieką śpi się bezpiecznie, ufnie i dobrze. Więc odpoczywaj w zacisznym spokoju, który też w śmierci me serce kocha. Ach zbyt wcześnie odszedłeś, rozłąka głęboka nas zasmuca. Lecz taki był plan Najwyższego, a jego plany są dobre”. Tuż obok znajdziemy ziemną mogiłkę ze skromnym krzyżem i prawie już nieczytelną tablicą nagrobkową (na zdjęciu). Wynika z niej, że spoczywa tutaj Karolina Klajnert żyjąca w latach 1884-1939.
Spróbujmy teraz odsłonić zaskakującą historię związaną z pochowaną tutaj osobą. Otóż w 1884 r. we wspomnianym już Grodźcu urodziła się córka Joachima Karliczka i Elżbiety z domu Krajczi, której dano na imię Karolinka. Gdy stała się piękną panną zakochuje się w niej Fryderyk Karliczek. Mimo, że był po słowie z inną dziewczyną adoruje Karolinkę, ta jednak zdecydowanie odrzuca jego zaloty. Wtedy Fryderyk opuszcza Grodziec w grupie osadników, którzy w 1904 r. budują wieś Bzinica Nowa. Później sprowadza się tutaj też Karolinka – już jako żona Józefa o takim samym jak jej panieńskie nazwisko, czyli Krajczi. Po latach Fryderyk Karliczek ma 8. dzieci, a Karolinka aż 11. Po III Powstaniu Śląskim Fryderyk Karliczek opuszcza wraz z rodziną Bzinicę Nową i osiedla się w polskim Lublińcu. Natomiast rodzina Karolinki pozostaje w Bzinicy i zniemcza swoje nazwisko na Klajnert. Mimo tego ich dzieci: Elżbieta Krajczy-Klajnert i Karol Karliczek pobierają się w 1940 r. łącząc te dwie rodziny – choć dopiero w drugim pokoleniu. Ich ślubu nie doczekała Karolinka ginąc tragicznie – postrzelona przypadkowo przez sąsiada – w 1939 r. Będąc potomkiem czeskich husytów pochowana została na ewangelickim cmentarzu w Bzinicy Nowej.
W żelaznym repertuarze zespołu Pieśni i Tańca “Śląsk” mamy doskonale znaną piosenkę, której pierwsza zwrotka brzmi: “Poszła Karolinka do Gogolina a Karliczek za nią z flaszeczką wina”. Natomiast szósta (i ostatnia): “Wróć się Karolinko, czemu idziesz precz. Nie odpowiem tobie po swojemu zrobię, to nie twoja rzecz” Ta opracowana przez Stanisława Hadynę śląska pieśniczka opisuje właśnie młodzieńcze przeżycia Karolinki i Karliczka z Grodźca – późniejszych mieszkańców Bzinicy Małej. Dzisiejszy Gogolin (20 km na południe od Opola) – do którego uciekała przed Karliczkiem Karolinka – wykorzystuje teraz melodię tej piosenki jako swój hymn grany w południe z ratuszowej wieży, a także posiada pomnik Karolinki i Karliczka.
Opracowanie na podstawie niepublikowanych dotychczas wspomnień zamieszkałej w Lublińcu Elfrydy Zając – wnuczki “Karolinki”, które otrzymałem od pani Marzeny Kozy z Kochcic.

Andrzej Siwiński

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *