Wisła Płock za mocna dla Skry Częstochowa


Środowy mecz (31.08 br.) w ramach 1. rundy Fortuna Piłkarskiego Pucharu Polski pomiędzy KS Skrą Częstochowa, a liderem PKO Bank Polski Ekstraklasy Wisłą Płock zakończył się rezultatem 3:1 dla gości. Podopieczni Jakuba Dziółki, pomimo braku umiejętności i szczęścia starali się podejmować równorzędną walkę z płocką ekipą. Ostatecznie wygrała lepsza pod względem piłkarskim Wisła i awansowała do 1/16 Finału Fortuna Piłkarskiego Pucharu Polski! Losowanie par odbędzie się w piątek, 2.września br. o godzinie 12:00 w siedzibie PZPN. Transmisja “na żywo” na kanale Łączy nas Piłka na YouTube.

Początek spotkania był ostry, bo już w 3. minucie sędzia Patryk Grykiewicz z Torunia  pokazał żółtą kartkę Ukraińcowi Antonowi Krywociukowi za faul taktyczny na jednym z graczy Jakuba Dziółki. Częstochowianie nie wykorzystali rzutu wolnego.

Chwilę później płocczanie z rzutu rożnego stworzyli zagrożenie, lecz czujność zachował bramkarz Skry Karol Szymkowiak. W 6. minucie doszło do faulu jednego z piłkarzy gospodarzy na Dawidzie Kocyle. Przewinienie miało miejsce w polu karnym częstochowskiego zespołu. Arbiter podyktował „jedenastkę” dla „Nafciarzy”.

Wykonawcą karnego był Marko Kolar, ale lepszy od Chorwata okazał się 22- letni golkiper 12. zespołu  Fortuna 1. Ligi . Piłka po obronie Szymkowiaka wyszła poza linię końcową. Oznaczało to rzut rożny. Dla młodego bramkarza był to ważny mecz, ponieważ spędził rundę wiosenną sezonu 2020/ 2021 w Płocku, będąc graczem drużyny z Mazowsza.

Piłkarze słowackiego trenera Pavola Stano nie przejęli się niewykorzystanym rzutem karnym, bo zdobyli bramkę z stałego fragmentu gry. Najpierw pierwsze uderzenie obronił bramkarz „gospodarzy”, ale przy dobitce Steve’a Kapaudiego nie miał szans. Lider PKO Bank Polski Ekstraklasy objął prowadzenie 1:0. To była 8. minuta spotkania.  Przyjezdni zaczynali przeważać, ponieważ sześćdziesiąt sekund później mogli prowadzić 2:0. Filip Mokrzycki trafił w poprzeczkę.

Minęły dwie minuty, a „Skrzacy” zorganizowali bardzo dobrą akcję. Pierwszy strzał został obroniony przez Krzysztofa Kamińskiego, dobitkę  wybił Kapaudi. W 13. minucie zeszłoroczny beniaminek Fortuna 1. Ligi po raz drugi zatrudnił Kamińskiego, ale strzał był wprost w dobrze ustawionego byłego zawodnika Ruchu Chorzów. W następnych minutach sytuacja na boisku się wyrównała.

Mokrzycki ponownie był bliski strzelenia gola, ponieważ „futbolówka” odbiła się od obramowania bramki Skry. To była 27. minuta gry. Strzał został oddany bezpośrednio z rzutu wolnego. W 31. minucie gospodarze próbowali odpowiedzieć, lecz dośrodkowanie pewnie złapał bramkarz „Nafciarzy”. 180 sekund później zdobywcy Pucharu Polski z 2006 roku podwyższyli prowadzenie, bramkę zdobył słowacki napastnik Milan Kvocera. Słowak wykorzystał zamieszanie w polu karnym gospodarzy wynikające z tego, iż płocczanie wcześniej wywalczyli rzut rożny.

Gracze Stano drugi raz skutecznie skorzystali z stałego fragmentu gry wykonywanego z narożnika boiska. Do końca pierwszej połowy dominowali goście, dlatego, iż wymieniali między sobą podania, a częstochowianie wyłącznie za piłką biegali. Zespół z Mazowsza zasłużenie prowadził 2:0, ale nie zdobył bramki z gry, lecz po rzutach rożnych.

Po przerwie Jakub Dziółka zdecydował się na zmianę. Murawę opuścił Hubert Sadowski, a jego zmienił Adam Mesjasz. W 46. minucie „Skrzacy” próbowali wykreować akcję ofensywną, lecz zagranie było zbyt długie. Od bramki zaczynał były gracz chorzowskiego Ruchu. Skra chciała rozgrywać, ale straciła „futbolówkę”. Postanowili to wykorzystać Kolar z Kocyłą. Chorwat podał do wychowanka GKS-u Bełchatów, a ten zdecydował się na uderzenie, które zostało zablokowane przez jednego z defensorów zespołu występującego w niższej klasie rozgrywkowej. To była 49. minuta. Trzy minuty później Skra mogła zdobyć kontaktową bramkę, ponieważ  Jakub Sangowski oddał strzał. Gol nie padł, bo umiejętnościami wykazał się Krzysztof Kamiński.

W 57. minucie Kacper Łukasiak strzelał zza pola karnego płockiej ekipy. Próba ofensywnego pomocnika nominalnych „gospodarzy” była słaba i nie sprawiła kłopotów golkiperowi przyjezdnych. Minął moment, a ripostowali „Nafciarze”, lecz interwencja Mesjasza uratowała zawodników Dziółki przed utratą trzeciego gola.

Częstochowska drużyna nie dawała za wygraną, bo stworzyła groźną sytuację. Niestety dla kibiców pierwszoligowej drużyny Piotr Pyrdoł z pola karnego trafił w Kamińskiego. Następnie kilka minut później było czasem przeznaczonym na zmiany w obu ekipach. Szkoleniowiec Skry na boisko wpuścił Damiana Hilbrychta, Jana Flaka i Krzysztofa Ropskiego. Z placu gry zeszli Łukasiak, Łukasz Winiarczyk oraz Jakub Sangowski.

Pavol Stano postanowił skorzystać z usług Mateusza Szwocha, Davo, Mariusza Lewandowskiego i Igora Drapińskiego. Rezerwowi zastąpili Michała Mokrzyckiego, Kvocerę, Kolara oraz Adama Chrzanowskiego. W 72. minucie Mateusz Lewandowski oddał pierwszy strzał w spotkaniu, ale piłka poleciała nad poprzeczką częstochowian.

Dwie minuty później Patryk Grykiewicz podyktował rzut wolny dla  tegorocznych pogromców Podbeskidzia Bielsko Biała i Zagłębia Sosnowiec. Dośrodkowanie nie było udane, bo wybił głową piłkę już pierwszy obrońca zdobywcy Pucharu Polski sprzed szesnastu lat Aleksander Pawlak. Wisła natychmiast ruszyła z kontrą, w której brali udział Davo i Kocyła. Hiszpan przebiegł z „futbolówką” przez połowę boiska i podał do Kocyły, a napastnik z 5. metra się nie pomylił. Były zawodnik GKS- u Bełchatów zapisał się na liście strzelców w 75. minucie. Piłkarz Wisły zaczynał karierę seniorską na „Gieksa Arena” i grał w latach 2018-2020.

Po golu były gracz m.in Spartaka Trnava i Korony Kielce przeprowadził ostatnią korektę w szeregach własnej drużyny. Tomasz Walczak zmienił Radosława Cielemęckiego. W 78. minucie „Skrzacy” zdobyli honorową bramkę. Strzelcem gola był wprowadzony w drugiej części spotkania, Krzysztof Ropski. Asystował inny zmiennik Hilbrycht. Cztery minuty później fatalnie zagrał Krywociuk, spowodowało to przejęcie piłki przez 12. ekipę Fortuna 1. Ligi i strzał.

Próba jednego z częstochowian spaliła na panewce. Minęło pięć minut, a „Nafciarze” mieli rzut rożny. Defensorzy Skry wybili piłkę wprost pod nogi Davo, ale Hiszpan nie trafił w „światło bramki”. 180 sekund później Kamiński źle wyprowadził piłkę, zespół spod Jasnej Góry chciał to wykorzystać, ale golkiper zrehabilitował się za wcześniejszy błąd. Arbiter doliczył do regulaminowego czasu gry drugiej części spotkania trzy minuty, ale nie wpłynęły już One na zmianę rezultatu.

Lider PKO Bank Polski czeka na kolejnego przeciwnika w Fortuna Pucharze Polski. Losowanie odbędzie się w piątek 2 września o godzinie 12:00 (siedziba PZPN- miejsce losowania). Częstochowianom zostały już tylko rozgrywki w Fortuna 1. Lidze.

Najbliższym rywalem Skry będzie CWKS ApklanResovia Rzeszów, która zajmuje ostatnią pozycję w lidze z dorobkiem 4 punktów. „Skrzacy” plasują się na 12 miejscu i dotychczas zdobyli 11 „oczek”.  Spotkanie zostanie rozegrane na Stadionie Miejskim w Rzeszowie przy ulicy Hetmańskiej 69. Początek spotkanie o godzinie 20:00. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi Platforma Polsat Box Go. 

Zawodnikami Resovii są bramkarz Nikodem Sujecki i obrońca Mateusz Bondarenko. Obaj przez sezon grali dla Skry. Sujecki przynależał do częstochowskiego zespołu w sezonie 2021/ 2022. Defensor został zakontraktowany w Częstochowie dwa sezony wcześniej.

31.08. 2022, g. 16:30: Bełchatów (GIEKSA Arena):

KS Skra Częstochowa- Wisła Płock 1:3

Sędziował: Patryk Gryckiewicz (Toruń).

Żółte kartki: Michalski (faul), Hilbrycht (dyskusja z sędzią)–Krywociuk (faul), Mokrzycki, (faul) Lewandowski (faul). Widzów: 100.

KS Skra Częstochowa: 99. Karol Szymkowiak – 33. Szymon Michalski, 27. Hubert Sadowski (46′ 4. Adam Mesjasz), 5. Beniamin Czajka – 23. Dawid Niedbała, 24. Bartłomiej Babiarz, 25. Przemysław Sajdak, 72. Kacper Łukasiak (60′ 11. Damian Hilbrycht), 10. Piotr Pyrdoł, 18. Łukasz Winiarczyk (60′ 13. Jan Flak) – 21. Jakub Sangowski (71′ 22. Krzysztof Ropski).Trener: Jakub Dziółka.

Wisła Płock: 1. Krzysztof Kamiński – 89. Aleksander Pawlak, 5. Anton Krywociuk, 3. Steve Kapuadi, 4. Adam Chrzanowski (68′ 21. Igor Drapiński) – 27. Milan Kvocerca (57′ 17. Mateusz Lewandowski), 23. Filip Lesniak, 7. Radosław Cielemęcki (76′ 99. Tomasz Walczak),18. Michał Mokrzycki (57′ 14. Mateusz Szwoch), 9. Dawid Kocyła – 24. Marko Kolar (68′ 11. Davo).Trener: Pavol Stano.

Autor: Dawid Gątkowski.

Foto: KS Skra Częstochowa 

 

 

 

 

 

 

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *