Sroga porażka i wysokie zwycięstwo Tytana


Koszykówka

Na przestrzeni kilku ostatnich dni koszykarze częstochowskiego Tytana rozegrali dwa mecze ligowe. Najpierw przegrali w wyjazdowym pojedynku z Sokołem Łańcut, następnie pokonali wysoko u siebie AZS Politechnikę Radomską.

Po trzech zwycięstwach z rzędu częstochowscy koszykarze doznali porażki od beniaminka I ligi Sokoła Łańcut. O przegranej zawodników trenera Urbańczyka zadecydowała ich fatalna postawa w pierwszej kwarcie, która przegrali 16:34. Później zespól przebudził się. Druga odsłona przyniosła częściowe odrobienie strat, które z 16 oczek stopniały do 4. Niestety częstochowianie nie potrafili utrzymać poziomu gry, jaki zaprezentowali w drugiej części meczu. W kolejnych partiach tracili dystans do rywala, któremu jak na złość wszystko się udawało. Zawodnicy Sokoła trafiali z bardzo trudnych pozycji nawet zza linii 6 m. 25 cm. Własna niemoc oraz sportowe szczęście przeciwników załamało i dobiło częstochowskich koszykarzy, którzy w końcówce meczu nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki z drużyną z Łańcuta. Poszczególne partie kończyły się następującymi wynikami: 34:16, 16:28, 26:13, 19:15, a całe spotkanie zakończyło się zwycięstwem miejscowych 95:74. Najskuteczniejszym graczem Tytana był Przemysław Migała zdobywca 3 punktów.
-Czasami przychodzi słabszy dzień, myślę, że tak było w tym przypadku. Mecz po prostu nam nie wyszedł. Z tej porażki musimy szybko wyciągnąć wnioski – powiedział po jego zakończeniu trener Arkadiusz Urbańczyk.
Wtorkowy pojedynek miał zupełnie inne oblicze. Co prawda, częstochowianie przegrali pierwszą partię, ale w drugiej odrobili straty, a nawet zyskali kilkunastopunktową przewagę. W kolejnych odsłonach kontrolowali poczynania rywala, nie pozwalając mu na jej odrobienie. W czwartej części spotkania gospodarze grali zupełnie “na luzie” pozwalając sobie na widowiskowe akcje oraz fantazyjne zagrania. Najskuteczniejszymi zawodnikami miejscowej drużyny byli: Paweł Surówka, Marcin Miętus oraz Janusz Sośniak. Kluczem do zwycięstwa była doskonała postawa graczy trenera Urbańczyka w drugiej odsłonie. Częstochowianie wygrali ją różnicą 19 oczek. Akademicy z Radomia mimo ogromnego zaangażowania nie zdołali odrobić takiej straty. Tytan – AZS Radom 105:90 (19:21, 32:13, 23:28, 31:28).

PAW

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *