Wieści z Chicago


Gołota “wymiękł”?

Do naszej redakcji dotarł e-mail ze Stanów Zjednoczonych. Jego autorem jest jedyny zawodowy bokser z Częstochowy – Marcin Najman, który wraz z Przemysławem Saletą przebywają w USA, gdzie przygotowują się do swoich pojedynków. Marcin przesyła najświeższe wiadomości na temat treningów oraz najbliższych planów bokserów:
“Witam serdecznie! Podczas poniedziałkowego treningu, dotarła do nas sensacyjna wiadomość, Andrzej Golota dostał kontuzji podczas sparingu i nie będzie mógł przystąpić do pojedynku z Przemkiem Saletą, który zaplanowano na 13 sierpnia. Mówiąc szczerze nie do końca w to wierzymy. Przemek od początku powtarzał, że Gołota czując ciśnienie, będzie chciał wycofać się z pojedynku, gdyż w tej walce ma więcej do stracenia, niż do zyskania. Nazajutrz, po otrzymaniu wiadomości, udaliśmy się do Dona Kinga (najbardziej znanego promotora boksu w USA), który zaproponował Przemkowi walkę z Oliverem McCall (byłym mistrzem świata wagi ciężkiej i pogromcą Lennoxa Lewisa). Saleta zastanawiał się tylko kilka sekund, po czym powiedział: “przyjechałem tu walczyć, więc pojedynek mimo, że dużo trudniejszy, to biorę go”. Jest to bardzo duże wyzwanie, bo McCall nie bez powodu ma pseudonim Atomowy Byk. Przemek jest jednak w znakomitej formie i jesteśmy przekonani, że zwycięży. Proszę jednak pamiętać, ze jest to kategoria ciężka i nawet jeden cios może zaważyć o losach całego pojedynku. Jeżeli Przemek wygra jest bardzo możliwe, ze dostanie walkę o tytuł Mistrza Świata. Ja również ciężko trenuję, przygotowując się do pojedynku, który stoczę 17 lub 24 września w Rzeszowie, na gali Hammer Knokout Promotion. Jeżeli zwyciężę, to dwa kolejne pojedynki stoczę w USA (w listopadzie i lutym). Jestem bardzo wdzięczny Przemkowi Salecie, który umożliwił mi tak znakomite przygotowania. Obok nas trenuje tutaj kilku mistrzów świata, takie warunki musza nobilitować. Dziękuję również wszystkim sponsorom, którzy umożliwiają mi przygotowania do walki na takim właśnie poziomie.”
Serdecznie pozdrawiam
Marcin Najman
Wyprawa za ocean, intensywne treningi i kontakty z tuzami zawodowego boksu niebawem powinny przynieść efekty w postaci zwycięstw Salety i Najmana w ich kolejnych walkach. Zaprocentują one zapewne również podczas jesiennej pierwszej gali boksu w naszym mieście. Bokserom życzymy powodzenia oraz samych wygranych pojedynków.

PAWEŁ MIELCZAREK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *