Jarosław Dymek po meczu Tauron Włókniarz-Platinum Motor: Bardzo nam brakuje Kacpra


W hitowym starciu 2. kolejki PGE Ekstraligi górą była ekipa Platinum Motoru Lublin. W niedzielę (16 kwietnia) aktualny Drużynowy Mistrz Polski pokonał w Częstochowie tamtejszy Tauron Włókniarz 41:49

Choć „Lwy” ponownie musiały sobie radzić bez Kacpra Woryny, w obozie gospodarzy panowały nadzieje, że to spotkanie zakończy się na ich korzyść. Przyznawał to w rozmowie z nami menadżer częstochowian, Jarosław Dymek. – Myślę, że żadna sportowa drużyna przed danym meczem – nawet mimo osłabienia – nie zakłada tego, że może przegrać. Do pojedynku ligowego podchodzi się tylko i wyłącznie z myślą o zwycięstwie. Taka myśl nam też przyświecała – stwierdził kierownik drużyny Włókniarza.

Tak czy inaczej brak popularnego „Woryna” w zestawieniu „Biało-Zielonych” mocno dawał się we znaki. – Uważam, że nie będę jakiś wielce odkrywczy, jeśli powiem, że brakuje nam w składzie Kacpra Woryny. Jest to zawodnik, który w zeszłym sezonie wykręcił średnią biegową powyżej 2 punktów. Brakuje nam go bardzo – kontynuuje Jarosław Dymek.

W najbliższy piątek (21 kwietnia) zespół spod znaku lwa rozegra kolejny pojedynek na własnym torze. Tym razem brązowi medaliści DMP z ubiegłego roku podejmą ebut.pl Stal Gorzów. Czego w Częstochowie spodziewają się po tej potyczce? – Na pewno bardzo wysoko postawionych warunków ze strony rywala. Ciężkiego meczu. Do tego, myślę, że dobrego widowiska, mam nadzieję, zwieńczonego naszym tryumfem – zakończył nasz rozmówca.

Norbert Giżyński

Foto. Grzegorz Przygodziński

Na zdjęciu: Jarosław Dymek wraz z trenerem Tauron Włókniarza, Lechem Kędziorą (z prawej) i Mikkelem Michelsenem (w środku)

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *