Wielki sukces społecznej inicjatywy częstochowian


Tego w historii Częstochowy, ale i kraju, jeszcze nie było. 5 grudnia br. radni miejscy przyjęli uchwałę refundującą leczenie bezpłodności metodą naprotechnologii. Zebrane pod projektem uchwały obywatelskiej ponad trzy tysiące podpisów (na wymaganych tysiąc) zaowocowały sukcesem. Za uchwałą głosowało dziesięciu radnych, przeciw – siedmiu, ośmiu wstrzymało się od głosu.

Uchwała przeszła głosami radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy jednomyślnie poparli inicjatywę mieszkańców miasta; byli to: Beata Kocik, Artur Gawroński, Ryszard Majer, Jerzy Nowakowski i Zbigniew Strzelczak oraz głosami dwóch radnych PO – Jerzego Zająca i Marcina Biernata i nie zrzeszonych – Konrada Głębockiego, Marcina Marandy i Krzysztofa Świerczyńskiego.
– Jest to przede wszystkim sukces obywatelski. W czasach, gdy tak trudno pozyskać poparcie, komitetowi społecznemu udało się zebrać ponad trzy tysiące podpisów. To ewenement, zwłaszcza, że projekt uchwały był prekursorki, a wiedza na temat naprotechnologii jest jeszcze mało upowszechniona – mówi przewodniczący Klubu PiS Artur Gawroński.
Przeciw zagłosowało czterech radnych PO (Barbara Gieroń, Jacek Krawczyk, Marta Sawierak i Przemysław Wrona), wykluczony z PO Bartłomiej Sabat oraz dwóch radnych SLD (Ewelina Balt i Łukasz Wabnic). Od głosu wstrzymali się pozostali radni SLD.
Na naprotechnologię ma być przeznaczone 80 tysięcy złotych, tyle samo, ile prezydent przygotował w projekcie budżetu na rok 2014 na in vitro. Pieniądze budżetowe są jednak już rozdzielone, skąd zatem będą środki na naprotechnologię?
– Ponieważ nie wiemy jak zachowa się prezydent, czy autopoprawką wprowadzi środki na naprotechnologię przygotowałem wniosek o przesunięcie pieniędzy na ten cel z tych przygotowanych na uroczystości państwowe – wyjaśnia radny Gawroński. Dodaje przy tym, że zawnioskował także o zdjęcie z przyszłorocznego budżetu środków na in vitro i przekazanie ich dotacją na wsparcie funkcjonowania Okna Życia. – Częstochowianie nie są zainteresowani in vitro, nie wykorzystano przecież przygotowanych na ten w tym roku 150 tysięcy złotych i prezydent przeniósł 108 tysięcy złotych na inne potrzeby – dodaje Gawroński.

Urszula GIŻYŃSKA

KOMENTARZ
W kontekście głosowania nad uchwałą obywatelską najbardziej dziwi zachowanie radnych PO z szyldem: Obywatelska na przyłbicy. To przecież przewagą głosów radnych tej partii weszła w życie uchwała o finansowaniu w Częstochowie zapładniania in vitro. Wówczas radni PO poparli projekt prezydenta SLD Krzysztofa Matyjaszczyka, teraz odwrócili się od mieszkańców, dla których in vitro jest nie do przyjęcia ze względów światopoglądowych. Radni PO zlekceważyli osoby, które oczekują pomocy w rozwiązywaniu ich problemów metodą zgodną z ich etyką.
W tej sytuacji nie pomoże tłumaczenie – co artykułował nam przewodniczący klubu PO Przemysław Wrona – że poparcie naprotechnologii to upolitycznienie idei, a tego oni nie chcą. Przy in vitro radni PO upolitycznienia nie widzieli, jakoby mieli bielmo na oczach. Przy naprotechnologii ich widzenie bardzo się wyostrzyło. Zapewne skorzystali z porad świetnego lekarza.
Problem w tym, że oportunistyczne i wybiórcze zachowanie radnych PO, to nie tylko zbagatelizowanie potrzeb częstochowian, ale również zlekceważenie obywatelskiej aktywności. Z jednej strony zachęca się mieszkańców do udziału w społecznych projektach, przykładania ręki do budżetu partycypacyjnego, tak szumie ostatnio reklamowanego, z drugiej – już u progu próbuje się im podciąć skrzydła.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *