Kierzynianie nie chcą Korytarza Północnego


Mieszkańcy dzielnicy Kiedrzyn w Częstochowie protestują przeciwko budowie Korytarza Północnego w ich dzielnicy. Żądają przeprowadzenia konsultacji społecznych. W tej sprawie zareagował radny Sejmiku Wojewódzkiego Artur Warzocha. Poniżej publikujemy jego list otwarty do prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka, który otrzymaliśmy 12 lutego 2014 r.

LIST OTWARTY DO PANA KRZYSZTOFA MATYJASZCZYKA – PREZYDENTA MIASTA CZĘSTOCHOWY

Szanowny Panie Prezydencie

W związku z toczącą się publiczną debatą na temat kontynuacji budowy tzw. „Korytarza północnego” w dzielnicy Kiedrzyn i towarzyszących jej coraz silniejszych protestów społecznych, a – co najważniejsze – w świetle przygotowanego przez Miejski Zarząd Dróg i Transportu w Częstochowie fatalnego projektu przeprowadzenia trasy przez wspomnianą dzielnicę, proszę Pana Prezydenta o zorganizowanie szerokich konsultacji społecznych w tej sprawie, które obejmą swoim zasięgiem mieszkańców dzielnic: Kiedrzyn, Północ i Parkitka i pozwolą wyłonić najbardziej optymalne rozwiązanie komunikacyjne.

Proponowany przez MZDIT projekt przeprowadzenia drogi, z ulokowaniem wylotu „korytarza północnego” w ścisłym centrum dzielnicy, jest działaniem nieracjonalnym i nielogicznym. W sposób dramatyczny zdegraduje ono i tak nienajlepszą – mówiąc delikatnie – infrastrukturę drogową i budowlaną Kiedrzyna. Rozpocznie również proces rozwarstwiania się dzielnicy oraz doprowadzi do dezintegracji społecznej mieszkańców. Efektem końcowym inwestycji, planowanej w kształcie zaproponowanym przez MZDiT, będzie szerokopasmowa konstrukcja drogowa, po której z dużą prędkością przemieszczać się będą w obu kierunkach samochody, w tym odbywać się będzie ruch samochodów ciężkich o tonażu powyżej 16 ton. Wszystko to zlokalizowane będzie w środku dzielnicy, w której dominuje zabudowa jednorodzinna, przeważnie parterowa, do złudzenia przypominająca zabudowę ul. Św. Rocha w Częstochowie. Przypomnę Panu Prezydentowi, że właśnie ul. Św. Rocha była empirycznym przykładem tego, jak w ciągu kilku, zaledwie lat niska zabudowa została praktycznie zrównana z powierzchnią ziemi w wyniku drgań i hałasu wytworzonego przez przejeżdżające samochody ciężarowe. Proces degradacji infrastrukturalnej tej ulicy jest praktycznie dzisiaj nieodwracalny.

Właśnie z takich, jak powyższy przykładów powinniśmy dzisiaj czerpać doświadczenie i wystrzegać się podobnych błędów w przyszłości. Sytuacja związana z budową „Korytarza północnego” w dzielnicy Kiedrzyn wydaje się być analogiczna, z tym, że w skutkach będzie o wiele bardziej groźna, niż ta, która miała miejsce w przypadku ul. Św. Rocha. Oprócz szkodliwych skutków ubocznych dla istniejącej zabudowy i środowiska naturalnego, a także negatywnego wpływu na stan zdrowia tych mieszkańców, których domy znajdą się w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej trasy, należy jeszcze wziąć pod uwagę fakt podzielenia Kiedrzyna mniej więcej na połowę przez nowo wybudowane rozwiązanie komunikacyjne. W praktyce oddzielone zostaną od siebie szkoła podstawowa, kościół wraz z grobem żołnierskim – miejscem pamięci narodowej, przedszkole, remiza OSP, w której siedzibę mają ważne dla życia tej lokalnej wspólnoty instytucje, jak choćby KS „Orzeł Kiedrzyn”, nie mówiąc już o sklepach, punktach usługowych, etc. Dostępność do tych miejsc dla mieszkańców znacząco się zmniejszy. Pogorszy się również poziom bezpieczeństwa pieszych. Mam tutaj na myśli przede wszystkim dzieci i ich opiekunów, którzy podążać tamtędy będą do szkoły i przedszkola ale również wiernych, w tym dzieci i osoby starsze, udające się do kościoła. Wydaje mi się, że właśnie problem społeczny, w tym bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców powinno mieć priorytet nad doraźnym rozwiązaniem drogowym, wytyczonym w pośpiechu, według bliżej nieokreślonych kryteriów.

Na koniec warto zadać sobie pytanie: komu i czemu taka inwestycja ma służyć? Jaka będzie wymierna korzyść z realizacji takiego właśnie rozwiązania komunikacyjnego dla Częstochowy? Ilu gości więcej odwiedzi nasze miasto, podążając „Korytarzem północnym”? Jakie ewentualne zyski bilansować będą poniesione przez mieszkańców Kiedrzyna materialne, społeczne i moralne straty? Kto jest dla Prezydenta Częstochowy najważniejszym podmiotem jego publicznej służby: mieszkańcy, koncern IKEA czy podróżni przemieszczający się tranzytem przez nasze miasto, szczelnie – jak przypuszczam – zasłonięte przed ich widokiem ekranami dźwiękochłonnymi? Kto będzie wreszcie wygranym i przegranym nabrzmiewającego konfliktu: miasto Częstochowa, IKEA, mieszkańcy Kiedrzyna i Północy, czy wreszcie Prezydent Miasta Częstochowy, forsujący wbrew woli mieszkańców przedmiotową inwestycję drogową?

W świetle powyżej przytoczonych argumentów, jak również racji przedstawionych w liście do Pana Prezydenta przez mieszkańców Kiedrzyna raz jeszcze wnioskuję o jak najszybsze przeprowadzenie rzetelnych, a nie tylko pozorowanych konsultacji społecznych i potraktowanie ich wyniku, jako wiążącego.

Artur Warzocha

Radny Sejmiku

Województwa Śląskiego

r

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *