Oby spełniły się nasze nadzieje


Z ogromną radością i dużą satysfakcją, jako sympatyk Ligi Ochrony Przyrody przeczytałem w Tygodniku “Newsweek” z 19 września br. artykuł Przemysława Millera pt. “Przyroda zaparkowana”, w którym autor pisze o możliwości powstania trzech nowych parków narodowych, a wśród nich “Jurajskiego Parku Narodowego”.

Na tę wiadomość czekaliśmy dziesiątki lat, stąd informacja, że Ministerstwo Środowiska wreszcie po wielu latach starań ze strony naukowców, działaczy przyrodniczych i świadomych mieszkańców gmin naszej Jury przygotowało projekt rozporządzenia utworzenia nowych parków narodowych: Mazurskiego, Jurajskiego i Turnickiego napawa otuchą i nadzieją. Z chwilą ich powstania mielibyśmy w sumie w Polsce 26 parków.
Nasz – Jurajski – objąłby północną część Wyżyny Częstochowskiej, na Szlaku Orlich Gniazd w sąsiedztwie Olsztyna. Na tych terenach powstał Jurajski Park Krajobrazowy, w skład którego wchodzą rezerwaty przyrody jako podstawowe jednostki obszarowe dla wartości przyrodniczych. Nie jest to jednak to samo, co park narodowy, z chronionymi przed dewastacją malowniczymi skałami wapiennymi, stanowiącymi unikalny relikt z okresu plioceńskiego, skałami, w których przed wiekami potoki wyżłobiły głębokie jary oraz z licznymi jaskiniami, które są przedmiotem podziwu i badań speleologów, a także atrakcją dla przyrodników, naukowców i przeciętnych amatorów szukających silniejszych wrażeń.
W jaskiniach o długości do 150 m natrafiono na prastare obozowisko z okresu paleolitu, w którym żyli neandertalscy myśliwi. Znaleziono tam ślady ognisk, kości ludzi i dawno wymarłych zwierząt – tura, niedźwiedzia jaskiniowego i innych. Najciekawszą częścią Jurajskiego Parku Narodowego będą na pewno Sokole Góry, składające się z dziewięciu wzgórz z najwyższą Pustelnicą o wysokości 399 m n.p.m.
Oprócz charakterystycznych tworów wapiennych na terenach przyszłego Jurajskiego Parku Narodowego spotykamy bogaty świat owadów, takich jak: górskie pierwogonki i skoczkogonki, pluskwiaki równoskrzydłe oraz motyle – miernikowce, kraśniki, sówki. Z okazów flory występują tu rośliny będące pod ścisłą ochroną: warzucha polska przy źródłach “Zygmunta”, kłokoczka południowa w Przymiłowicach, a z fauny: orlika krzykliwego, bociana czarnego, kulona.
Zatwierdzony projekt Ministerstwa Środowiska o utworzeniu JPK muszą również zaakceptować miejscowe samorządy gmin, zgodnie z ustawą o ochronie przyrody z 2000 roku. Mam nadzieję, że ten wymóg nie trafi na ich opór.
W zasadzie obszar JPN ma obejmować głównie tereny należące do Lasów Państwowych, sądzę jednak, że i właściciele gospodarstw indywidualnych, których osady mieszą się w obrębie planowanego parku przystaną bez obaw na tę propozycję. W praktyce rolnicy nic nie stracą, a mogą zyskać bardzo wiele. Tereny te bowiem staną się bardziej atrakcyjne turystycznie i agroturystycznie. Ścisła ochrona zapewne zabezpieczy przed zaśmiecaniem lasów i wpuszczaniem szkodliwych ścieków do Wiercicy i innych cieków wodnych, zapewne skończyłoby się kłusownictwo – dziś kuropatw i zajęcy jest już jak na lekarstwo. Wrócą więc czasy czystego powietrza i czystych wód oraz lasów. Właśnie te aspekty winny przyświecać gminnym radnym przy zatwierdzaniu projektu.
Przypomnę jeszcze, że opracowanie rozporządzenia Ministerstwa Środowiska o utworzeniu Jurajskiego Parku Narodowego zawdzięczamy w głównej mierze naukowcom z Politechniki Częstochowskiej i Akademii Pedagogicznej oraz członkom Ligi Ochrony Przyrody. Niech nasze zamiary i pragnienia wreszcie zostaną zrealizowane, dlatego apelujemy o mądrość i rozwagę do samorządów Gmin Jurajskich naszego powiatu.

FRANCISZEK KASPRZAK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *