Parking jest, dojazdu brak


Parking „Oleńka”, sąsiadujący z jasnogórskim parkingiem przy Domu Pielgrzyma, zawsze o tej porze roku był zapełniony autokarami i samochodami osobowymi. Teraz świeci pustkami. Powodem jest przeciągający się remont ul. Kordeckiego.

Na przedmiotowe miejsce postojowe jedyny wjazd jest ul. Oleńki, która leży prostopadle do Kordeckiego w miejscu prowadzonej modernizacji. Na czas prac postawiono zakaz wjazdu, z wyłączeniem ruchu lokalnego. Skutkuje to tym, że kierowcy z zewnątrz omijają to miejsce, decydując się na lokalizacje często znacznie bardziej oddalone od klasztoru paulinów.
Obecny stan bardzo nie podoba się przedsiębiorcom z Parkingu „Oleńka”, prowadzącym bary, sklepy z dewocjonaliami. – Jesteśmy odcięci od świata zewnętrznego. Mamy okres I Komunii Świętych, licznych wycieczek szkolnych. O tej porze roku w niedziele zazwyczaj było pełno osobówek, teraz są pustki. Jak była Odnowa w Duchu Świętym, autokary licznie stały nawet na Parku „Lisiniec” (m. in. ze zbiornikiem „Bałtyk” – przyp. red.), a u nas trzy – żalą się.
Brak samochodów powoduje spadek utargu. – Aktualnie powinniśmy zarabiać na zimę, kiedy przez cztery miesiące mamy zamknięte. Dlaczego tak newralgicznego odcinka nie można remontować poza sezonem? – pytają nasi interwenienci.
Ze swoimi skargami udali się do Urzędu Miasta. Tam dowiedzieli się, że jest to sprawa dla Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, administratora obiektu. – MOSiR nie jest elastyczny. Praktycznie zarabia na nas, bo czynsze płacimy bardzo wysokie, a wychodzi na to, że jesteśmy dla niego kulą u nogi. Ponadto od wiceprezydenta Bogumiła Sobusia dowiedzieliśmy się, że koniec remontu planowany jest na 15 czerwca. Niedawno modernizowano podobny odcinek ul. 7 Kamienic i skończono po dwóch tygodniach. U nas trwa już miesiąc – podnosi właściciel jednego z lokali.
Dyrektorowi MOSiR-u Marianowi Dziewońskiemu problem obcy nie jest. Twierdzi także, że sam Ośrodek ponosi straty z tego tytułu. – Na tym terenie obok parkingu funkcjonuje również Camping „Oleńka”, więc te niedogodności dotykają również tych obu obiektów. Można powiedzieć, że jedziemy na tym samym wózku, co osoby prowadzące działalność handlową. Wielokrotnie interweniowałem w tej sprawie oraz proponowałem, by zmienić organizację ruchu w tym miejscu, zlikwidować zakazy skrętu z ul. św. Jadwigi i Kordeckiego. Tak, aby do parkingu i campingu „Oleńka” wjazd był oficjalnie otwarty. Miejski Zarząd Dróg obiecał mi przyśpieszenie zakończenia budowy do końca czerwca, więc i tak termin będzie znacznie krótszy. Prace prowadzone na tym terenie mają duży zakres rzeczowy. Jest to szeroko zakrojony remont, który musiał zostać przeprowadzony. Dobrego dla wszystkich czasu na wykonanie tej modernizacji nie ma. Z dzierżawcami z parkingu wielokrotnie rozmawiałem, ostatnio spotkał się z nimi mój zastępca z kierownikiem parkingów i tłumaczyli całą ytuację – mówi.
Przedsiębiorcy zastanawiają się nad samym prowadzeniem prac. Sugerują na przykład, że należało zająć się najpierw jedną połową jezdni, później drugą i wprowadzić ruch wahadłowy. W MZD takiego rozwiązania jednak nie przewidują. – Termin oddania całości inwestycji, łącznie z rondem na skrzyżowaniu ulic Kordeckiego i Jadwigi, został ustalony w umowie na 30 listopada 2009 r. Staraliśmy się, aby to było wcześniej, jednak wykonawca stwierdził, że nie zdąży. Jednakże robi wszystko, aby odcinek między 7 Kamienic a Oleńki, ten najbardziej obciążony ruchem pielgrzymkowym i turystycznym, został ukończy jak najszybciej. Tam prace trwają bardzo sprawnie. Już została położona pierwsza warstwa bitumiczna, w ciągu dwóch tygodni powinny być kolejne. Myślę, że za około miesiąc ruch już zostanie szerzej przywrócony, choć jeszcze w ograniczonym stopniu – komentuje Marta Górska, rzecznik MZD.
Te wiadomości nie brzmią zbyt optymistycznie dla przedsiębiorców z Parkingu „Oleńka”, obiecywane wcześniej terminy oddalają się. Będziemy informować o rozwoju sytuacji.

ŁUKASZ GIŻYŃSKI

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *