Pedantyczny dzierżawca szpitala


Dzierżawca szpitala w Blachowni, lekarz Cezary Skrzypczyński, wykazał się dużą inwencją organizacyjną. Swojej pracownicy – salowej, która poskarżyła się w TVP na zbyt niskie zarobki – nakazał wykonywanie obowiązków służbowych przez okres miesiąca – od 16 listopada do 15 grudnia 2010 roku w prywatnej przychodni lekarskiej w Opolu.

W poleceniu wydanym 9 listopada br. pedantycznie wyliczył jej zakres obowiązków: czyszczenie i konserwacja powierzchni, doprowadzanie i utrzymywanie w czystości pomieszczeń oraz sprzętu, wykonywanie wszelkich zleceń lekarzy, a także pielęgniarek, pomoc w organizacji pracy personelu, w związku z przeprowadzanymi remontami i malowaniem pomieszczeń przychodni.
Z jeszcze większą precyzją dyr. Skrzypczyński wyliczył pani salowej czas pracy. A zatem ma ją wykonywać od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.28 (godz. odjazdu autobusu PKS z przystanku Blachownia) do 15.58 (godz. przyjazdu autobusu z Opola do Blachowni). Drobiazgowość wykazał dyr. Skrzypczyński określając faktyczny czas pracy salowej. Zgodnie z jego matematycznym rachunkiem będzie on wynosił 2 godz. 35 min. – Na takie traktowanie ludzi nie godzimy się. To ma znamiona mobingu – mówi przewodniczący częstochowskiej NSZZ „Solidarność” Mirosław Kowalik.

UG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *