Pozimowe dolegliwości


Usuwanie skutków tegorocznej zimy kosztuje miasto wiele milionów. – Miasto planuje przeznaczyć dodatkowe 7 mln zł na naprawę i utrzymanie dróg, lecz o przekazaniu tej sumy zadecydują radni na najbliższej sesji – zapowiedział prezydent Piotr Kurpios podczas spotkania antykryzowego.

Samo odśnieżanie pochłonęło całość zabezpieczonych w budżecie na ten cel pieniędzy, czyli ponad 3 miliony złotych. Teraz tysiące złotych idą na łatanie dziur, które na ulicach ujawnił topniejący śnieg. Jak informuje dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg Stanisław Sosnowski są one naprawiane w podobnej kolejności, jak to czyniono przy odśnieżaniu. – Najpierw porządkujemy drogi krajowe, których w mieście mamy 50 kilometrów, później ruchu transportu publicznego, tych jest 200 kilometrów i dopiero potem drogi osiedlowe – mówi dyr. Sosnowski.
Proces naprawy ulic trwa już od stycznia. Tylko w pierwszych dwóch miesiącach roku MZD zużył 40 ton masy do łatania na zimno i 60 ton masy cieplnej, by wypełnić jedną dziurę potrzeba nawet od 70-80 kilogramów masy. – Choć efekty napraw są kiepskie, bo to w pewnym sensie syzyfowa praca, musimy je wykonywać. Początkowo muszą być one doraźne, bardziej gruntowne poprawki z tzw. sfrezowaniem, rozpoczniemy, gdy poprawią się warunki pogodowe i śnieg zupełnie stopnieje – zapowiada dyr. Sosnowski. Najbliższe plany remontów obejmą skrzyżowanie Alei Jana Pawła II z Aleją Armii Krajowej, ulic Nowowiejskiego i św. Rocha.
Doraźną potrzebą jest też udrożnienie studzienek kanalizacji deszczowej, które zapycha piach z chodników i ulic. Będzie można to jednak uczynić jak zrobi się sucho.
MZD odnotowuje też dużą liczbę zgłoszeń o odszkodowanie od kierowców, których samochody uszkodziły się wskutek dziur ulicznych. W styczniu i lutym wpłynęło ich już ponad 60.

UG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *