Niesprawiedliwość w Kluczborku?


Pozostający bez straty gola po dwóch pierwszych meczach rundy wiosennej Raków uległ w Kluczborku MKS-owi 0:1. Zdaniem naszego szkoleniowca zespół spod Jasnej Góry został skrzywdzony, gdyż w ostatnich minutach spotkania działy się dziwne rzeczy.

Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego rozochoceni zwycięstwami nad sosnowieckim Zagłębiem i Victorią Koronowo przyjechali walczyć o kolejne 3 punkty. Radzili sobie całkiem dobrze, stwarzając niebezpieczne sytuacje pod bramką gospodarzy. Za sprawą, m. in., Rogalskiego, Formańczyka i Korytkowskiego golkiper miejscowych miał sporo pracy na swym posterunku. Kto wie, jakim wynikiem skończyłby się pojedynek, gdyby nie kontrowersyjna decyzja arbitra dotycząca ukarania reprezentanta Rakowa Arkadiusza Gołąba za, jak ujęto w protokole, „agresywne i zdeterminowane pchnięcie przeciwnika”. Sęk w tym, że zdaniem trenera Ojrzyńskiego, który oglądał materiał video ze zdarzenia, pomiędzy zawodnikami nie było żadnego kontaktu. Osłabieni brakiem wysokiego obrońcy częstochowianie stracili gola na 3 minuty przed końcowym gwizdkiem. W związku z powyższym nasz klub będzie pisał odwołanie do PZPN-u dotyczące w/w zdarzenia.
Po 22 ligowych kolejkach Raków ze strata 5 punktów do lidera Kotwicy Kołobrzeg zajmuje piątą pozycję w ligowej tabeli. Kolejnym rywalem zespołu będą Czarni Żagań, których czerwono-niebiescy podejmować będą na boisku przy Limanowskiego 4 kwietnia.

PAWEŁ MIELCZAREK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *