Wygrana “bitwa”, ale “wojna” wciąż trwa


Złomrex Włókniarz – Polonia Bydgoszcz 47:42

Przed pierwszym półfinałowym pojedynkiem, pomiędzy zespołami z Bydgoszczy i Częstochowy, miejscowi kibice spodziewali się, że ich zespół weźmie odwet za dwa, przegrane z Polonią mecze w rundzie zasadniczej. Pojedynek, co prawda, wygrali podopieczni trenera Krzystyniaka, lecz nieznaczna przewaga biało-zielonych w obliczu rewanżu w Bydgoszczy, stawia Protasiewicza i spółkę w roli faworytów do zwycięstwa w dwumeczu, którego stawką jest finał DMP.
Nie sposób nie wspomnieć o istnym fatum, ciążącym nad “włókniarzami” w pojedynkach z zespołem znad Brdy. Jak tu nie wierzyć w pecha częstochowian, którym jako faworytom tychże spotkań, za każdym razem przytrafiają się nieszczęśliwe zdarzenia. W pojedynku w Bydgoszczy groźniej kontuzji nabawił się filar drużyny – Sebastian Ułamek, w rewanżu pod Jasną Górą słabsza dyspozycja liderów Włókniarza w końcówce meczu przechyliła szalę zwycięstwa na stronę gości i wreszcie złośliwość rzeczy martwych (czytaj: defekty motocykli) w półfinale play-off sprawiły, że wynik spotkania był nieadekwatny do siły, jaką prezentuje obecnie częstochowski team.
Wszystko zaczęło się już w inauguracyjnej gonitwie. Prowadzącemu stawkę Marcinowi Piekarskiemu, na 30 metrów przed linią mety defektuje motocykl i z pewnego 3:3 robi się 1:5. Sprzęt młodego utalentowanego zawodnika “lwów” pozostawiał w tym pojedynku wiele do życzenia. Wystarczy wspomnieć, że Włókniarz stracił minimum 5 oczek dorobku punktowego przez psujące się części maszyny juniora. Defektu nie ustrzegł się także Sławomir Drabik, któremu w bieżącym sezonie rozsypał się już trzynasty silnik. Do tego pasma nieszczęść należy dodać rozkojarzenie Sebastiana Ułamka, który pomylił ilość okrążeń w jednym z biegów, ujmując gaz po trzech “kółkach”, przez co z drugiej spadł na trzecią pozycję. Wytłumaczeniem pomyłki jest fakt, że “Seba” dotarł na mecz w ostatniej niemalże chwili, gdyż w drodze powrotnej z zawodów w Niemczech, uczestniczył w wypadku samochodowym. Szczęściem w nieszczęściu jest to, że zawodnik wyszedł cało z opresji. Jednak dodatkowe nerwy sprawiły, że pomylił ilość okrążeń.
Wobec powyższych zdarzeń, osiągnięcie przewagi, potrzebnej jako handicap przed rewanżem, przychodziło częstochowianom z dużym trudem. Będący w wyśmienitej formie, lider bydgoszczan Piotr Protasiewicz, wspierany przez znakomicie znającego tor przy Olsztyńskiej Andreasa Jonssona oraz Roberta Sawinę, skutecznie utrudniał im to zadanie. Nadzieje ożyły po 14 biegu, który para Ułamek – Holta wygrała maksymalną ilością punktów, a na tablicy wyników pojawił się rezultat 46:37 na korzyść gospodarzy. Niestety, nadzieje na utrzymanie dziewięciopunktowej przewagi rozwiali najlepsi jeźdźcy Polonii – Jonsson i popularny “Pepe”, którzy nie dali szans Holcie i Walaskowi w ostatniej odsłonie dnia. Ostatecznie Włókniarz zwyciężył różnicą 5 punktów. O tym, czy zaliczka ta jest wystarczająca przed meczem rewanżowym przekonamy się za 2 tygodnie.
PAWEŁ MIELCZAREK + foto:
Złomrex Włókniarz: Ryan Sullivan 9 (3,2,1,3,0), Sebastian Ułamek 8+2 (1,1,3,1*,2*), Grzegorz Walasek 13 (3,3,3,3,1), Sławomir Drabik 4+1 (2*,d,1,1), Rune Holta 12 (1,3,3,2,3),
Marcin Piekarski 0 (0,0,d,0,w/2min), Przemysław Dądela 1 (1)
Budlex Polonia: Andreas Jonsson 9+1 (2,1,2,2,2*), Jacek Krzyżaniak 3+1 (0,2,1*,0), Robert Sawina 7 (0,2,2,2,1), Michał Robacki 2 (1,t,-,1,0), Piotr Protasiewicz 14 (3,3,2,3,3), Krystian Klecha 5+1 (3,2*,u/w,d,0), Krzysztof Buczkowski 2+1 (2*,0)
NCD: 64,44 – Rune Holta w biegu 8

Po meczu powiedzieli:
Zdzisław Rutecki – trener Polonii
Dziękuję częstochowianom za sportową walkę oraz gratuluję zwycięstwa. O zwycięstwie tym zadecydowała większa ilość indywidualnie wygranych biegów. Żużlowcy Polonii tylko czterokrotnie kończyli wyścigi na pierwszych pozycjach. Nie ukrywam, że przyjechaliśmy do Częstochowy po zwycięstwo. Jednak gospodarze postawili nam bardzo wysoko poprzeczkę i nie udało się. Nie załamujemy się tą porażką. Zmobilizujemy się i postaramy odrobić straty w rewanżowym meczu na własnym torze.
Jan Krzystyniak – trener Włókniarza
Na wstępie dziękuje trenerowi gości za gratulacje, choć wyczuwam w nich lekka nutkę ironii. 5 punktów przewagi przed rewanżem to z jednej strony dużo, a z drugiej mało. Jedziemy do Bydgoszczy walczyć o awans do finału. Liczę na to, że nie przytrafi się nam żadna przykra niespodzianka w postaci kontuzji. Kwestia awansu na dziś jest sprawą otwartą.
Andreas Jonsson – zawodnik Budlex Polonii
Jako zespół pojechaliśmy bardzo dobrze. Częstochowski tor odpowiadał mi, jak i moim kolegom z drużyny. Uzyskaliśmy bardzo dobry wynik i w rewanżu bydgoszczanie będą faworytem.
Rune Holta – zawodnik Złomrex-u Włókniarza
Protasiewicz i Jonsson byli bardzo szybcy i trudno było ich wyprzedzić na dystansie. Mecz wygraliśmy kilkoma punktami. Nie oznacza to jednak, że stoimy na straconej pozycji przed rewanżem.

PAWEŁ MIELCZAREK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *