Mamy szansę wygrywać


RUGBY

Rugby Club Częstochowa po pracowitej rundzie jesiennej w tej chwili zbiera siły do kolejnych rozgrywek, które ruszą na wiosnę. Zawodnicy mają w planach intensywne przepracowanie okresu zimowego, aby po przerwie walczyć skuteczniej o kolejne punkty.
Z grającym trenerem drużyny Mateuszem Nowakiem rozmawiamy o rozegranych już spotkaniach, a także zamiarach na najbliższe mecze.

Jak ocenisz mecze Rugby Club Częstochowa w rozgrywkach rundy jesiennej? Czy wszystko przebiegało zgodnie z planem?
– Zacznę od turnieju w Częstochowie, który moim zdaniem stał na wysokim poziomie sportowym, a jednocześnie, jak ocenił Polski Związek Rugby, jeszcze wyższym organizacyjnym. Zajęliśmy w nim piąte miejsce, co można uznać za połowiczny sukces. Kluczowy okazał się pojedynek z Rudą Śląską, w którym do przerwy prowadziliśmy, a ostatecznie zeszliśmy pokonani i wypadliśmy z pierwszej trójki. Mimo tego, drużynie udało się zgromadzić solidny dorobek punktowy w rozgrywkach Polskiej Ligi Rugby 7 i liczymy, że na wiosnę uda się drugi raz z rzędu awansować do finału.
Prócz tego w październiku rozpoczęliśmy starty w zupełnie nowych rozgrywkach – Regionalnej Lidze Rugby. To było przejście do klasycznego, 15-osobowego rugby, które od „siódemek” dzieli przepaść. W pierwszym mecz zmierzyliśmy się z drugim zespołem najlepszej aktualnie ekipy w Polsce Juvenii Kraków i otrzymaliśmy srogą lekcję. Choć, jak po spotkaniu mówili nasi przeciwnicy, swojej gry nie musimy się wstydzić. Jesienią udało się rozegrać jeszcze mecz w Sosnowcu, w którym ulegliśmy miejscowemu Kolibrowi. Patrząc jednak obiektywnie, mamy już za sobą wizyty u dwóch najsilniejszych klubów w naszej grupie, które nie doznały jeszcze porażek. Na wiosnę może być tylko lepiej.

Nad czym drużyna musi się skupić, co poprawić w swojej grze, aby prezentować się skuteczniej?
– Potrzeba nam po pierwsze szerszej kadry, dlatego z tego miejsca zapraszam wszystkich chętnych. Od potencjalnego zawodnika oczekujemy tylko chęci, całą resztą zajmiemy się na treningach. Po drugie, w kontekście poprawy gry, niezbędna jest zdecydowanie wyższa konsekwencja taktyczna, ale ona przyjdzie stopniowo, wraz ze zdobywaniem doświadczenia w nowej dla zawodników odmianie rugby. Trzeba grać, grać i jeszcze raz grać.

W tej chwili trwa przerwa w rozgrywkach. Jakie są plany na przepracowanie zimy?
– Przygotowania zaczynamy w styczniu od regularnych wizyt na bieżni, czyli pracy nad kondycją, a potem szybkością. W lutym dojdzie do tego trening techniczny wyizolowanych elementów gry w sali gimnastycznej. Na murawę wrócimy, jak tylko pogoda na to pozwoli. Mam nadzieję, że już na początku marca.

Bardziej w tej chwili RCC będzie się skupiało na siedmioosobowej odmianie rugby czy popularnych „piętnastkach”?
– Chcemy grać we wszystkich rozgrywkach, aczkolwiek zawodnicy, którzy spróbowali swych sił w jednej jak i drugiej odmianie, zdecydowanie bardziej cenią sobie tę klasyczną, 15﷓osobową. Tam jest miejsce na taktyczne wyrafinowanie, pokazanie pełni umiejętności, a szansę na grę ma dokładnie każdy – mały, duży, silny i szybki.

Przed RCC pracowita wiosna, sporo meczów…
– Na wiosnę chcemy zagrać w trzech turniejach PLR 7. Do tego dochodzi aż sześć meczy w
Lidze Regionalnej, z czego cztery w Częstochowie. Tak intensywnego planu
jeszcze nie mieliśmy, ale to naturalny skutek ciągłego rozwoju naszej sekcji. Jestem przekonany, że wytrzymamy trudy sezonu i pokażemy się z jak najlepszej strony, powiększając w ten sposób zainteresowanie rugby w naszym mieście.

Czy jest szansa na pierwsze zwycięstwo w „piętnastkach”?
– Moim zdaniem bardzo prawdopodobna.

Zatem tego życzę Tobie i drużynie. Dziękuję za rozmowę.
– Dziękuję również.

TOMASZ SZYMCZYK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *