Każde dziecko chce i powinno być kochane


To oczywiste. Ale czy wszystkim jest to dane. XXI wiek coraz częściej odsłania skazy i brudy współczesnych nam czasów. Jednym z dramatów są porzucane dzieci. Przypadki te, aż trudno uwierzyć, są coraz powszechniejsze. Zbawienna dla dziecka (o dziwo!) okazuje się decyzja pozostawienia go w szpitalu. Ma wówczas szansę chociaż na przetrwanie. Ale co z tymi porzuconymi na śmietnikach, klatkach schodowych? Czy zdąży się je uchronić przed zgubą? To właśnie z myślą o nich powstają ośrodki adopcyjno-opiekuńcze, instytucje poszukujące rodzin zastępczych czy adopcyjnych. W samej Częstochowie funkcjonuje ich kilka.

To oczywiste. Ale czy wszystkim jest to dane. XXI wiek coraz częściej odsłania skazy i brudy współczesnych nam czasów. Jednym z dramatów są porzucane dzieci. Przypadki te, aż trudno uwierzyć, są coraz powszechniejsze. Zbawienna dla dziecka (o dziwo!) okazuje się decyzja pozostawienia go w szpitalu. Ma wówczas szansę chociaż na przetrwanie. Ale co z tymi porzuconymi na śmietnikach, klatkach schodowych? Czy zdąży się je uchronić przed zgubą? To właśnie z myślą o nich powstają ośrodki adopcyjno-opiekuńcze, instytucje poszukujące rodzin zastępczych czy adopcyjnych. W samej Częstochowie funkcjonuje ich kilka.
Małżeństwo Maria i Zbigniew N. zaraz po ślubie planowali zaadoptować malucha z domu dziecka. Nie od razu zrealizowali swoje szczytne zamierzenia… bo nagle pojawiła się ich pierwsza córka Joasia, później Patryk i Jaś. I tak w ferworze codziennych zajęć idee zeszły na dalszy plan, ale nie w zapomnienie.
Gdy najmłodszy syn był już odchowany, młodzieńcze intencje odżyły. Zbliżały się ferie zimowe. Państwo N. zaproponowało jednemu z domów dziecka, że w tym czasie przyjmą do siebie dziewczynkę. Kiedy już wszystko było przygotowane, nagle placówka cofnęła zgodę. Dlaczego?, Co źle zrobili? – te pytania nie dawały im spokoju.
– Ale z kolei zmobilizowały nas do podjęcia konkretnego działania. Zrozumieliśmy, że instytucja musi stawiać wymogi takim osobom jak my. Przecież wziąć dziecko to nie wszystko, trzeba zdawać sobie z odpowiedzialności, jaka idzie za tym czynem. Te dzieci są szczególnie wrażliwe – mówi pani Maria.
Rodzina zgłosiła się do Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego. – Przeszliśmy szkolenie dla rodzin zastępczych, po to, by nasza decyzja była bardziej świadoma. Potem zdecydowaliśmy się na przyjęcie dziewczynki w wieku 3-4 lat – mówi pani Maria.
Na wiadomość czekali rok. I wreszcie zadzwonił telefon z informacją, że mogą zaopiekować się czteroletnią Paulinką. Wieść ta spowodowała ogromną radość i wzruszenie. Dziewczynka zamieszkała u nich w sierpniu.
Początki nie były łatwe. Paulina od chwili urodzenia wychowywała się w domu dziecka. Nie miała okazji przyjrzeć się i nauczyć, jak funkcjonuje rodzina. Prawdziwy dom znała jedynie z ekranu telewizyjnego.
– Najpierw była wystraszona, potem usiłowała udowodnić nam, że jest najlepsza, najgrzeczniejsza. To były odruchowe zabiegi o względy każdego, kto tylko pojawił się na horyzoncie. Teraz wstydzi się obcych – opowiadają rodzice.
Powoli dziewczynka uczy się normalnego życia, np. tego, że kanapka to nie gotowy produkt podawany na stół, a kromkę chleba trzeba posmarować masłem, położyć na nią wędlinę lub ser.
– Takie dzieci, jak nasza adoptowana córeczka, są bardzo zranione przez nieszczęścia, jakie ich dotknęły. Wszystkie mają podobne problemy z nawiązaniem bliskości, przyjaźni, z poczuciem bezpieczeństwa i adaptacją – mówi pani Maria.
Rodzina zastępcza nie zwróci dziecku wszystkiego, co straciło, ale może dać bardzo wiele. Zjawisko sieroctwa społecznego jest w Polsce wciąż poważnym problemem. W kraju, placówkach opiekuńczo-wychowawczych, przebywa ok. 72 tys. dzieci. Wszystkie czekają na rodzinę i …miłość.
Aby zapewnić najmłodszym opiekę i dorastanie właśnie w atmosferze miłości, we wrześniu 1998 roku w Częstochowie powstał Katolicki Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Częstochowskiej. Dyrektorem placówki jest Teresa Satława, psychologiem – Agnieszka Puś. Zadaniem Ośrodka jest przede wszystkim otoczenie opieką dzieci opuszczone i osierocone W ciągu roku Ośrodek poszukuje domów i rodzin dla ok. pięćdziesięciorga dzieci, ale tylko połowa z nich znajduje rodziców. Pracownicy pomagają również przyszłym matkom, wspierają rodziny przeżywające trudności, służą specjalistyczną pomocą pedagogiczną, psychologiczną i prawną. – Kandydatom na rodziców adopcyjnych lub zastępczych placówka oferuje przygotowanie i pomoc w przeprowadzeniu formalności sądowych – mówi Agnieszka Puś.
Pierwsze kontakty z pracownikami Ośrodka mają przede wszystkim charakter informacyjny. Demaskują mity na temat adopcji, wyjaśniają zawiłości sformułowań prawnych. – Pierwszym etapem rozmowy z przyszłymi rodzicami jest diagnoza psychologiczno- pedagogiczna, omówienie sytuacji życiowej kandydatów, warunków materialno-bytowych, a przede wszystkim wyjaśnienie źródeł podjęcia decyzji przyjęcia dziecka i faktyczna motywacja – mówi Teresa Satława.
Kolejnym etapem przygotowań jest udział w szkoleniu, podczas którego przedstawiane są typowe związane z dzieckiem osieroconym. – Zgłaszają się do nas pary w różnym wieku, począwszy od dwudziestokilkuletnich, u których stwierdzono niepłodność, a także pary starsze, które pragną starać się o przyjęcie kilkuletniego dziecka – mówi dyrektor Satława.
Ośrodek jest w stałym kontakcie z Wojewódzkim Bankiem Danych o dzieciach osieroconych, działającym przy Publicznym Ośrodku Adopcyjnym w Sosnowcu. Dzięki pracy Ośrodka opiekę znalazło już kilkadziesiąt pensjonariuszy. Były wśród nich zarówno noworodki, jak i dzieci starsze, nawet trzynastoletnie.
Najmłodsi przeważnie tracą dom z powodu trudnej sytuacji materialnej swoich rodziców naturalnych. Zdarza się jednak – i to wcale nierzadko – że decyduje o tym styl życia, jaki prowadzą rodzice – np. nadużywanie alkoholu oraz zaniedbywanie obowiązków rodzicielskich . Niejednokrotnie zaraz po porodzie matki zostawiają dziecko w szpitalu, zrzekają się praw rodzicielskich, ponieważ warunki bytowe nie pozwalają im na godne wychowanie potomstwa. Mają nadzieję, że ich syn czy córka trafi do rodziny, która zapewni im lepsze życie. Ośrodek współpracuje z domami dziecka, pogotowiami opiekuńczymi, szpitalami, sądami, ośrodkami pomocy społecznej oraz innymi instytucjami i stowarzyszeniami działającymi na rzecz dzieci i rodzin.

Szczegółowe informacje na temat adopcji i różnych form rodzinnej opieki zastępczej można uzyskać w Katolickim Ośrodku Adopcyjno – Opiekuńczym Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Częstochowskiej, przy Al. Jana Pawła II 82 w Częstochowie (budynek kościoła pw. Najświętszego Serca i Krwi Chrystusa).
Dyżury: środa – od 14.00 do 18.00, piątek – od 8.30 do 10.30.
tel. (0-34) 366-49- 91

Rodzina adopcyjna jest formą zastępczego środowiska rodzinnego. Powstaje na mocy orzeczenia sądu i niesie za sobą takie same relacje jak w rodzinie naturalnej. Wiąże się z tym władza rodzicielska, obowiązek alimentacyjny, pokrewieństwo, dziedziczenie, itp.

Rodzina zastępcza jest także formą opieki rodzinnej, powstaje również na mocy orzeczenia sądu, lecz stanowi nie stałą, a czasową formę opieki nad dzieckiem. Utworzenie rodziny zastępczej nie powoduje powstania więzi rodzinno – prawnej pomiędzy rodzicami zastępczymi a dzieckiem, jak to się dzieje w adopcji. W tym przypadku pomiędzy nim a rodzicami zastępczymi nie powstają obowiązki alimentacyjne, nie dochodzi do dziedziczenia na mocy ustawy.

eMKa, UG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *